Alka,
to tak jak ja... Niby termin na 22.01, ale jak pisałam wcześniej już miałam wizje siebie rodzącej 31.12 23.55 :-)
No ale się udało i teraz to kiedy mały się zdecyduje to mi wszystko jedno, byle za długo nie zwlekał.
Ja już od 23 zaczęłam tańczyć, bo stwierdziłam, że i tak ryzyka nie ma, a teraz wstałam i się lenie i nic mi się nie chce, jak Tobie Gosiu, no ale dzisiaj taki świąteczny dzień, więc można.
No fakt Meliska coś cicho siedzi...
to tak jak ja... Niby termin na 22.01, ale jak pisałam wcześniej już miałam wizje siebie rodzącej 31.12 23.55 :-)
No ale się udało i teraz to kiedy mały się zdecyduje to mi wszystko jedno, byle za długo nie zwlekał.
Ja już od 23 zaczęłam tańczyć, bo stwierdziłam, że i tak ryzyka nie ma, a teraz wstałam i się lenie i nic mi się nie chce, jak Tobie Gosiu, no ale dzisiaj taki świąteczny dzień, więc można.
No fakt Meliska coś cicho siedzi...