reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2012

Bakalia- po takich momentach uwielbiam to że moi teściowie mieszkają tak daleko i nie chcą się wtrącać... Jak nie wypada? A tamtemu to wypada tak naciągać?
Teść zaoferował się kupić kaloryfer, ale od początku mówiliśmy o cenie 250zł nie wyższej.. a teraz taka różnica o 200zł.. to chore! Mam nadzieje, że ten "majster" zmniejszy cenę..
 
reklama
Ha ! Widzisz Alka ja jestem na zwolnieniu 2 tygodnie więc jeszcze z tydzien musisz popracować, żeby mnie dogonić ;)))I jestem tylko dlatego, że cięzko mi się wracało po 2h w korku;p więc rozumiem Cię jak najbardziej. Chociaż teraz czuje się jakbym miała 100 kg w portkach do noszenia i nie wyobrazam sobie chodzenia na 1,5h obchody rano ;) Ale zupełnie Cię rozumiem ;)
 
Mojej szwagierki koleżanka ze studiów dostała skurcze na zajęciach, pojechała tramwajem do domu po torbę i dopiero na porodówkę:-D

to tak jak moja mama ze mna:-D

Alka
wlasciwie jak na pupie siedzisz w robocie to lepiej tak dla Ciebie, bo faktycznie bedziesz szalec w domu;-)

bakalia
w sumie powinniescie jakos to ugadac, w koncu cena na poczatku miala byc inna...
 
Dzis musiałam skorzystać z meża meila i przy okazji poczytałam sobie inne rzeczy
icon_wink.gif
i kurcze co znalazłam meila od koleżanki o treści "Jeżeli w nocy przyjdzie do Ciebie gruby pan w czerwonym ubranku i będzie chciał Cię zapakować do worka, to nie przestrasz się! Powiedziałam Mikołajowi, że chcę Ciebie pod choinkę! A w tym roku byłam naprawdę grzeczna.."
icon_eek.gif
jestem w szoku i zastanawiam się czy już go opieprzyć czy nic nie mówić i poczekać na ciąg dalszy korespondencji Nie wiem czy to forma żartu była....Dodatkowo z treści wynikało, ze obdarował ją świątecznym prezentem.
 
Ewelina nie wiem jak Ty, ale ja to już bym miała zawał z napadem furii.. chyba powinnaś wyjaśnić to ze swoim ukochanym.
Liv właśnie mówiłam teściowi, że lepiej było temu facetowi nie wspominać że potrzeba jeszcze jednego kaloryfera tylko jechać i kupić w sklepie gdzie cenna jest 250zł.. a nie brać od niego i to droższy. Zobaczymy co z tego wyniknie. P. jak do niego zadzwoniłam wkurzył się, ale teraz to już możemy tylko czekać. Aż facet przyjedzie..
 
Dzis musiałam skorzystać z meża meila i przy okazji poczytałam sobie inne rzeczy
icon_wink.gif
i kurcze co znalazłam meila od koleżanki o treści "Jeżeli w nocy przyjdzie do Ciebie gruby pan w czerwonym ubranku i będzie chciał Cię zapakować do worka, to nie przestrasz się! Powiedziałam Mikołajowi, że chcę Ciebie pod choinkę! A w tym roku byłam naprawdę grzeczna.."
icon_eek.gif
jestem w szoku i zastanawiam się czy już go opieprzyć czy nic nie mówić i poczekać na ciąg dalszy korespondencji Nie wiem czy to forma żartu była....Dodatkowo z treści wynikało, ze obdarował ją świątecznym prezentem.
poczekaj jeszcze troszkę. nie szalej tak od początku (coś o tym wiem),jeśli coś powiesz to jednocześnie przyznasz się że czytałaś jego korespondencję.
 
poczekaj jeszcze troszkę. nie szalej tak od początku (coś o tym wiem),jeśli coś powiesz to jednocześnie przyznasz się że czytałaś jego korespondencję.

właśnie o to chodzi...
ale twórcza to ona nie była bo to wierszyk z internetu, mimo wszystko do zwykłego kolegi bym takiego wierszyka nei napisała
 
Ostatnia edycja:
ewelina ja to kiedyś przerabiałam,prawie rozwodem się skończyło. z biegiem czasu analizując swoje zachowanie w tamtym czasie,widzę swoje błędy. największym było przyznanie się do tego że coś tam wyczytałam szperając gdzieś tam. jest to bardzo upokarzające. patrząc na to z innej strony gdybym się na te nowinki nie natknęła o niczym bym nie wiedziała pewnie do dziś. tak więc jesteś w trudnej sytuacji. ale musisz inaczej z tego wyjść. na pewno nie przyznając się do tego że czytałaś jego korespondencję -uwierz :)

i może nie od razu patrz pod kontem "na pewno mnie zdradza",dlatego napisałam abyś jeszcze poczekała i poobserwowała jego zachowanie.jaki jest w stosunku do Ciebie,jak się obecnie zachowuje,jak spędzacie wieczory itd. wsłuchaj się w swoją intuicję,ona nigdy się nie myli. no,przynajmniej moja-ja juz to wiem :)

aha,jeśli powiesz że szperałaś w poczcie On na bank zmieni hasło :)
 
No jeszcze Anastazja śmiga codziennie na uczelnię;-)
Ewelina- ja bym zaczekała. Może to tylko żart, może jaieś śmieszne nawiązanie do sytuacji w pracy. Różnie to bywa. A teraz przynajmniej możesz dowiedzieć się wiecej niż gdybyś mu powiedziała. Spokojnie, nie dopowiadaj sobie nic
Ide na te swoje zajęcia, do wieczorka
 
reklama
ewelina bądź czujna! ale na razie broń boże nic nie mów... bo po pierwsze zostaniesz oskarżona o czytanie jego korespondencji, a po drugie na tym etapie nie masz w razie czego żadnych dowodów i bardzo łatwo obrócić kota ogonem i nigdy się nie dowiesz... a tak poczekaj, szpieguj i będziesz wiedzieć czy to forma żartu był czy nie... powodzenia i się nie denerwuj!
 
Do góry