reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2012

I ja się witam Mikołajkowo:) Na śniadanko dziś poczułam nieodpartą chęć na coś słodkiego i zaserwowałam sobie pancakesy...mniaaammm. To moje ulubione placuszki.
Wczoraj popsuł nam się samochód i zastanawiam się jak w czwartek mam dotrzeć do swojej gin:/ Normalnie zaczęła siadać elektryka i spod tylnego koła zaczęło dymić. Zawsze coś...nie ma tak, że kurcze przez tydzień sielanka....
 
reklama
No, to "pływałam sobie, co miałam robić" najlepsze :)

Do mnie mikołaj jakotaki nie przyszedł. Tylko te wygrane bilety i aukcja... Na więcej widocznie nie zasługuję :)

MOja siostra ma dziś urodziny, 30ste, i właśnie kombinuje dla niej prezent i pewnie skończy się na biżuterii jakiejś, bo to prawie druga osiemnastka.

Wczoraj prasowałam ciuchy Werki. W ogóle, to jak wyprałam wcześniej ciuchy i je rozkładałam na suszarce to coś mało mi się wydało tych ciuchów, podczas gdy jak obliczałam, miałam ich sporo. Pralka jest na 8 kilo więc spokojnie wszystko mogło się zmieścić. No ale podczas prasowania jakoś tak szybko czas mi zleciał.
Jakież było moje zdziwienie, jak zaczęłam układać ciuchy na półce a tu na półce niżej chyba z 50 bodziaków i reszty!!
Eh. No i dziś piorę całą torbę niebieską z Ikei: bodziaki, śpiworki, pieluchy, kombinezony...
 
Heja! Ja znalazłam pod poduszką Świąteczną płytę Michaela Buble :)
Leci sobie teraz, a na gazie pyrczą już ziemniaczki na kopytka. Mięsko się rozmraża, kiszona kapustka na surówkę zakupione. Mniaaam... Mikołaj zasłużył na dobry obiadek :)

A na 15.00 lecę do ginki. Ależ się stresuję - aż śniło mi się, że Pola dalej była taka malutka i wszyscy w przychodni przychodzili patrzeć na USG i kręcili tylko głowami :(((
Mam nadzieję, że moje sny będą się sprawdzać na opak, bo trzy tygodnie temu mała ważyła 1440g tylko :( Niby zawsze na USG wychodziło, że ciąża jest młodsza nawet do 2 tyg. i ginka powiedziała, żeby się zupełnie tym nie martwić.
Może to dlatego że nie biorę witamin żadnych...
 
Ostatnia edycja:
Dorotka, ja też musiałam mojego przedszkolaka poganiać dziś do przedszkola, bo jak zaczął oglądać co tam dostał w buta, to się bałam, że nie zdążymy.. Ale udało mu się szybko ubrać.
Sobie i mężowi też coś symbolicznie włożyłam do buta, żeby mały się nie dopytywał, czy przypadkiem niegrzeczni byliśmy:tak:
GośkaRW, to zazdroszczę, że ci czas przy prasowaniu szybko leci. Ja nienawidzę prasować..
Pola, nie martw się, waga mojej dzidzi 4 tygodnie temu była jeszcze mniejsza niż twojej. Ja idę jutro do gin., to zobaczę jaka waga. Ale wiadomo, że w rzeczywistości to może być zawsze ciut mniej lub więcej. NO i pewnie grzeczna byłaś, że dostałaś prezent:tak:
 
dziewczyny, tak sie zastanawiam, że moze ktoraś z was umie rysować? :-)
bo mam wyobrazenie komódki i mebelków do pokoju mojej małej, a sama nie umiem tego narysować nawet w najmniejszym stopniu, a potrzebuje to miec .. :sorry:
 
Witam wtorkowo,
Ja też zostałam obdarowana przez Mikołaja :tak:
Gośka ja też mam prasowanie i czas chyba się do niego zabrać
Pola napewno wizyta będzie udana

Lecę dalej sprzątać :-)
 
Witajcie,
Ja dziś bez humoru, czuje się dziwnie, lekko kluje mnie w pochwie, troszkę boję się ruszać a miałam skończyć prasować i wreszcie się zapakować do szpitala. Jestem przerażona ile rzeczy mam do zabrania. :confused2:Myślę o wysterylizowaniu laktatora, czy w wodzie czy w mikrofalówce. Jak w mikrofalówce to jak, mam taki pojemnik do sterylizacji tylko nie napisali, na ile go trzeba włączyć i czy wlać wodę i ile. :confused:
Mój M w pracy a rodzice wyjechali na działkę i w związku z tym boję się ruszać bo jakby co to tylko taxi do szpitala. :angry: Mała dalej ustawiona tyłkiem na świat.:-D
 
reklama
a do mnie i do Hani święty mikołaj nie przyszedł...widocznie byłyśmy niegrzeczne:(:(
Ja też nie dostałam nic od Mikołaja, ale jakoś się tym nie martwię. Wiesz, jakoś zawsze ogromną radość sprawia mi bardziej dawanie prezentów. Mój A. już dziś w nocy dostał prezent od Mikołaja, bo poszliśmy spać coś koło 1-tzn ja, a A. koło 4 chyba:). I się zdziwił, że Mikołaj prezent w kuchni zostawił i uciekł przez okap kuchenny-bo kominka nie mamy:-D.
 
Do góry