reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczen 2011

claudia-właśnie zobaczyłam ze mamy wizytę u ginka tego samego dnia:)Ja też lubię pochodzić,pozałatwiać,jeśli wszystko sprawnie i szybko idzie,a jak jakaś pani urzędnik szuka dziury w całym aby tylko dopiec komuś,bo musi sobie poprawić humor,bo wstała lewą nogą ,albo ma @,to wtedy nie lubię bo mnie to wk...
a na którą godzinę idziesz?
Ja na 15:45

No różnie bywa czasem są ludzie niemili, albo stałam na poczcie i myślisz że mnie ktoś puścił... nie, ale jak już nie będę w stanie wystać to będę się upominać !!!
 
reklama
No ja też coś kolo tego 15:45-16:00:),wcześniej zapisywałam sie aby być pierwsza na 14 stą,ale nijak nie można bylo wyegzekwować od bab które siedziały pewnie z półtorej godziny ze ja jestem 1.bo zapisana na 14stą,a one ze tak nie ma ,jak kto przyjdzxie-wedle kolejki.I kłuć się tutaj z nimi.Ja szanuję swój czas i nie po to się zapisuję na konkretną porę zeby siedzieć w kolejce 1,5h.Tak ze teraz tel zapisuję się właśnie w tym przedziale 15:45-16sta-idę ,nikogo nie ma,bo nadgorliwce już obsłużone i jest git.

Ja też tak mam niestety,znieczulica...kazdy musi swoje odstać:(chociaż nie powiem zdarzają się i miłe sytuacje-ostatnio kupowalam kapcie misiowi do przedszkola w markecie...bo te co mu kupiłam są za duże,a nie będzie klapał.Więc musiałam kupić drugie-o zgrozo,nie wziełam patyczka ,którym odmieżylam jego stopę,ale więdzialam ile cm,to wzięlam w sklepie linijkę 20cm....i zakręciłam się za jakimś sznurowadlem,zebym mogła w buta wsadzić a później odmieżyć.Jakiś pan obserwowal moje ''wybryki'' i zaoferował się ze mi pomoże ,przytrzyma buciki,albo sznurówkę,bo w powietrzu cięzko zmiezyć.Miłe to było i zaskoczylo mnie bardzo.

Ha ha ha-Ach ta nasza Poczta Polska_ Sic -ja mialam identyczną sytuację...paczkę dostałam,za jakiś czas awizo....ale ja to wygodna jestem i zadzwonilam,aby listonosz wziął ją dla mnie(jak bym gdzieś jechala to pewnie bym podjechała,ale akurat nigdzie nie mialam planow,a specjalnie na pocztę -6 km to mi się nie chcialo)I telefonicznie jak podalam nr...to okazało się ze to już dawno odebralam,dziwne ze data aktualna byla,bo gdyby leżalo z tydzień w skrzynce to bym zrozumiala.Balagan mają
 
Ostatnia edycja:
aniwar-Ja trafiłam do szpitala bo coś tam się z szyjką pochrzanilo,...krwawiłam,zastanawiali się czy mi w 29 tyg cc nie robić,szyjkę miałam bardzo krotką i zalożyli mi pesar dodatkowo jak unormowalo się z tym.Brzuch mi twardniał jak skała,miałam kroplówkę po 4 tyg kroplówek,wrzucili mnie na tabletki...i mialam wyjść do domu-tak powiedział ordynator-w pon mieli mnie wypuścić,on poszedł na urlop,a lek pow ze bez ordynatora to nie...i leżałam dalej 2 tyg czekając jak wroci z urlopu-wrócil to się zdziwil co ja robię tu i od razu do domu.Bralam do 36-37 tygodnia jak dobrze pamiętam,później to juz nie wolno.

Aniwar- tez uważam, że dobrze zrobiłaś...poleżysz troszkę, zrobia Ci badania i wypuszcza, najważniejsze, żeby dotrwać do rozwiązania:)

eh a ja to ide spac.. juz od kilku dni mam ciagle przytykajace sie uszy.. tzn.. jakies takie w nich cisnienie nieumiem wytłumaczyc ma któras z was cos takiego??
milej nocki wszystkim mamcio i brzusiom..

Mnie się czasem zatykają uszy, pytałam o to lekarza, powiedział, że to sprawa niskiego ciśnienia.

Dziewczyny moja bratowa po tym in-vitro ma wynik pozytywny :) Wszyscy się cieszymy aby tylko utrzymała teraz tą ciążę :)

Trzymam kciuki za bratową!!! Moja koleżanka tez się stara, czasem nie wiem co jej mówić juz, żeby ja pocieszyć....

Zdałam 4 egzaminy na których byłam :D:D:D zostały jeszcze trzy ale też myślę że dam radę. A do tego dostałam paczkę kosmetyków z Yes Rocher bo zamówiłam prenumeratę "Twoje dziecko" i wygrałam :D:D

Gratulacje ariska :) Pewnie nieźle byś zabalowała, a tak tylko szampan bezalkoholowy Ci pozostał ;)


A ja siedzę i sie obżeram jakimiś ciastkami...a mała harcuje nieźle po tych słodyczach...zobaczymy jaka wyjdzie mi glukoza, ale dopiero w przyszłym tyg. się wybieram...Dziś miałam zamiar wybrać się na basen, chociaż zimno jest i jakoś brak mi entuzjazmu...ale musze się zmotywować:) Wczoraj kupiłam sobie buty na jesień, chociaż są wiązane i nieźle teraz muszę się namęczyć, żeby je włożyć, ale tak mi się spodobały, że stwierdziłam, że muszę je mieć, najwyżej będę w nich chodzić na wiosnę:)

Claudia - ja też lubię załatwiac różne rzeczy, ale jak mam biegać z wywieszonym jęzorem, to mam dość...ehh- to prawko by sie przydało....


Sic- tez bym nie odpuściła...ludzie są czasem naprawdę chamscy i myślą, że im wszystko ujdzie płazem....


Martusia - ja jak wczoraj przymierzałam te buty, tez mile zostałam obsłużona, pani nawet mi pomogła sznurówki powyciągać z buta, bo sama już nie dałam rady się z nimi męczyć...były bardzo miłe i przejme, doradzały i przynosiły co chwile inne, naprawdę miło mi się zrobiło :)
 
Ostatnia edycja:
Hehe to we trzy idziemy:-D
Obyśmy miały same ciekawe nowinki :-)

Na to liczę:) Generalnie czuję się dobrze. Czasami twardnieje mi brzuch, ale nie panikuję z tego powodu, bo nie jest to ani długotrwałe, ani bolesne, więc pewnie wszystko ok. Poza tym Mały fika, jak szalony, a jak już kiedyś pisała (chyba) Damquelle, ktoś tak ruchliwy musi być zdrowy:) No i niestety moja Pani Doktor nie ma w gabinecie USG, tylko oddzielnie umawia na wizytę, więc jedynie posłuchamy bicia serduszka, ale to i tak radosna chwila. Poza tym u mnie w przychodni USG jest tak beznadziejne, że pacjentka nic nie widzi, no chyba, że lekarz łaskawie odwróci ekran, w który tak to sam się wgapia cały czas. No ale za to Tatuś zawsze ma radochę, a mi wystarczy informacja, że wszystko jest ok, no i zdjęcia:)
 
Ja właśnie staram się ruszać jak najbardziej, a nie jak moje koleżanki do sklepu autem po ziemniaki:sorry2:
Auto się przyda głównie jak już będzie dziecko, ale to też nie znaczy , że wszędzie tym autem....
dziecko też musi wyjść na powietrze!! Wszystko z umiarem.
Czasem też narzekam jak trzeba większe zakupki zrobić, ze piechota idę, może kiedyś się dorobię


a u gina na pewno będzie wszystko ok :-)
 
Ja tez lubię sie ruszać i nie ma nic przeciwko, ale tu u nas żeby cos pozałatwiać, to trzeba jeździc po całym mieście, bo niestety nie wszystko jest w jednym miejscu...no własnie i zakupami też jest problem...Ale ogólnie daje radę:) Trzeba sobie tak wszystko rozplanować, żeby było wygodnie:)
 
reklama
Ja tez lubię sie ruszać i nie ma nic przeciwko, ale tu u nas żeby cos pozałatwiać, to trzeba jeździc po całym mieście, bo niestety nie wszystko jest w jednym miejscu...no własnie i zakupami też jest problem...Ale ogólnie daje radę:) Trzeba sobie tak wszystko rozplanować, żeby było wygodnie:)
Dokładnie.
U nas "na Wsi" też jest wszystko w innym miejscu i trzeba nie raz dreptać sporo, żeby pozałatwiać...

Już do tego przywykłam, ale nie mówię że nie chcę tego zmienić....
 
Do góry