reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczen 2011

No różnie bywa czasem są ludzie niemili, albo stałam na poczcie i myślisz że mnie ktoś puścił... nie, ale jak już nie będę w stanie wystać to będę się upominać !!!

Claudia mi sie nie zdarzylo zeby ktos przepuscil mnie w ciazy, ani teraz /chociaz teraz jak jestem w szerokiej kurtce to moze nie zawsze widza ze jestem w ciazy ;-)/ ani w ciazy z synkiem :sorry2:. Fakt, ze doswiadczenia z pierwszej ciazy mam z Anglii , a nie z Polski, ale mimo wszystko. Brzuch mialam ogromy pod koniec ciazy, bylo lato, wiec nic ukryc sie nie dalo , a nikt nigdy nie ustapil mi miejsca, w koljece nie przepuscil ;-). Ciaza nie jest traktowana jak choroba /chociaz wiemy, ze nie jest lekko i czasem ciezko jest wystac/ i wszyscy uwazaja /przynajmniej tam/ , ze ja moge sobie stac tak samo jak inni, starsi ludzie tez stoja w kolejkach.
Byla nie raz taka sytuacja, ze stalam w kolejce, przede mna z 10 osob, ja stoje z koszykiem i w rekach jeszcze mialam reklamowki , no i stoje i stoje /szczerze to myslalam ze tam padne ;-)/... i uwaga :-D ludzie w kolejce sie do mnie usmiechaja i zagaduja , a to ze mam juz taki duzy brzuszek , a na kiedy termin, a czy znam plec :-D Nie odwracali glowy , udajac ze mnie nie widza, zeby mnie nie przepuscic, tylko wlasnie zagadywali i usmiechali sie . Po rpostu uwazali ze to normalne , ze ja stoje jak wszyscy ;-)
Ja osobiscie, jesli widze ciezarna z brzuchem to zawsze ustepuje, przepuszczam, albo przynajmniej proponuje. Ale mysle tez, ze ludzie nie musza tego robic, jesli nie chca, a ja nigdy nie prosilam o przepuszczenie i raczej nie bede tego robila. Troche sie wstydze prosic, ale tez wole postac, niz potem ktos mialby na mnie krzywo patrzec;-)
Ale sie rozpisalam!:-D
Carri synus czuje sie lepiej, chociaz ma podwyzszona temerature ok 37-38 stopni. Na razie obserwuje i jesli goraczka wzrosnie to do lekarza pojdziemy. Tak sie zastanawiam tez czy moze to byc "trzydniowka", ale jakos mi sie kojarzy, ze zwykle wtedy goraczka jest wyzsza.
marta70 zycze jak najmniej stresu w sadzie:tak:
sic1982 masz racje, ze walczysz o swoje!
ariska super ze udalo Ci sie wygrac :biggrin2:
 
reklama
Hej dziewczynki
zaliczyłam spacer po sklepach, kupiłam ramkę do aniołka, którego ostatnio wyszywałam, osłonki wiklinowe na kwiatki. Pomalutku będziemy ruszać z generalnymi porządkami i przemeblowaniem mieszkania. Musimy być przygotowani na to, że nie uda nam się jednak kupić tego mieszkania przed styczniem, a wtedy Antoś będzie miał swój kącik w dużym pokoju. Strasznie mi nie pasuje taka ewentualność ale nic na to nie poradzę, przecież nie położę go w jednym pokoju z Filipciuszkiem. Zobaczymy jak to będzie.

raju.. u mnie w pracy problemy z dokumentyacja- czyli niewielkie poprawki robi sie przed samym egzaminem jak sie juz wszystko do teczki uklada i segreguje! a nie na poczatku stazu taki stres;)
a moje kumpela ze swoim planem pracy na trzy lata była już odsyłana kilka razy. :dry: I żeby nie było, że nawypisywała tam jakieś głupoty. Moim zdaniem wystarczyły niewielkie poprawki, a biorąc pod uwagę treść i objętość jest dwa razy lepszy od mojego.

Witam Dziewczynki:)
co dziś na obiad robicie? Może podrzucicie mi jakieś pomysły ?:)
a cóż ja mogę robić, krupnik :dry: oby się tylko przyjął. A chce mi się ziemniaków pieczonych w ognisku. :szok::szok:

Ja ciuszki będę prała dopiero gdzieś w listopadzie :)

Dziewczyny moja bratowa po tym in-vitro ma wynik pozytywny :) Wszyscy się cieszymy aby tylko utrzymała teraz tą ciążę :)
ja ciuszki po Filipku też mam zamiar przejrzeć dopiero w listopadzie, a może nawet grudniu A co do bratowej do ogromnie się cieszę i mooooocno trzymam kciuki. :-D:-D:-D

Rety Wy dziewczyny juz przygotowania macie pełna parą a ja jeszcze nic nie mam dla dzidziusia:-( planuje tak w listopadzie zaczac kupowac wszytsko czyli lóżeczko, ubranka, szafeczke, ale do tego czasu kompleksów sie chyba przy was nabawię:-)
spokojnie, spokojnie zdążymy. Ja do tej pory kupiłam Antoniemu jeden pajacyk (w ramach swojego prezenetu urodzinowego:-D). No i jeszcze przywiozłam od rodziców kosz wiklinowy dla dziecka ale to tylko dlatego, że muszę go dokładnie umyć i liczę na to, że uda się załapać jeszcze na ciepłe słoneczne dni aby mógł sobie swobodnie wyschnąć.

j
mam pytanie do mamus mlodszych dzieciaczkow jak radza sobie z wiadomoscia, ze niedlugo bedzie nowa dzidzia
Filip nie może się doczekać. Codziennie pyta "no kiedy ta dzidzia w końcu wyjdzie". Kupiłam mu książeczkę "Będę mieć rodzeństwo" a misiowi to już bardzo sprawnie zakłada pieluszkę. :-D:-D:-D:-D Wczoraj oglądaliśmy jego zdjęcia jak był noworodkiem i niemowlaczkiem i strasznie się kłócił, że to nie on tylko Antoś. :-D:-D:-D Jak na razie nastawienie ma dobre ale aż się trochę boję, że jak się młody urodzi to Fifi jednak będzie rozczarowany rzeczywistością.

ach ja uwielbiam załatwianie :-) nie lubię nudy i czasem na siłę szukam pomysłu żeby wyjść z domu nawet jak taka pogoda jest :-D
to identycznie jak mój mąż. Im więcej latania tym lepiej, a najszczęśliwszy jak idzie na żywioł bez planowania. :-D:-D

no nic, na mnie pora. Pierworodnego trzeba odebrać z przedszkola ale aż mi się nie chce wyłazić na tą zimnicę. :no:
 
Ja przedwczoraj robiłam małe zakupy w zwykłym osiedlowym sklepie, przy okazji wizyty u mojej mamy, stanęłam grzecznie w kolejce do kasy - nie była strasznie długa, kilka osób, a mnie się nie spieszyło - i zostałam poproszona przez kasjerkę o podejście bez kolejki. Wszyscy się odsunęli i nikt na nic nie narzekał. Zapomniałam zapytać mojej mamy o to, czy tam zawsze tak jest, bo bardzo rzadko tam kupuję - a sklep jest innego właściciela niż jak tam jeszcze mieszkałam i zupełnie mnie to nie interesowało :-)
Możliwe, że są po prostu już do tego przyzwyczajeni, chyba inaczej na takim osiedlu, gdzie większość się zna przynajmniej z widzenia...
 
Ja już po obiadku dziś zjadam krokiety (odmrażane) jakoś nie miałam weny robić obiadu. Właśnie napisałam wniosek do sądu o przyspieszenie wpisu na hipotekę.
sic nienawidzę załatwiania spraw w urzędach , na pocztach itd....zawsze człowiek sie nadenerwuje...
Za chwilę idę z psiurem na spacer i później na taniec brzuszka:)już się nie moge doczekać:)do później dziewuszki
 
A mi pozostało czekanie na mężulka, może razem wymyślimy obiadek, bo lodówce przeważa światło ...........
A tu dopiero 15 ja już taka znudzona jestem
 
Ja przedwczoraj robiłam małe zakupy w zwykłym osiedlowym sklepie, przy okazji wizyty u mojej mamy, stanęłam grzecznie w kolejce do kasy - nie była strasznie długa, kilka osób, a mnie się nie spieszyło - i zostałam poproszona przez kasjerkę o podejście bez kolejki. Wszyscy się odsunęli i nikt na nic nie narzekał. Zapomniałam zapytać mojej mamy o to, czy tam zawsze tak jest, bo bardzo rzadko tam kupuję - a sklep jest innego właściciela niż jak tam jeszcze mieszkałam i zupełnie mnie to nie interesowało :-)
Możliwe, że są po prostu już do tego przyzwyczajeni, chyba inaczej na takim osiedlu, gdzie większość się zna przynajmniej z widzenia...
Mozliwe, ze akurat w tym sklepie osiedlowym maja takie zasady :-)
Ja wlasnie wychodze z takiego zalozenia, ze jesli ktos bedzie chcial mnie przepuscic, to to zrobi i wtedy wszyscy sa zadowoleni :-D
A jak ja mam sie prosic i potem wysluchiwac teksty za plecami, to nie jest to dla mnie warte zachodu.
Niedawno bylam swiadkiem takiej sytuacji , ze stalam w kolejce , kolejka dluga /w markecie, a kasa z pierwszenstwem dla ciezarnych/ , ja stoje normlanie, nie ide do przodu, a inna dziewczyna w ciazy , z duzo wiekszym brzuchem niz moj, poszla na sam przod, az pod kase, ani "be" , ani"me" , ani przepraszam tylko stanela przy takiej kobiecie ktora juz miala kasowac i powiedziala, ze ona w ciazy ma pierwszenstwo, bo to kasa z pierwszenstwem dla ciezarnych. Mnie troche zamurowalo, bo o ile faktycznie ma prawo bez kolejki skasowac zakupy, to wydaje mi sie ze jakas kultura ja tez obowiazuje. Efekt byl taki, ze oczywiscie skasowala te zakupy, ale prawie wszyscy w kolejce zaczeli sie z niej wrecz "nabijac".
Mi to az szkoda sie jej zrobilo... no ale mogla grzecznie zwrocic uwage, albo zapytac chociaz czy ktos mialby cos przeciwko jesli ona najpierw skasuje, bo to taka czy siaka kasa. Nietstey wlasnie to sie zdarza, ze jak ktos ma do czegos prawo, to nie mowi o tym grzecznie, tylko od razu ma juz pretensje.
 
Madlen80 - ja się nie upominam, ale i tak byłam zdziwiona w tamtym sklepie... I nieraz przepuszczam kogoś, jak grzecznie poprosi, nie czuję się źle i nie zależy mi...
Ale kultura obowiązuje wszystkich, tu się muszę zgodzić, i jeśli ktoś okazuje jej brak, bo "mu się należy" - to ja też zawsze pokazuję różki ;-)
 
My z Wiki już po śniadanku, teraz idę ją ubrać i trochę się pobawimy :)
Ja dzisiaj na obiadek barszcz ukraiński i kopytka dla męża i Wiki a ja warzywa na parze :)

Później do tego fryzjera jadę :)

Ja ciuszki będę prała dopiero gdzieś w listopadzie :)

Dziewczyny moja bratowa po tym in-vitro ma wynik pozytywny :) Wszyscy się cieszymy aby tylko utrzymała teraz tą ciążę :)
Gratulacje dla bratowej:) i brata trzymam kciuki napewno bedzie dobrze!!!

A u nas ładne słoneczko wyszło chociaż jest zimno. Napewno dzisiaj spacerek będzie zaliczony, bo od 3 dni siedzimy w domu. Małemu juz sie nudzi. Jutro będzie miał atrakcje bo idziemy na zajecia dla maluchów. jak mu sie spodoba to 1x w tygodniu będziemy tam chodzic żeby sie oswoił z innymi dziećmi, może wtedy łatwiej zaakceptuje nową dzidzię w domu.
Wczoraj zrobiłam Kopiec Kreta i ciasto z brzoskwiniami i galaretka i powiem Wam, że wolę to drugie. Szybciej sie robi, a smakuje mi o wiele bardziej. Potrzeba tylko gotowych podkładów biszkoptowych, kremu do tortów, brzoskwiń z puszki i 2 galaretek brzoskwiniowych.
Odnosnie szpitala to moze jakbym nie miała Piotrusi to jakby lekarz zalecił szpital to połozyłabym się, ale w moim przypadku to byłaby ostateczność.
W sobotkę mykamy na wesele i małego podrzucamy do moich rodziców. Juz sie cieszę, bo się wyspię, wiem wredna jestem ale kilkukrotne wstawanie w nocy od ponad roku bardzo mnie męczy.
Kochana jaka ty wredna... nasz mały jak tylko skonczył 9 miesiecy i przestałam go karmic cycą.. odrazu zacza jezdzic do babci na noc( bałam sie sytuacji ze jak bede musiała gdzies wyjechac albo niedajboze trafi sie nam jakis szpital to nie bedzie co z nim zrobic) i do dzis lubi jezdzic do babci nawet domaga sie zeby babcia zabrała go do siebie... latem był az 5 dni u babuni .. a wrócił taki szczesliwy ze babcia musiała go u nas w domku spac połozyc.. bo sobie tego zazyczył :)
joasiab trzymam kciuki za twoja bratowa, moja kolzezanka tez ma problemy z zajciem w ciaze. ostatniow ydala ponad 100o zl na lekarstwa bo po poprzednich wogole nie miala jajeczkowania, zal mi jej bo strasznie chce miec dziecko, a jej brat olal swoja zone z dzieckiem i woli utrzymywac swoja kochanke niz placic alimenty na dziecko. czasem ten swiat nie jest sprawiedliwy i osoby, ktore nie dojrzaly do tego by byc rodzicami zostaja nimi a te osoby ktore chca maja problemy eh :(.

madlen witam w klubie mojej ida 3 piatki ale naszczescie jak patrzylam jej ostatnio do dziubka to juz polowki zabkow wyszly wiec jeszcze trocher sie pomeczymy no i zostanie nam jeszcze jedna piatka bo nawet nie wystartowala razem z reszta.

mam pytanie do mamus mlodszych dzieciaczkow jak radza sobie z wiadomoscia, ze niedlugo bedzie nowa dzidzia
My dla myszaczka mówilismy od samego poczatku ze jest w brzusiu dzidzius... teraz to czasami "popierdzi" mi w brzuch i sie smieje ze sie "babi " z "Bubusiem" a jak ktos go zapyta co mama ma w brzuchu to mówi ze bubus i ze robi aaa... mysle ze sie cieszy bo czesto w Tv pokazuje palcem jak zaobczy jakies małe niemowle i krzyczy ze to dzidzius :) a wyjdzie pewnie w praniu

eh laseczki strasznie tu popisałysice ledwo sie doczytałam do konca:) ja na obiad mam schabowe, sałata ze szczypiorkiem i smietaną .. oraz ziemniaczki gotowane .. hihi zupe mam jeszcze pomidorową ..
 
reklama
Jesli chodzi o ustepowanie miejsca kobieta w ciazy itp. to mi sie jeszcze to w sklepie nie przytrafilo- ale wydaje mi sie ze gdybym miala stac jakos dlugo w kolejce to raczej staralabym sie poprosic o przepuszczenie- w sumie po to sa kasy pierwszenstwa- oczywiscie grzecznie i kulturalnie.
Za to musze powiedziec ze juz nie raz ustepowali mi miejsca w autobusach- zawsze znalazl sie ktos kto zapytal czy chce usiasc, takze narazie wrazenia mam dobre jesli chodzi o nasze spoleczenstwo :-D
Martusia tez ostatnio zakupilam ksiazke Jezyk Niemowlat- dopiero jestem na etapie przegladania ale tez uwazam ze jest bardzo ciekawa i napewno godna polecenia.
 
Do góry