aniwar-Ja trafiłam do szpitala bo coś tam się z szyjką pochrzanilo,...krwawiłam,zastanawiali się czy mi w 29 tyg cc nie robić,szyjkę miałam bardzo krotką i zalożyli mi pesar dodatkowo jak unormowalo się z tym.Brzuch mi twardniał jak skała,miałam kroplówkę po 4 tyg kroplówek,wrzucili mnie na tabletki...i mialam wyjść do domu-tak powiedział ordynator-w pon mieli mnie wypuścić,on poszedł na urlop,a lek pow ze bez ordynatora to nie...i leżałam dalej 2 tyg czekając jak wroci z urlopu-wrócil to się zdziwil co ja robię tu i od razu do domu.Bralam do 36-37 tygodnia jak dobrze pamiętam,później to juz nie wolno.
Aniwar- tez uważam, że dobrze zrobiłaś...poleżysz troszkę, zrobia Ci badania i wypuszcza, najważniejsze, żeby dotrwać do rozwiązania
eh a ja to ide spac.. juz od kilku dni mam ciagle przytykajace sie uszy.. tzn.. jakies takie w nich cisnienie nieumiem wytłumaczyc ma któras z was cos takiego??
milej nocki wszystkim mamcio i brzusiom..
Mnie się czasem zatykają uszy, pytałam o to lekarza, powiedział, że to sprawa niskiego ciśnienia.
Dziewczyny moja bratowa po tym in-vitro ma wynik pozytywny
Wszyscy się cieszymy aby tylko utrzymała teraz tą ciążę
Trzymam kciuki za bratową!!! Moja koleżanka tez się stara, czasem nie wiem co jej mówić juz, żeby ja pocieszyć....
Gratulacje ariska
Pewnie nieźle byś zabalowała, a tak tylko szampan bezalkoholowy Ci pozostał
A ja siedzę i sie obżeram jakimiś ciastkami...a mała harcuje nieźle po tych słodyczach...zobaczymy jaka wyjdzie mi glukoza, ale dopiero w przyszłym tyg. się wybieram...Dziś miałam zamiar wybrać się na basen, chociaż zimno jest i jakoś brak mi entuzjazmu...ale musze się zmotywować
Wczoraj kupiłam sobie buty na jesień, chociaż są wiązane i nieźle teraz muszę się namęczyć, żeby je włożyć, ale tak mi się spodobały, że stwierdziłam, że muszę je mieć, najwyżej będę w nich chodzić na wiosnę
Claudia - ja też lubię załatwiac różne rzeczy, ale jak mam biegać z wywieszonym jęzorem, to mam dość...ehh- to prawko by sie przydało....
Sic- tez bym nie odpuściła...ludzie są czasem naprawdę chamscy i myślą, że im wszystko ujdzie płazem....
Martusia - ja jak wczoraj przymierzałam te buty, tez mile zostałam obsłużona, pani nawet mi pomogła sznurówki powyciągać z buta, bo sama już nie dałam rady się z nimi męczyć...były bardzo miłe i przejme, doradzały i przynosiły co chwile inne, naprawdę miło mi się zrobiło