reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczen 2011

Komentował, był nie miły.
Tekst typu " że ja leniwa jestem i tylko bym na L4 siedziała, zamiast robić"
albo " ciekawe ile wydoję mleka ze swoich małych...."
lub " że się boję słońca i nie opalam i co z tego , że jestem w ciąży..."
Wszędzie były podteksty, chodziło o to, że traktuję ciąże jak chorobę nic nie robiąc.a kiedyś jakoś kobiety w ziemniakach rodziły dzieci a ja robię z siebie damulkę itp.....
zlosc16_%28www.e-gify.pl%29.gif


gotowało się we mnie normalnie

Oj doskonale rozumiem, mnie tez wkurzają takie komentarze. Mam rodzine na wsi i bylam tam cale lato bo tez jestem na L-4 i tak sobie pojechalam odpoczywac swieze powietrze i te sparwy. A oczywiscie jakies tam ciotki, ze kiedys to kobiety w polu robiły cała ciaże i kolo domu i nikt sie nie przejmował ze sa w ciązy. jak slysze takie teksty to wyprowadza mnie to z równowagi. I jeszcze mówia ze kiedys nie bylo tyle poronien i tak dalej ze teraz dziewczyny sa slabsze.wrrrr....nie slabsze tylko kiedys sie tak o tym nie mowilo, nie bylo netu, tyle programów w telewizji i nikt sie nad tym nie zastanawial i o tym nie mówil. A my skoro mamy taka mozliwosc zeby odpoczac nasz wybór. jak ktos ma ochote praciwac w ciazy prosze bardzo ja nie mam nic przeciwko temu i nie potepiam takich osob wiec nie rozumiem dlaczego taka ciotka potepia mnie za to ze sie oszczedzam. Kiedy jak nie teraz. Czasami mysle ze to zazdrosc przemawia, ze one tak nie miały to musza nas dojechać....
A faceci tez niektórzy, zupelnie nic nie rozumieja...ciekawe czy by tak moiwli jkaby oni byli w ciazy i przechodzili te wszytskie nudności,zawroty glowy zmiany nastrojów itp a na koniec mieliby rodzic....
ufff ale sobie ulzylam:-)
 
reklama
Hej dziewczyny,

My z moim dopiero dziś dochodzimy do siebie po wczorajszym biciu rekordu. Ufff i udało się ! Zdobyliśmy rekord ginnessa tu więcej info Rekord Guinnessa na trasie z Chorzowa do Katowic! [zdjęcia] video - TVS. Brawo dla organizatorów naszych znajomych z w volvoforum.pl bo to oni to 6 miesięcy przygotowawywali. My wczoraj od 4 rano na nogacj mielismy potem dość. ALe efekt był piękny.

A teraz syzykuję się na wakacje. Lęcę się pakować i szykować do długiej podróży. Może wreszcie odpocznę.

Gratuluje rekordu. Sama mam Volvo, i gdybym nie mieszkala tak daleko, pewnie bym sie dolaczyla :-)
Zycze milego wypoczynku :-)
 
Oj doskonale rozumiem, mnie tez wkurzają takie komentarze. Mam rodzine na wsi i bylam tam cale lato bo tez jestem na L-4 i tak sobie pojechalam odpoczywac swieze powietrze i te sparwy. A oczywiscie jakies tam ciotki, ze kiedys to kobiety w polu robiły cała ciaże i kolo domu i nikt sie nie przejmował ze sa w ciązy. jak slysze takie teksty to wyprowadza mnie to z równowagi. I jeszcze mówia ze kiedys nie bylo tyle poronien i tak dalej ze teraz dziewczyny sa slabsze.wrrrr....nie slabsze tylko kiedys sie tak o tym nie mowilo, nie bylo netu, tyle programów w telewizji i nikt sie nad tym nie zastanawial i o tym nie mówil. A my skoro mamy taka mozliwosc zeby odpoczac nasz wybór. jak ktos ma ochote praciwac w ciazy prosze bardzo ja nie mam nic przeciwko temu i nie potepiam takich osob wiec nie rozumiem dlaczego taka ciotka potepia mnie za to ze sie oszczedzam. Kiedy jak nie teraz. Czasami mysle ze to zazdrosc przemawia, ze one tak nie miały to musza nas dojechać....
A faceci tez niektórzy, zupelnie nic nie rozumieja...ciekawe czy by tak moiwli jkaby oni byli w ciazy i przechodzili te wszytskie nudności,zawroty glowy zmiany nastrojów itp a na koniec mieliby rodzic....
ufff ale sobie ulzylam:-)

A szkoda słów, pewnie ona nadal by na solarium chodziła i paliła papieroski :-)
Tak żyją i pewnie im to odpowiada ale mi nie
 
Oj doskonale rozumiem, mnie tez wkurzają takie komentarze. Mam rodzine na wsi i bylam tam cale lato bo tez jestem na L-4 i tak sobie pojechalam odpoczywac swieze powietrze i te sparwy. A oczywiscie jakies tam ciotki, ze kiedys to kobiety w polu robiły cała ciaże i kolo domu i nikt sie nie przejmował ze sa w ciązy. jak slysze takie teksty to wyprowadza mnie to z równowagi. I jeszcze mówia ze kiedys nie bylo tyle poronien i tak dalej ze teraz dziewczyny sa slabsze.wrrrr....nie slabsze tylko kiedys sie tak o tym nie mowilo, nie bylo netu, tyle programów w telewizji i nikt sie nad tym nie zastanawial i o tym nie mówil. A my skoro mamy taka mozliwosc zeby odpoczac nasz wybór. jak ktos ma ochote praciwac w ciazy prosze bardzo ja nie mam nic przeciwko temu i nie potepiam takich osob wiec nie rozumiem dlaczego taka ciotka potepia mnie za to ze sie oszczedzam. Kiedy jak nie teraz. Czasami mysle ze to zazdrosc przemawia, ze one tak nie miały to musza nas dojechać....
A faceci tez niektórzy, zupelnie nic nie rozumieja...ciekawe czy by tak moiwli jkaby oni byli w ciazy i przechodzili te wszytskie nudności,zawroty glowy zmiany nastrojów itp a na koniec mieliby rodzic....
ufff ale sobie ulzylam:-)

kurcze dziewczyny 4 dni temu mama mi pow ze jej tesciowa- moja babcia, ktorej nie lubie, a wrecz nienawidze (bardzo wiele powodow mam np. ze zyczy mi zle) powiedzial do mojej mamy ze rzad powinien nie podwyzki dawac tylko zabrac tym ciezarnym zasilek, ktore siedza na l4 bo to one lamia prawo i okradaja panstwo, a ona musi chodzic do lekarzy bo jest chora i nalezy jej sie renta! teraz wykryli jaskre (podejrzewam ze od odgladania 24h niepokolanowa a nie dlugo ogluchnie bo na zmiane sluche radio maryja) zaznacza iz ma po dziadku ponad 1800 na reke emerytury- dziadek mial tyle bo byl inwalida wojennym, nie wspomne ze zawsze narzeka ze nie ma kasy bo ponad polowe daje na radio maryja i inne cudne organizacje. ona twierdzi ze kiedys z brzuchem szlo sie w pole i nikt sie nie patrzyl ciaza czy nie ciaza, szkoda tylko ze nie sluszy w tv ze teraz sa inne czasy, ze jest doba nieplodnosci, stresu, mobingu, chorob, konserwantow itd. ze przez stres kobiet w ciazy jest coraz wiecej dzieci z adhd- kiedys zylo sie bezstresowo, szlo sie w pole odwalilo sie robote i wrocilo ;D a teraz zeby przezyc trzeba walczyc z kariera.. ach.. jak mi mama pow to sie tak zezloscilam poplakalam i sobie maysle ze my tyle placimy na skladki zus dla tych staruchow a im jeszcze malo;/
 
Dokładnie tak, szkoda nerwów:-(
Ja już od jakiegoś czasu wiem że jeżeli chodzi o rodzinę, szczerość i pomoc to mogę liczyć tylko na siebie i swoich rodziców.

W moim "starym życiu" przed rozwodem, miałam ( tak sądziłam...)super teściową. Nikt mi wierzyc nie chciał ale naprawde tak było. Mieszkałyśmy 7 lat razem i właściwie nigdy się nie pokłociłyśmy, ona uważała mnie i traktowała jak córkę, może z racji tego że własnej nie miała tylko dwóch synalków. I wiecie co? Jak mój ex zostawił mnie z synkiem i zaczął się łajdaczyć ze swoją podwładną, pracownicą ze swojego zakładu to była zła na niego, nawet kilka razy śmierci mu życzyła, i tak przez rok. Gdy ja zaczęłam sobie układać życie to nagle winy synka przestały istniec a winną byłam tylko ja:szok:

Teraz to ja już jestem ta najgorsza i nawet przy moim synku ostatnio wyzywała mnie od najgorszych... Taka baba! Pierwsza w kościele, radio Maryja to standart i datki na Rydzyka - to jej życie! Ja na takie to mówię "świętojebliwe"- pierwsze przy ołtarzu a w środku samo zło.:szok:

I chociaz teraz też mam niezłą teściówkę to już nigdy nie zaufam tak bezgranicznie bo wiem że jakby co (oby nie!) to zawsze "bliższa ciału koszula"...
A wy jakie macie teściowe?
 
Ja na temat swojej teściowej też złego słowa powiedziec nie mogłam. Aż do czasu kiedy mój szwagier chciał rozwalić moje małżeństwo bo jego żona dowiedziała się, że on ją zdradza z moimi kolezankami. Masakra. Teściowa zaczęła mówić że od tego ma aby używac itd. Tez pierwsi w kościele i w ogóle wszystko na pokaz. Ja nie oddzywałam się do nich ponad 8 miesięcy, teraz nasze stosunki są poprawne, rozmawiamy ale nic poza tym. Ze szwagrem nie oddzywamy się i nie widujemy od tego czasu. Mój mąz mówi, że nie ma brata. Ach szkoda słów. Z rodziną to na zdjęciu tylko... Jedyną osobą na którą ja moge liczyć w 1000% to mój mąż... Nie zawiódł mnie nigdy
 
Malta - ja moją eksteściową też niezbyt dobrze wspominam... z tym, że ja raczej nigdy z nią jakoś super nie żyłam, ot tak, byle bez większych awantur... ale to, co zaczęła wyprawiać w trakcie mojego rozwodu i wyprawia do dzisiaj, to przechodzi ludzkie pojęcie, chociaż wie doskonale, że rozwód był z winy jej "doskonale wychowanego" syna... O kościele nie wspomnę, każda najkrótsza msza musi być zaliczona - a na życie się to nie przekłada, niestety... Cóż, widocznie tak ma być - i tylko mam nadzieję, że ja będę lepszą teściową, bo w końcu będę miała przynajmniej cztery synowe :-D
 
Jesli chodzi o moja teściowa to nie moge narzekać. Jest dla mnie bardzo miła, nigdy zlego slowa mi nie powiedziała uważa że jej syn ma duzo szczeście ze mnie spotkal. Nie miałam nigdy z nia klotni ani sie nie przemowilyśmy. Moze wpływ na ta sytuacje ma tez to, ze nie mieszkamy razem i nie widujemy sie bardzo czesto, ja czasami sie smieje ze za malo sie nami interesuje:-). Rodzice mojego meza sa z takich osob ktore nie wtrącaja sie nie wydzwaniaja do nas codziennie co słychac i nie ingeruja w nasze zycie. A to na pewno ma duzy wpływ na poprawne stosunki:-) Oby tak dalej:-)
 
reklama
Do góry