Hej dziewczynki
ja już po weselichu. Nie byłam w stanie dłużej wysiedzieć więc jak tylko zebrało Filipka na spanie to zapakowałam go do samochodu i myknęłam do rodziców. W sumie impreza udana, młody zamęczał mnie co chwilę - "mamusiu zatańc ze mną"
No i jak miałam odmówić syniowi? Tego efektem są nogi jak banie, które przestały się mieścić w buty o rozmiarze 41.
Trochę rodzina mnie wnerwiła, a właściwie ich reakcja na informację, że będzie drugi synek i komentarze typu "no szkoda".
Powiedzcie mi skąd biorą się te opinie, że koniecznie trzeba mieć córeczki albo chociaż parkę. Kiedyś upierano się przy synach, teraz przy córkach, czy to nie wszystko jedno do cholery??? A jak ktoś ma 4 synów albo 4 córki to naprawdę trzeba go żałować????? Nie rozumiem ludzi.......
fogia - nia mam pojecia skąd ta opinia... ja od początku mowiłam, że chce mieć drugiego synka, chociaż więszkość sie dziwiła i życzyła, żeby była córeczka ... nie wiem czemu...
ja się bardzo cieszę, że będzie synek 100razy bardziej wolałam synka (takie życzenie, chociaż jakby była córeczka to też byłovby OK, najważniejsze żeby było zdrowe - to podstawa...)
ale drugi synek fajnie, bo starszy będzie miał brata 2 lata młodszego, z któreym fajniej będzie się pobawić niz z siostrą, która bylaby pewnie zinteresowana lalkami. poza tym ciuszki po starszym mam wszystkie poukładane w pudłach i pooposywane rozmiarowo...
na szczęście moja mama, tata, maż i siostry mają to samo zdanie - najważniejsze żeby było zdrowe i cały czas stoja jednym murem, nic mnie nie obchodzi jakies gadanie, że druga to do pary powinna byc dziewczynka - szczególnie że to bez sensu, i tak nie my wybieramy płeć dziecka.....
tylko teściowa zawiedziona że chłopiec, a nie dziewczynka - wrrrrrr..... wnerwia mnie ta kobieta....
sic - słyszałam o tym w TV :-)
molago - nie denerwuj się... każdy wyraża na pewno swoje opinie.. a wiadomo - jak 100 osób na forum to 100 opini :-) myślę, że nikt Cię nie miał ani chęci ani intencji żeby cię obrazić
na pewno nie jest to powód, żeby znikać z forum, na pewno jesteś bardzo wrażliwa osóbka i Cie to dotknęło, ale na temat ciąży zawsze możemy powymieniać opinie - tez na wiele tematów kazdy się różnie wypowiada i nie każdy ma takie samo zdanie
monciaa - witaj! :-)
my spędziliśmy bardzo fajny weekend :-) chociaż sobotę zaczeliśmy od mega kłótni, to potem było wszystko OK. spędziliśmy dużo czasu razem we 3 (a właściwie 4
) byliśmy na 3-godzinnym spacerze i huśtawkach - Jasiek się wyszalał, my też oczywiście musieliśmy skakać po drabinkach, żeby go asekurować :-)
lecę spać.
jutro wyjeżdżam na tydzień, więc znów pewnie będe się albo nie pojawiać, albo pojawię się dopiero za tydzień - nie wiem jakie będe miała możliwości czasowe i z internetem :-)