Styczeń 2009

[mamjakty]

Ciężko jest mi doradzić w sprawie buntu, u nas nie ma takich ekstremalnych sytuacji.. Mała jest bardzo absorbująca, ma charakterek, w wielu sytuacjach jej ustępuję - ale ma też określone zasady, których się trzymamy.
Naprawdę, potrzeba dużo cierpliwości, zrozumienia..
Trzymaj się Daguś, na pewno ten okres minie! Dobrze, że przynajmniej w miejscach publicznych Blanka nie robi awantur! Chyba gorzej by było gdybyś nie mogła z nią spokojnie wyjść na spacer, czy na zakupy - także szczęście w nieszczęściu.. Trzeba dziękować, że przynajmniej w takich sytuacjach jest grzeczna Bo mogło być gorzej!

 

[ania.falko]

Daga uwierz mi mój Alex nie jest lepszy! na dworze nie chce iść za rękę,jak go posadzę do wózka ,to muszę mieć ze sobą lizaki(ze 2 gdyby jeden spadł)w sklepie rusza wszystko! zwala ,a jak mu się powie nie to dostaje szału.w domu za to ciągle mnie bije,a teraz zaczął kopać,ciągnie mnie za włosy i nie dlatego,że jest zły,on to robi dla żartu!co do jedzenia to czytałam,że nawet niejadki nie mają nedowagi,dziecko wie ile mu potrzeba i samo ustala sobie porcje,a wciskanie mu prowadzi do nadwagi-więc i ja wyluzowałam nie to nie! zje potem.kiedy budzi się dzień i od razu buczy nie wiadomo czego,podchodzę do niego ,a on zaczyna mnie bić to mówię" bijesz mame to sobie idę-i wychodzę ,wyje ,kopie ,żuca się i nie wiem co jeszcze tam robi bo nie patrzę na niego,a potem przychodzi i się przytula,jakby nigdy nic

 

[ania.falko]

wczoraj tak narzekałam na Alexa,a on od wczorajszego popołudnia anioł nie dziecko.....cisza przed burzą??????????!!!!!!!

 

[Kupinosia]

Ania ja też jak coś napisze to zaraz mam na odwrót
W domu Ola miewa rzucawki. Czasami uda mi sie głowe jej przytrzymać, bo potrafi z hukiem walnąć o podłogę :/
Na spacerach nie lubi chodzić za rączke, ale gdy zbliżamy się do ulicy sama ją podaje.
Żeby wtrynić ją do wózka lepiej mieć pod ręką Mambe. W bibliotece już spokojnie mogę wybrać książki. Do okulisty ją zapisywałam stała grzecznie w kolejce. U fotografa długo byliśmy (zamawialiśmy odbitki) – stała grzecznie. W sklepach czasami jeszcze biega, ale nie wymusza kupienia czegoś, no chyba że bułke.

 

[Madzia_33]

Kupinosia a kropiłas atropiną??

 

[ania.falko]

Kupinosia ja też mam o tyle dobrze,że mój Alex nic nie wymusza w sklepie,on nigdy nic nie chce....mu wystarczą 3 minuty dotykania i już mu się nudzi i nie podoba
Daga żyjesz?
my dziś już zaliczyliśmy basenik,Alex się wypływał,że zasnął w 2 minuty...

 

[wstretnamalpa]

Zbuntowany bejbik cierpi, dla niego to gorsze niż PMS dla kobiety

Do jedzenia zawsze miałam luźne podejście. Nie chce jeść to nie, jasny komunikat, innego dnia nadrabia. Wpychanie na siłe to brak szacunku do dziecka. Nade mną sie pastwili i tak siedziałam od śniadania do obiadu. Normalnie trauma

Kupinosia nie wiem co masz na myśli o wpychaniu na siłę(chyba że takie ładowanie łychą do gardła z zaciśniętym nosem albo coś takiego) bo mimo tego że ja też byłam niejadem i wiem jak nieprzyjemne jest siedzenie przy jedzeniu przez parę godzin kiedy mi w gębie wszystko rosło to ja jednak sądzę ,że naszym obowiązkiem jest zmuszanie dziecka do jedzenia!!!!!!! ja cały dzień spędzam nad lataniem za Blanką z żarciem, najpierw śniadanie(nie usiądzie grzecznie i nie zje ...nie mamy nawet dużego stołu z krzesłami żeby nawet jakiś taki nawyk wyrobić w dzieciach) a sama usiedzieć przez chwilę nawet przy stoliku nie zdoła bo latawiec z niej jakich mało! Potem obiad, ziemniaczki bleee, zupka blee, cuda na kiju blee(tylko czekolada jest the best!!!) serki nawet ani jugurciki jej nie pasują!!
no i co wówczas?? nic, zero przez cały dzień?? sorki ale ona by tak potarafiła najwyżej z rana i wieczorem pół butelki kaszki by wypiła ale czy to jest dobre i co najważniejsze zdrowe dla dwulatka żeby nie jadł żadnych warzyw ani owoców ani kanapek i ot tak odpuszczać bo nie chcę??? zje później jeżeli tak to ok ale w przypadku Blanki niezjedzenie jednego posiłku automatycznie odrzuca zjedzenie następnego bo najzwyczajniej w świecie jej już się nie chcę! organizm wcale nie domaga się więcej!
sorki ,że tak marudzę ale ja jestem taka zła na nią ,że szok!!!! poprostu się martwię!! jest trzecia godzina i do tej pory zjadła pare gryzów bułki słodkiej i na pytanie czy chce jeść odpowiada nie!!!!to Daria przynajmniej zje cały obiadek chociaż za mlekiem nie przepada i do głodomorów nie nalezy!!

to ja uciekam jej nalać zupy:-(a co do buntu to Blania też umie pokazywać rogi!!! ale bardzo nie narzekam, taki urok dojrzewaniamam nadzieję ,że jej się nie pogorszy!

 

[Kupinosia]

Madzia a czemu pytasz ? Na razie jesteśmy tylko zapisani do okulisty na 30 maja, nic jeszcze nie miała
Małpko no tylko współczuć. Mam kuzyna w rodzinie, sześciolatek żywi sie tylko bułką, naleśnikami i frytkami. Awantura przy każdym posiłku od zawsze...Jego siostra 4 lata młodsza je wszystko, ale też trzeba ją zabawiać. Od początku tak miała że jedzenie połączone z zabawą. Ola siedzi z nami przy stole bez dodatkowych atrakcji.
Próbowałaś już odstawić całkowicie słodycze w tym Nutelle i nie biegać z jedzeniem za młodą ? Jak Ole przetrzymam ,w sumie na własne życzenie to sama sie upomina

 

[wstretnamalpa]

ja już próbowałam wszystkiego:-(mam nadzieję że z tego wyrośnie i zacznie czerpać radość z jedzenia!!

 

[Madzia_33]

Ja ide w piatek z młodą i sie kropimy.. Zapytam o młodego .... myslałam ze juz byliście

my idziemy prywatnie do optyka za 30 zł.. Babka ma normalny sprzet jak w przychodni a czekac nie musimy

za to dermatolog dopoiero 5 kwietnia
a gastrologa dopiero szukamy