reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczeń 2009

Izka o tak czekamy na wytłumaczenie ;-)

Kupinosia ja zgadam sie z tym co napisała Izka!! I trzymam nadal kciuki, głowa do góry!! :-)

My poszliśmy dzisiaj na spacer bez wózka-zaryzykowałam...prawie godzinę spacerowaliśmy, nie było źle :-)
 
reklama
Kupinosia - ja również trzymam kciuki za dalsze staranki - nic na siłę, na pewno przyjdzie TEN czas :)
Iza - udanych ferii!! :)

My teraz mało wózka używamy, chodzimy sobie po okolicy, jak gdzieś dalej się zapuścimy to pod koniec Ola często chce na rączki ;) Ale wózkiem lubi jeździć - nie mamy z tym problemów na szczęście :)
 
Filip wózkiem też lubi, bardzo na szczęście, bo ja praktycznie cały dzień z nim sama wiec wszystkie sprawy załatwiamy razem. A wiadomo wózkiem jakoś tak łatwiej ;-)

Na spacerki za rączkę to tez gdzieś w pobliżu raczej, zwłaszcza że teraz bez pampersa chodzi.

Myślałam że dzisiaj też mi będzie zwiewał jak mu się zdarzało w tym tygodniu, ale było naprawdę Ok! może mu przeszła głupotka hehe :-D

mamjakty a Wy nie myślicie o rodzeństwie dla Olki? :-)
Mi 2 dzidziuś coraz częściej przez myśl przechodzi
 
Klaudia - myślimy, myślimy :)
Trochę mój S kręci nosem, raz chce drugim razem nie - no zobaczymy, co będzie to będzie :)
Ja jeszcze nie pracowałam nigdy i to jest Jego głównym argumentem, wolałby żebym poszła do pracy i dopiero drugie dziecko - żeby mi się już jakieś lata pracy liczyły.
Ale ja i tak jeszcze ten rok przesiedzę z Olą..
 
Wiem , że to trzeba luz. Najlepiej nam byłoby sie wstrzelić do Euro 2012, bo potem wychowawczy mi sie kończy.
Ja powróciłam do wózka po półrocznej przerwie. Wyciągam go zwykle, gdy jest bardzo ślisko i chlapowato. Ola z niego już wyrosła, głowe ma wyżej niż budke :) więc zdjeliśmy ją.
Zdarza mi sie krzyknąć na młodą a nawet ryknąć, ale w sumie to rzadko kiedy "walczymy" ze sobą. Raz miała napad że nie chciała założyć czapki na dwór, obie byłyśmy już ubrane. Tak sie na nią wkurzyłam że zamknęłam sie w łazience, dla jej bezpieczeństwa. Wtedy na spacer nie poszłyśmy.
My codziennie jemy suszone śliwki, daktyle i inne suszki owocowe zamiast słodyczy - lekkie wypróżnianie :)
 
Ostatnia edycja:
Izka

My poszliśmy dzisiaj na spacer bez wózka-zaryzykowałam...prawie godzinę spacerowaliśmy, nie było źle :-)
klaudia i ja dałam się namówić i przekonać,że on nózkami będzie szedł....po półtora godziny przyszłam padnięta,"opa mama"-tym cytatem się posługiwało moje dziecko przez cały spacerek,oj nie dam się już nabrać;-)ale u nas dziś 10 stopni piękne słońce,że na słoneczku nawet czapke ściągneliśmy....ech żeby już tak zostało
kupinosia-nie wtym miesiącu to w kolejnym....nie martw się
 
Asiu mój tez kreci nosem...ale powody "przeciw" podaje takie które mnie nie przekonują:-D
No ja jeszcze posiedzę w domu z 1,5 roku. Bo Filipa w styczniu na pewno do przedszkola nie przyjmą.

Aniu zazdroszczę tej pogody u nas +8 dzisiaj było, ale wiatr straszny, szaro-buru beznadziejnie :sorry:
 
Klaudia - w sumie i tak i tak siedzimy w tym domu, na dobrą sprawę można było wcześniej pomyśleć o drugiej ciąży - nie siedziałoby się bez celu ;) Może dadzą się przekonać Ci nasi Mężczyźni ;) Same nic nie zwojujemy :)
A teraz we wrześniu też by nie przyjęli Filipka do przedszkola?
Ja będę próbować posłać Olę. Ale i tak nie poszłabym do pracy tak od razu, bo nie wiem jak zareaguje, czy nie będzie chorować - bo co, znajdę pracę, Ola pójdzie do przedszkola, zaczną się choróbska i mam się co chwilę zwalniać z nowej pracy? Wolę przeczekać te kilka miesięcy i zobaczyć jak się sytuacja rozwinie ;)

U nas też pogoda beznadziejna - błoto jest STRASZNE! Wiatr oczywiście też :/
 
reklama
Mamjakty chorowanie masz pewne jak w banku i to nie tylko w pierwszym roku niestety...

Jak moj nie chciał drugiego to było embargo na sex i szybko zmienił zdanie:)
 
Do góry