reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Styczeń 2009

Mamjakty - u nas to samo - marudzenie i Karolka ciągle przy mojej nodze ;-) ale myślę podobnie jak Adiva, że to zęby :sorry2: u nas pomaga jak ją posadzę koło siebie na blacie w kuchni i patrzy co robię, albo sobie przez okno patrzy albo bawi sie miseczkami - przy czym musi siedzieć do góry, na podłodze żadna miseczka ani łyżeczka nie pomoże :no: to samo jak usiądę przy kompie, to od razu podbiega i chce na stole usiąść, jak ją posadzę, to jest zadowolona, a jak nie to będzie tak długo jęczeć aż jej nie wezmę :baffled: czasmi też mi cierpliwości brakuje, bo nic spokojnie zrobić nie można....teraz spi na tarasie, bo u nas znowu zimno... przynajmniej chwilke spokoju mam :-D
byłam dzisiaj odebrac wyniki badań na tarczycę i załamka :-( zamiast mi się po lekach poprawić, to wszystkie mi sie pogorszyly, ciekawe co lekarka jutro powie ...
a w temacie dzielenia się z innymi, to Karolka raczej ładnie się dzieli wszystkim - też od początku staramy się ja tego uczyć :tak: no chyba, że ktoś (inne dziecko) zabierze jej ulubiona zabawkę, wtedy potrafi wyrwać ja z ręki :sorry2:
 
reklama
Byłam dziś u dentysty. Nic nie bolało tylko tak kontrolnie i sie okazało że mam 6-7 ubytków, szok ! co ciąża zrobiła z moimi zębami, a inna sprawa że zaniebałam bo nie byłam całą ciążę i 13 miesięcy karmienia.:zawstydzona/y:
Mamjakty- moja też zrobiła sie potworna maruda, przez to i ja chodzę nerwowa i cierpliwości brak
adiva- też staram sie wszystko robić z młodą, dziś nawet kupiłam jej szufelke i zmiotkę ( 5 zł a frajda )
Izka- może miałaś źle dobrane leki :confused:
 
u nas też marudzenie, dlatego jak coś robię w kuchni to Blanka siedzi na blacie i miesza w miseczce. Tam gdzie ja tam Blanka i jakoś dajemy radę i działamy. Przy wyciąganiu prania z pralki też jest obecna.

Kupinosia ja też muszę zapisać się do dentysty. Boję się bo pewnie też będzie co robić.
izkab a może źle leki były dobrane.
 
WITAM
u nas też marudzenie i marudzenie a w nocy pobudka co trzy godziny, myślę że chodzi o dalsze zęby. ostatnio moja sąsiadka powiedziała że dzieci płaczą jak ma wiać wiatr;-)no i moja właśnie przed tym wiatrem płakała w nocy, jej córa też, no i może coś w tym jest:-):-):-)
 
Aż mi ciut lepiej i tak raźniej się zrobiło jak czytam, że i Wasze dzieciaki marudy :rolleyes2:
Ja Oli nie mogę posadzić na blacie, bo to dla niej za mało, ona by chciała robić to co ja - dosłownie! To nic, że ma swoją miseczkę, swoje łyżeczki, ona chce dotknąć moich rzeczy, dotknąć czyli porozwalać, wytarmosić.... Gdyby nie dziadkowie to nic bym nie zrobiła :sad:
Kaoru - dobre z tym wiatrem, zawsze na coś zgonić trzeba :yes:
Kupinosia - ja u dentysty byłam a chyba z 8 lat temu :zawstydzona/y::unsure: Ja w sumie nie mam problemów z zębami, ze trzy plomby tylko mam, no i chyba jedna mi się "uksyła" więc i mnie czeka wizyta. A pewnie zawsze coś tam się znajdzie do "naprawy" :huh:
Iza - daj znać, co Ci lekarka jutro powie!
 
Dentysty współczuje...Ja po tym wyrwaniu takiej schizy dostałam że zapisałam sie dopiero na marzec...:-) I chyba żeby sie psychicznie podbudowac to tak raz na miesiąc bede chodzić....;-)

Mi też ktos mówił że jak wiatr ma wiać to dzieci płaczą...I chociaż wiem, że to takie ludzkie gadanie to musze przyznać że cos w tym jest...Ja np 3 dni przed pełnią juz spać nie mogę...I Piotrek podobnie...jak teraz dwa dni u nas mocno wiało to ja już noc wcześniej widziałam po Piotrku że idzie zmiana pogody....a pamiętacie jak w tamtym roku zanim zima przyszła były takie bardzo mocne wiatry...??? No to nawet nie pytajcie jak Młody sie darł w nocy...Może dzieciaki po prostu wyczuwaja inaczej niż dorosli zmiane pogody, frontu,cisnienia czy co tam jeszcze wiatr może pozmieniać ;-)

Mi Piotrek namiętnie wyciąga i podaje pranie podczas wywieszania...wyciąga i wkłada do pralki pranie....Albo jak sie kąpie zwali wszystko z półki nad wanną a potem wszystko ładnie układa :-) Wciągajcie dzieci do obowiązków bo daje im to frajde i wyczytałam, że dziecku później jest łatwiej zaakceptować obowiązki jakie z czasem niestety ale nasze dzieci bedą mialy :-)
 
Blanka to czyściocha po mamusi, dorwie jakąś szmatkę i wyciera podłogi lub meble. hi hi

Co do wiatru i płaczu dzieci to się zgadzam z tym. Dzieci to najwięksi meteoropaci. Jak jest pełnia to ja też się kręcę. A przed tymi wiatrami to mnie strasznie nogi narywały.
 
Ostatnia edycja:
No ja dzisiaj miałam próbkę zdolności mojego syna....tak sie biegał po całym łóżku...że w pewnym momencie w nogach go znalazlam a łóżko mamy duuuuże.....Zostałam skopana z tysiąc razy...kilka razy główką w nos dostałam...Masakra...nie płakał ale za to owsiki miał....No i oczywiście wichure mielismy w nocy taką że masakra....Na 3 piętrze słyszałam jak piasek o okno uderza....a piasku na chodnikach teraz pod dostatkiem...I dom by można wybudowac :-) :-)

Princess wkopie cie na ogólnym :-D Wszystkiego Najlepszego Myszko....dużo zdrowia i szczęścia....spełnienia marzeń....Pociechy z Bubci...Żeby cię mąż słuchał i grzeczny był :-) Czego sobie tylko życzysz :tak: niech sie spełni :tak:
 
reklama
Princess- od nas również zdrówka , szczęścia i samych sukcesów w każdej dziedzinie życia :-):tak: STO LAT !
Mamjakty- z tym egoizmem Twojej Olci to pewnie przejściowa sprawa, dzieci mają takie różne fazy :tak:
....Ja też śpię gorzej przy pełni księżyca, a przy dużych wiatrach boli mnie głowa........Robię tak jak adiva – wdrażam dziecko w obowiązki poprzez zabawę, może to kiedyś zaprocentuje, bo jak na razie to Ola bardziej lubi bałaganić niż pomagać.:baffled: Dziś nastawiałam białe pranie to Olcia usilnie próbowała dorzucić czarną skarpetkę :-D
 
Do góry