Cześć dziewczyny! Od paru dni z przejęciem śledzę ten wątek w nadziei, że się szybko dołączę, ale... Sama nie wiem. Mam 24 lata i na razie nie staram się jakoś super specjalnie o dzidziusia, ale jakby się udało, to będę niezwykle rada. No i myślałam, że się udało. OM miałam 19 kwietnia. Parę dni po owulacji (wg moich wyliczeń) zmienił mi się smak i głównie zapach. Czasem w brzuszku czuję dziwne uczucie i tak miałam nadzieję, że się udało... Ale 20 i 27 kwietnia zrobiłam sobie testy i wyszła mi na nich tylko jedna kreska. A okresu do tej pory nie mam. No i praktycznie żadnych objawów ciąży, może sobie czasem coś próbuję wmówić, ale jest wszystko w normie. Z wyjątkiem tego zapachu.
Powiedzcie mi proszę, czy to możliwe, abym była w ciąży, a test tego nie wykrył? Może coś się złego zaczęło dziać. Mam nieregularne miesiączki, ale raczej w normie. Dawno nie miałam takiej przerwy. Od początku maja biorę Folik. Może przez to mi się zmienił zapach? W każdym razie na razie czekam i jak nie będzie okresu, zrobię kolejny test. A potem się wybiorę do gina, jeśli nic się nie będzie dziać.
Z góry dziękuję za odpowiedź. Życzę wam miłej nocki :-)