reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2009

marylion74 pozazdrości męża..moj psprzta wprawdzie ale jak stoje nad nim i mówię co ma robic..jak byłam teraz w szpitalu to nie powiem co w domku zastała..na szczescie w styczniu bedzie z nim mama wiec nie powinno byc tak źle:-)
 
reklama
moj wszystko robi i z tych nie pijacych wiec nie musze sie martwic wróce do czysciutkiego pachnacego domeczku z obiadkiem na stole i bukietem róz
 
Mój jest kochany ale czasem to mu jakieś klapki na oczy padną i nic mu nie przeszkadza :-), nie widzi brudnego dywanu i już :-D ale czasem zrobi mi niespodziankę. I nie boi się umyć okien, że to takie niby nie męskie zajęcie. Gotować nie umie ale fryteczki usmaży, podgrzeje wcześniej przygotowany obiadek.
 
Ostatnia edycja:
Moj tez wszystko robi, tylko wg mnie nie tak dobrze, jak powinien. Czasem sie zastanawiam, czy to ja mam za duze wymagania, czy to on nie umie czegos dokladnie zrobic.
 
Mój Mąż bardzo pomaga w domu, ale pępkowego też się trochę boję. On jest na ostatnim roku studiów i jak ślubowaliśmy to koledzy po prostu przyszli do niego z zapasem na szczęście na 2 dni przed ślubem, bo z tego, co wiem, to na dzień przed nie był w najlepszej formie...(mimo, że zazwyczaj też należy do niepijących):-)Ale fakt zostania Tatą może go tak przejąć, że pępkowego nie będzie;-)oby tak było:-)
 
No właśnie, też tak sobie to wyobrażam. Ostatnio mój mąż zapalony rybak, wybrał się z kolegami na stawy w zorganizowanym ośrodku, gdzie było jedzenie, muzyka a oni tylko alkohol wzieli. Ponagrywał na telefon jak się bawili. Normalnie - tańczyli ze sobą w parach - napici jak bąki, śpiewali piosenki Metalica, ich mało zgrabne ruchu zataczały się w tak muzyki. Oczywiście wszyscy wrócili z rybami - bo to były stawy hodowalne i podbierakiem można złowić :wściekła/y: a mój meżuś całą noc rzygał jak kot - oj biedakowi alkohol zaszkodził :wściekła/y:
 
Wszyscy znajomi mojego P mają male dzieci, wiec mam nadzieje,ze nie bedzie im sie juz chcialo pepkowego robic. Jakby mi zabalowal, to bym chyba do domu nie wpuscila. Chociaz z drugiej strony jest tak przejety ciążą i dzieckiem, ze watpie,zeby chcial nas na dluzej, niz godzine po porodzie zostawic :-)
 
reklama
Ja się boję, że mój nie będzie miał wyboru bo mu koledzy zwalą się na głowę!!!! Mam nadzieję, że choć trochę asertywny jest, albo mu powiem, żeby poszli do knajpy to choć z domu mi kibla nie zrobią!!!!!!!!
 
Do góry