reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczeń 2009

Celinka - doskonały wątek :-D
zaraz sobie poczyta, do porannej kawusi.

Ja mam iść do szkoły rodzenia dopiero po 33 tc :-( a tu widzę że część dziewczyn już zaczeła regularnie uczęszczać na zajęcia :happy2:

Anik - ja idę po 31 tc, więc nie tak dużo wcześniej od Ciebie.
ale co poradzić - mamy w mieście jedną szkołę i jak dzwoniłam na początku września to się okazało, że mam szansę dopiero na edycję zimową się zapisać.
u nas jest to cykl siedmiu spotkań - co tydzień - i położna przez telefon mówiła, że musimy się do Świąt uwinąć.
więc - jestem tak na styk z tą szkołą i mówiłam już Młodziakowi żeby siedział spokojnie, bo matka jest nieukiem póki co, więc musi poczekać aż skończę szkołę ;-)
 
reklama
A u nas szkoła rodzenia po prostu fatalna...są to tylko 4 zajęcia...1-1,5h położna czyta praktycznie wsyztko z kartki więc szczerze mówiąc więcej dowiaduję się tu od Was na forum ( za co jestem bardzo wdzięczna) miały być ćwiczenia ale na sali nie am na to miejsca bo są wszędzie porozwalane stoły i ławki...szczerze mówiąc nie tak sobie to wyobrażałam...w sumie dałam tylko 50 zł ale mogę stwierdzić że nie było warto..!
 
uuuu Klaudia - no to faktycznie średnia ta wasza szkoła:baffled:

ja nie wiem jak jest u mnie, bo nie rozmawiałam z żadną dziewczyną, która chodziłaby ostatnimi czasy.
tych co chodziły 6 lat temu nie pytam, bo wiadomo, że mogło się sporo zmienić.
jakieś zajęcia z oddychania chyba mają być, bo mi położna kazała przynieść zaświadczenie od lekarza, że nie mam przeciwwskazań do ćwiczeń ;-)
 
aga_q - ja wrócę do drażliwego tematu płatków mydlanych ;-) mam sporo ciuszków od kuzynek po ich dzieciach i te ciuszki były prane, więc na spróbę chciałam je tylko odświeżyć i przeprałam parę w rękach w tych płatkach i nic się nie stało :-D te ciuszki, co mam w pudłach nie będę prać w pralce - bo szkoda w sumie tyle czasu je prać - one i tak były prane zanim trafiły do pudeł, więc dla odświeżenia je przepiorę ;) a tych ze sklepu mam mało - raptem 10 sztuk wszystkiego - więc jeszcze przemyślę jak i w czym je uprać :tak: no, a moja kumpela, co w listopadzie będzie rodzić wszystko w płatkach prała - włącznie z rożkiem i kocykami i nic jej się z ztym nie zrobiło - kolorów nie straciły, ani nic - więc nie jest tak źle ;-)
 
:-D Mamajakty - dla mnie to nie jest drażliwy temat.
mamy inne podejście do kwestii prania i tyle :tak:
ja poprostu nie mam zaufania do prania w mydle - może niesłusznie.

Kochana - i tak podziwiam, że Ci się chce w rękach prać - w sensie co innego jest wyprać sobie w łapkach pończochy czy jeden sweterek, a co innego całą wyprawkę dziecinną ;-)
 
heh - na razie takie ręczne pranie sprawia mi frajdę - takie miniaturowe ubranka i w ogóle - zobaczymy na jak długo - tak na dobre prać zacznę, hmm, myślę, że jakoś w listopadzie :tak:
 
Małpko - ja juz w sumie sie zdecydowalam na te zolta. Znalazlam tez z necie na www.wyprawki.pl ale chce najpierw obejrzec w realu. W ogole wczoraj mezu pokazal liste co musimy kupic bo jego zdaniem raz ze mamy czas a dwa ze przeciez tyle jest po Michasiu. Straszna sknera sie zrobila. Ale jak zobaczyl liste to powiedzial ze chyba czas zaczac robic zakupy bo sie pozniej posr... na raz..

Mamkjaty - podziwiam. Panie reczne, brawo! JA wczoraj wypralam dwie pralki a jeszcze ze trzy zostaly. Jakbym to miala recznie odsiwezac to chyba bym sie poplakala. Ale jestem spokojna, przejdzie Ci, w styczniu na bank. JA tez tylko odswiezam wiec wlaczam na krotki program Woolmarku i po 50 minutach sa pachnace i odswiezone. Z tego co wiem to nasze matki platkow mydlanych uwazaly glownie do gotowania ciuchow. JA bym sie bala ze za slabo mydlo wyplucze z ciuchow.. Daj znac jak ci przejdzie kochana!
 
Rondzia - na pewno szybko mi się to znudzi - ja tak mam ze wszystkim, niby się na cos napalę, porobię trochę i już mi się nie chce :-p

śliczna jest ta pościel - dajcie znac jak będziecie ją już mieć - czy fajna bawełna, czy się opłaca ją kupic i takie tam - ja nie mam gdzie tak na żywo sprawdzić, więc czekam na Waszą opinię :-D
 
reklama
Dziewczyny, dzięki za trzymane kciuki :) Nie znam szczegółów, ale kumpela już o 20:20 wysyłała sms'y ze zdjęciem synka. Zważywszy na to, że między 9-10 rano dopiero powoli pakowała się do szpitala (odeszły jej wody, ale nie miała jeszcze skurczów), to jakoś bardzo długo się nie męczyła, w dodatku było to 5 dni przed oficjalnym terminem. No i z synkiem wszystko w porządku! :-)
A w ogóle to ona miała "kinder-niespodziankę" - do końca nie chcieli znać płci!!!
 
Do góry