reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczeń 2009

mamjakty nospa to srodek rozkurczowy np gdy masz okres boli Cię zołądek albo masz skurcze macicy czy jakichkolwiek innych narzadów zbudowanych z mięsni gładkich i prązkowanych...

Gemini W bielsku jest prywatna klinika Eskulap która ma umowe z kasą chorych Moja kuzynka tam prowadziła ciąze i tam rodziła (cesarka) swoje 4te dziecko(w koncu córeczkę) i była bardzo zadowolona Mowiłaz e nie ma porównania z normalnym szpitalem. Tam tez jezdza sie operowac moi znajomi i rodzinka ... Ja tez tam chciałam rodzic ale moj sie bał ze nie dojedziemy bo z katowic do bielska niby blisko ale swiatła co 5 moinut i ruch spory..
 
reklama
Madzia rozważałam taką ewentualność... ale pomimo faktycznie fantastycznych warunków tam panujących, rodzinnej atmosfery itd... jest niestety jeden wielki minus który tę klinikę wg mnie dyskwalifikuje:-( Otóż okazało się, że oni nie mają tam żadnego "zespołu szybkiego reagowania" tzn chodzi o to, że w przypadku jakichkolwiek komplikacji przy porodzie czy nie daj Boże powikłań po i problemów z Dzieciaczkiem to oni wsadzają Cię do karetki i wiozą do szpitala:szok: A wiadomo, że czasem w takich sytuacjach liczą się minuty...
 
Pewnie ta klinika ma status domu porodowego. One są bardzo popularne na zachodzie (moja siostra cioteczna rodziła w takim w Anglii). Ale rzeczywiście przy problemach z matką lub dzieckiem wsadzają do karetki i wiozą do szpitala. A ja jeszcze nie wiem jak bedę rodzić. Mam niskie łożysko i taki dodatkowy płat na tylnej ścianie. Mój gin nie chce na razie decydować bo nie wiadomo jak to się poukłada w ostateczności. Wolałabym siłami natury, szybciej wraca się do normalnego życia :-):-):-)
 
Hello,
mi brzuchol twardnieje a synek diabel wcielony. Dzisiaj jestem w domu i popoludniu mam wizyte. Jestem w domu i chyba tak zostanie. Koniec kozaczenia, czuje sie zle, czuje sie w ciazy i chyba czas na mnie. Wezme na razie na dwa tygodnie a pozniej zobaczymy jak bede sie czuc.
Mam dosyc klopotow prywatnych, nerwow w pracy i bolacego brzucha na dodatek.. Czas na mnie...

Za to w telewizji masakra albo jakies pierdy albo o programy o porodach: w domu, w szpitalach, naturanych, cesarkach, moze to tylko ja tak trafiam...
 
Rondzia czas najwyzszy odpocząc. Juz jestesmy na tym etapie ciazy, gdzie trzeba duzo odpoczywac i pracowanie 8h dziennie nie jest wskazane.
Powiem Wam, ze juz mam dosyc tej ciazy. Chcialabym, zeby byl juz styczen. Bardzo bym juz chciala zobaczyc synka, a tu jeszcze tyle czasu...
 
Mi od jakiegos czasu poszedl szef na reke i pracowalam po 5 czasem 6 godzin ale ostatnio jestem taka slaba ze rano jak wstaje to nie wiem czy mam sile wstac i isc czy nie. Wiec moze trzeba lekko naladowac bateryjki
 
rondzia dziewczyny mają rację. ale rozumie cię bo widzę że jesteś pod tym względem podobna do mnie. mnie tak normalnie wygonić na zwolnienie było prawie niemożliwe. wydawało mi się że praca się beze mnie zawali i z drugiej strony nie chciałam robić komuś problemów że będzie miał więcej pracy albo coś takiego.
ale odkąd mam taką kierowniczkę jaką mam, która i tak uważa że ona jest najlepsza i nikt nie ma racji tylko ona no i oczywiście odkad jestem w ciąży zmieniałam stosunek do tego i jestem już na zwolnieniu jakiś miesiąc albo troszkę ponad i nie mam zamiaru juz tam wraca. bylam w ciągu tego czasu tylko przez jeden dzien w pracy i juz mialam dosyc i jej i wszystkiego. a teraz jest mi dobrze.
 
reklama
Mnie już też życie nauczyło, że szarpanie się na siłę i pokazywanie (szczególnie w pracy) że wiele się może nan dobre nie wychodzi... W tym roku po poronieniu, po zabiegu i na zwolnieniu lekarskim chodziłam do pracy i NIKT tego nie docenił. Mało tego gdy już zdecydowałam się odpocząć w domu to moje "najlepsze koleżanki" tak mnie obgadały, że straciłam w ogóle chęć do powrotu:-( Uznałam zatem, że nie warto! Trzeba samej o siebie zadbać!
Rondzia - wypoczywał i ładuj baterie:-) Uśmiechu;-)
 
Do góry