reklama
kasia@kruszyna
Zadomowiona(y)
- Dołączył(a)
- 20 Czerwiec 2008
- Postów
- 957
Natalie współczuję ci tego szoku, ale myślę że powinnaś się cieszyć. pamiętaj po cesarce zawsze przez jakieś dwa dni bardzo źle się czujesz a później każdy ruch sprawia ci ból bo ta rana ciągnie i to podobno tak nieprzyjemnie a przy porodzie naturalnym jednak jesteś w stanie już na drugi dzień robić wiele rzeczy. wiadomo, też troszkę boli, ale wszystkie osoby które rodziły naturalnie są za tym i nigdy by się same nie zdecydowały na cesarkę. wiadomo czasami jest tak że mus to mus i trzeba się pogodzić z cesarką ale jeśli możesz rodzić naturalnie to tylko się ciesz. najważniejsze się pozytywne podejście do sprawy ![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Natalie ja bym sie na Twoim miejscu cieszyla. Porod naturalny zazwyczaj niesie za soba mniej komplikacji :-)
Anka_B witaj :-)
Co do wynikow krwi- ja mam wszystko w normie. Lekarka byla zdziwiona, bo powiedziala, ze po wynikach nigdy by nie wywnioskowala, ze jeste w ciazy![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
Anka_B witaj :-)
Co do wynikow krwi- ja mam wszystko w normie. Lekarka byla zdziwiona, bo powiedziala, ze po wynikach nigdy by nie wywnioskowala, ze jeste w ciazy
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
gemini_bb
Zadomowiona(y)
Anka_B witaj wśród styczniówek:-)
Co do porodu zaś, to ja jakoś staram się o tym nie myśleć. W końcu i tak nie mam na to już żadnego wpływu - urodzić muszę, a jak to będzie przebiegało to chyba nie bardzo zależy ode mnie... Grunt to trafić na dobrą położną (lub ją sobie załatwić) i liczyć na naturę... Wiem już że na zzo nie mam co liczyć (bo w Bielsku brak anastezjologów i są obecni tylko przy koniecznych zabiegach i operacjach) tak więc pozostaje liczyć na odrobinę szczęścia (że to właśni mi przytrafi się lekki poród;-)) lub zachować zimną krew i poprostu zrobić to co trzeba![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
Co do porodu zaś, to ja jakoś staram się o tym nie myśleć. W końcu i tak nie mam na to już żadnego wpływu - urodzić muszę, a jak to będzie przebiegało to chyba nie bardzo zależy ode mnie... Grunt to trafić na dobrą położną (lub ją sobie załatwić) i liczyć na naturę... Wiem już że na zzo nie mam co liczyć (bo w Bielsku brak anastezjologów i są obecni tylko przy koniecznych zabiegach i operacjach) tak więc pozostaje liczyć na odrobinę szczęścia (że to właśni mi przytrafi się lekki poród;-)) lub zachować zimną krew i poprostu zrobić to co trzeba
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
marylion74
Zadomowiona(y)
Hej kobietki, ja też po dzisiejszej wizycie, wszystko z dzidzią ok, szyjka zwarta, nie skraca się, ale macica mi się wypina i muszę dużo odpoczywać. Powodów może być ponoć wiele, od mojej anemii począwszy po pracę jelit. Ciśnienie 120/60.
Kluliczek
Babka z laską
U mnie po wizytaxh wszystko ok, tarczyca grzeczna, macica w porzadku, nadal biorę magnez i no-spę, wyniki sliczne i nadal jestem bez witaminek dla ciężarnych bo mi ich nie trzeba
. I dobrze, bo przy tej ilości leków można zwariowac
.
A ciśnienie 110/70 :-).
Za to małe diable dalej diablowate, uwielbiam bunt dwulatka, a w ciąży moja cierpliwośc szwankuje, choc dotychczas była niezła.
![język :-p :-p](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/p.gif)
![Zaskoczona(y) :baffled: :baffled:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/baffled5wh.gif)
A ciśnienie 110/70 :-).
Za to małe diable dalej diablowate, uwielbiam bunt dwulatka, a w ciąży moja cierpliwośc szwankuje, choc dotychczas była niezła.
Kluliczek
Babka z laską
Nie, ja mam nakaz oszczędnego trybu życia, jak mi brzuszek tężeje mam klapnąc na zadku i odpocząc.
A co do porodu, to ja trzymam kciuki by mały nic nie wywinął jakeigoś numeru i nie trzeba było mnie ciąc, bo przeprawic sie przez te zwały tłuszczyku to nie bedzie łatwizna
.
A co do porodu, to ja trzymam kciuki by mały nic nie wywinął jakeigoś numeru i nie trzeba było mnie ciąc, bo przeprawic sie przez te zwały tłuszczyku to nie bedzie łatwizna
![język :-p :-p](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/p.gif)
U mnie dokladnie to samoA co do porodu, to ja trzymam kciuki by mały nic nie wywinął jakeigoś numeru i nie trzeba było mnie ciąc, bo przeprawic sie przez te zwały tłuszczyku to nie bedzie łatwizna.
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
reklama
mamjakty
styczniówka 2009
a nospę to na co sie bierze? nie wtedy jak brzuch boli? a Was boli?
super, że wyniki Wam bardzo dobre wychodzą, teraz chyba wszystkim lekarze każą prowadzić oszczędny i przeleżany tryb życia - mój też mi tak powiedział...
super, że wyniki Wam bardzo dobre wychodzą, teraz chyba wszystkim lekarze każą prowadzić oszczędny i przeleżany tryb życia - mój też mi tak powiedział...
Podobne tematy
B
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 139
B
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 335 tys
- Odpowiedzi
- 7 tys
- Wyświetleń
- 294 tys
- Odpowiedzi
- 27
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: