reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczeń 2009

reklama
A ja jakoś aż tak bardzo nie tęsknię do kloejnego USG ;-) Tylko teraz, to połówkowe troszkę mnie ciekawi, bo mam nadzieję, że potwierdzi się diagnoza płci ;-) do pozostałych jakoś tak spokojniej podchodzę, młoda kopie więc jest ok ;-):tak:
Może to dlatego, że to moja kolejna juz ciąża;-)
 
A wiecie mój ginio jest jakiś dziwny. Na badaniu usg sam patrzy w monitor i nic nie mówi :crazy: Dopiero jak zaczynam się dopominać przekręci odrobinę monitor, ale wciąż nie mówi nic poza tym: " jest ok". W końcu to człowiek nie wie co jest ok czy wszystko w porządku czy może tylko część. Później doświadczone mamy pytają a to o wymiary a to o termin wg usg - a ja nic nie wiem :wściekła/y:
Najgorsze było to, jak ostatnio wylał mi na brzuch żel i tak zaczął jeździć tym przyrządem nisko podbrzusza że zaczeły mi wychodzić włosy :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y: spod majtek - normalnie obciach straszny. Na koniec zamiast podać mi jakiś ręczniczek do wytarcia do zostawił mnie z prawie cieknącym żelem na caaaałym brzuchu i stwierdził ostentacyjnie: "proszę się wytrzeć". :szok::szok::szok: Więc ja ze spuszczonymi spodniami do kolan i podciągniętą bluzką paradowałam jak ten clown przez pół gabinetu aby dotrzeć do ręczniczków :baffled:
Dziewczyny czy wasze wizyty też tak beznadziejnie wyglądają? Mnie przez to zachowanie ginia nawet nie chce się chodzić na usg :-(
 
U mnie zawsze jak się zapytam usłyszę odpowiedź i podczas badania moja ginka mówi że to jest tak, a tutaj jest to i jest tak. Może nie wgłebia się ale jakbym poprosiła to byłoby dokładniej. No i zawsze dostaje cos do wytarcia się od razu, a pod koniec ciąży z tym wielkim brzuchem to mi już pomagała, bo przestrzeń znaczna była :-p.

Ja bym pewnie też nie tęskniła za USG gdyby wszystko było ok, a nie ciągle cś nad nami wisiało :baffled:.
 
ja i mąż podczas usg mamy własny monitor. Ginek ma swój. Wszystko nam tłumaczy co i jak. Wtedy to przeważnie też zadaję mu pytania bo jak zobaczę maluszka to wszystko zapominam. A ten żel na brzuch ginek ma podgrzewany także jest mi ciepło i miulusio.Potem ginek podaje mi ręczniki do wytarcia. ja idę się ubierać do następnego pokoju. I już ginek mówi jakie badania mam zrobić na następną wizytę, za ile ta wizyta. I mi coś jak sie przypomni to pytam się.
 
Cos Ty jakiś nieludzki ten Twój gin!!! mój to zawsze mi podaje rękę żebym wstała czy z fotela czy z kozetki, uśmiecha się zawsze i cały czas komentuje co tam widzi, monitor jest tak obrócony że wszystko widzę... widać że go to cieszy prawie tak samo jak mnie, że wszystko w porządku...potem zawsze odrywa ręcznik i kładzie mi na brzuchu.
 
U mnie tez jest w miare jasno,doktor tlumaczy mi wszystko i pokazuje na monitorze po skonczonym usg podaje mi recznik..
Ostatnio jak trafilam na izbe przyjec z kluciem w brzuchu(siedemnasty tydzien),to lekarz aby upewnic sie ,ze to nie skurcze zrobil mi usg dopochwowe mierzac przy tym dlugosc szyjki (41mm) i jedyne co bylo widac to glowka dziecka...zastanawiam sie czy to nie zaszkodzilo dziecku ta glowica tak blisko glowki,orientujecie sie cos na temat usg dopochwowego w 17 tygodniu?
 
Mnie na USG lekarz zawsze wszystko dokładnie mówi, ma też dodatkowy monitor skierowany specjalnie na pacjętkę... ale ja chodzę osobno na USG, bo prowadząca mi ciążę lekarka nie wykonuje u siebie USG.
 
Ja do tej pory miałam tylko dopochwowe usg robione ale to było dość dawno pod koniec czerwca, teraz nie mogę się doczekać kolejnego:-)jeszcze dwa tygodnie.. Mój lekarz może nie zasypywał mnie informacjami ale zawsze starał się pokazać gdzie co sie mieści ,co akurat ogląda i czy wszystko jest ok.:-)ja to tak różnie z tym rozpoznawaniem na monitorze miałam a on spokojnie-Pani Agnieszko no co nie widzi pani kolanka jak się zgina:-)tak tak widziałam...ale dopiero jak mi powiedział że to to:-)
60e8668eff.png
 
reklama
Ja czekam z niecierpliwością na USG, może Maleństwo odkryje co nie co przed Mamusią :-)
Z ostatniego USG dowiedziałam się że termin jednak na 15 stycznia więc może i tym razem będą jakieś miłe niespodzianki :)
Byle do 8 września!
 
Do góry