reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Stopa końsko-szpotawa

Moja Ania urodziła sie w piatek a w poniedziałek miała juz gips na nodze :( Przez ten czas lezała tylko w inkubatorze a ja przychodziłam na karmienia... porazka :( Było mi strasznie ciężko, ze nie moge jej miec przy sobie :( Ze szpitala wyszłysmy w czwartek i w poniedziałek pojechałam na zmiane opatrunku - gipsu. To było cos okropnego. Moje dziecko krzyczało a ja nie mogłam nic zrobic. Płakałam razem z nią, nie mogłam sie uspokoić chociaz wiedziałam, ze przeciez zmiana gipsu nic nie boli. W domu bylo juz ok. Za tydzien kolejna zmiana gipsu i wtedy nie pojechał ze mna Kamil tylko moja mama i ona nie chciaa w ogóle wejsx ze mna do gipsowni. Zostałam sama z Aneczka na placu bitwy :) Dobrze sie stalo, wiedziałam, ze musze byc silna i spokojna, ze nie wolno mi płakac bo Ania wyczuwa mój zły nastrój. Wyszłam z uśmiechem na buzi, Ania nie płakała tak jak wtedy :) Kazda kolejna zmiana gipsu była spokojna :) W sumie 4 gipsy i operacja :)
 
reklama
Magdo współczuje, Twoja Ania urodziła sie duzo za wczesnie?? Boze ja to wszystko mam jescze przed sobą....jeszcze miesiąc i jeden tydzień...chyba zwariuje, chciałabym juz zacząć działać. Uważm ze lepiej jest wiedzieć wczesniej, przynajmniej mozna sobie wszystko zaplanowac, zebrac jak najwiecej informacji. Gdybym sie dowiedziała dopiero po narodzinach małego, przeżyłabym to o wiele bardziej. A tak dzieki Wam wiem ZDECYDOWANIE WIECEJ.
 
Kanniag moja Ania urodziła sie 2 dni po terminie przez cesarskie ciecie. Ja wolałam nie wiedzieć... Jedyny dla mnie szok to było przeczytanie o tym, ze w ok 2 miesiacu zycia dziecka przeprowadza sie zabieg przeciecia sciegna achillesa. Takie sobie filmy zaczełam wkrcac ze nie mogłam sie opamietac. Dopiero rozmowa z lekarzem mnie uspokoiła :)
 
czesc
Wpadłam donieść że narazie nie wybrałam sie na dodatkowe usg... jakies takie nabrałam przekonanie że wszystko jest ok że chyba wytrzymam do 18tego na standardową wizytę.. pozatym tu wszyscy prywatni lekarze pracują w miejscowym szpitalu, nie chce żeby sie mój tą drogą dowiedziąl że latam na konsultacje do innych... chociaz on ma duzo zrozumienia dla ciążowych lęków.
Kanniag - mam termin na 18 kwietnia, ale spodziewam się szybszego rozwiązania, gdyby jednak okazało sie że stópka córki jest krzywa, to bedziemy w tym samym czasie wszystko przechodzic. Ale tak mysle że skoro u ciebie lekarz zauważył to sporo szybciej a u mnie dopiero teraz ma jakies wątpliwości to może też byc dobry znak dla mnie.
Pozdrawiam
 
Evvvve, trzymam kciuki, żeby wszystko było ok!!!!! W moim przypadku sks potwierdził jeden z najlepszych specjalistów od wad płodu, więc ja nie mam żadnych wątpliwości, już oswoiłam sie z tą wiadomościa, teraz tylko zostaje czekać....czekać i miec nadzieje, że wszystko sie uda.
 
Kanniag naprawde to nie jest takie starszne jak opisuja w internecie... Ja tez byłam wszystkim przerazona. Najwazniejsze, ze ta choroba jest w 100%uleczalna :) Najbardziej przezywaja to wszystko rodzice bo dziecku jest wszystko jedno :)
 
laseczki cieszcie sie brzuszkami i dzieciaczkami aby ladnie kopaly :) a z nozkami co ma byc co bedzie i eteraz nic z tym nie zrobicie. a tak jak magda pisze to nie jest takie straszne jak opisuja i faktycznie chyba bardziej rodzice sie stresuja bo dzieciatko i tak nic nie bedzie pamietal :)
zobaczcie po naszych dzieciaczkach sa w trakcie leczenia i wszystko ok. moj juz teraz biega jak szalony wszedzie go pelno oczy w kolo glowy :) zobaczycie wszystko bedzie dobrze.
 
Podpisuję się pod tym co piszecie dziewczyny! Nie taki diabeł straszny. Ja żyję prawie 30 lat z SKS i jeśli ktoś o tym nie wie to nigdy by nie powiedział, że coś z moimi stopami jest nie tak. A Bartuś też nie będzie pamiętał. Chociaż przyznam, ze miałam chwile załamania kiedy zaczął nosić szynę. Teraz po 2 miesiącach przyzwyczaił się do niej jakby była to cześć jego garderoby:) Więc przyszłe Mamusie nie martwcie się na zapas, będzie dobrze!
 
kaja - a jak długo sie leczyłaś ?

dziewczyny zrobicie sobie suwaczki bo zapominam ile wasze maluszki mają a ni chce mi si za kazdym razem wracać do pirwszych strion ;)
 
reklama
Do góry