Ja idę w PN i zobaczę czy pękł pęcherzyk w tym drożnym jajniku jak się okaże że nie pękł i nie da mi zastrzyków to chyba zrezygnuje ze starań bo naprawdę chwilami mam dość.
[/QUOTE
Rezygnować to nie rezygnuj najwyżej zmień lekarza, ja mam pcos nie miałam żadnego monitorowania ani nic z tego, dała mi lekarka na dwa cykle leki to powiedziała że jak zajde w ciążę to będzie dobrze A jak nie to pójdę na badania, więc nie zaszłam A ona powiedziała że będzie szybciej jak pójdę do poradni leczenia niepłodności i tam mnie skieruje więc zanim tam poszłam bo musiałam iść z mężem A praca no trochę zeszło, A jak poszłam to lekarz był strasznie nie miły nie dał mi nawet powiedzieć co mi ta lekarka zalecila zrobił swój wywiad od razu i skierowanie na badania hormonalne, więc czekam na @ żeby iść, jak miałam z zeszłym cyklu to się nie dostałam i teraz czekam żeby znowu spróbować, no jak się znowu nie dostanę to już nie wiem czas leci wszędzie trzeba czekać niby takie proste ale jesczeutrudniaja człowiekowi nawet żeby się na badania dostać i co mam czekać w nieskończoność.