reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Stare i nowe znajome mamuśki :)

Witam w ten parny dzień.

No i tak jak pisałam skończyło sie na antybiotyku w zastrzykach. We wtorek wieczorem Fifi miał goraczke , zasypiał na siedzaco, majaczył budził sie i tak w kółko. Bardzo sie wystraszyłam i pojechalismy do lekarza. lekarka powiedziłą albo zastrzyki (czego chciałam uniknac) albo szpital. Z dwojga złego wybrałam zastrzyki. jest troche lepiej ale do wyzdrowienia daleko.
A faktycznie czesto choruje. Zapisałam go do pulmunologa i pod koniec lipca jedziemy. Zobaczymy co nam powie.
 
reklama
Hannah
podobno drugiej ciąży nie przeżywa się tak intensywnie jak pierwszej.

Bella
zdrówka dla małego !


a ja w poniedziałek zostałam ciocią. dziś mały wyszedł ze szpitala, ciocia wycałowała, przytulała, zdjęć narobiła i żałuje ,że to nie moje... :-(
 
No niestety, narazie płeć zostanie zagadką. Tak podejrzewałam, bo sprzęt w przychodni jest kiepskiej jakości. Więc dopiero jak pójde prywatnie w 20 tygodniu, będziemy obserwować krok.
Ale myślę i tak że dziewczynka, nawet brzdąkneła pod nosem że chyba dziewczynka, ale nie chce zgadywać.
 
o jo joj jakie pustki...szok.....ja zaglądam ale niestety nie mam czasu ostatnio bo szukam po sklepach gratów do domu, dzisiaj drzwi wstawiamy....tzn mój mąż i mój tato:) mam nadzieje że uwiniemy się w miesiąc....:-)
A Wojtuś chodzi i kombinuje a ostatnio jest strasznie marudny i to pewnie od zębów...w poniedziałek idę z nim do lekarza zwazy mi go dokładnie i zobaczymy co z ząbkami i w ogóle....
 
hej kochane
Wczoraj z moim bratem i bratowa wybralismy sie nad poznanska Malte ;-)a ja glupia wybralam sie w japonkach bo stwierdzilam ze jak obejdziemy cale jezioro to mi bedzie w nich wygodnie...i dupa w polowie drogi na jednej nodze zrobil mi sie odcisk miedzy palcami i pozniej na drugiej tez i dzis boli jak cholera....alcccccc...posmarowalam sobie sudokremem i jakos inaczej teraz moze sie poprawi...oby :zawstydzona/y: Wiki potuptala sobie tam,potanczyla bo jakis aerobik byl i podziwiala fontanne i ciuchcie :happy2: a ja sie opalilam i mnie pysk piecze ale dzisiaj juz mniej jak wczoraj...jeszcze po poludniu bylismy u mamy na imieninach i Wiki ciagla do basenu wiec ja wsadzilam do polowy a ta se fikala nogami...i jak ja wyciagalam to byl wielki ryk pozniej stala przy furtce ze ona chce do basenu...a tak wogole to w zeszlym roku jak ja do niego wsadzilizmy to byl wielki ryk a wczoraj nic...radocha :-p
 
Witajcie kochane :-D

Wróciliśmy dziś ok. 4:00 rano, a już o 9:00 była pobudka. Hani przestawił się nad morzem trochę metabolizm i robi kupę nad ranem w pieluchę.

Hania wyszalała się nad morzem i wcale się nie bała wody :-D Ja się opaliłam i aż piecze mnie skóra :-D Domki były bardzo fajne i mieliśmy ogródek z placykiem zabaw i piaskownicą więc Hania miała raj. Tylko źle zniosła podróż w obie strony. Kiedy jechaliśmy nad morze to w końcówce podróży się obudziła i wymiotowała nam. Robiła to trochę na siłę, bo nie chciała siedzieć w foteliku. W drodze powrotnej budziła się co jakiś czas z płaczem.
Trochę też pozwiedzaliśmy ... Byliśmy w Darłówku, Ustce i Jarosławcu i lokalnych wioskach. No i zaliczyliśmy jeden dzień Open'era :-D
Generalnie było bardzo fajnie chociaż nie obyło się bez kłótni ;-)
 
hej
a ja siedze w tej zapyziałej robocie i kur...mam juz dosc....:wściekła/y:
ewelka
moj kuba ma raj jak mu do miski wody wleje to niechce wychdzic..kupilam mu basen ale u swoich rodzicow zostawilam i niemam kiedy wziasc....

tosia
zazdroszcze kurcze wam tego wyjazdu....w ustce bylam kilka razy i z checia bym tam wrocila...ale niestety nie w tym roku i pewnie przez nastepne lata tez bedzie zero..bo wiadomo budowa itp.....:wściekła/y:

a ja znowu w rozsypce...kłótnia za kłótnia i naprawde mam juz dosc tego malzenstwa....wszystko jest do dupy....samochod rozwalilam i teraz zapieprzam autobusami bo przez te kłótnie nawet niewpoprosze żeby mnie gdziekolwiek podwiozl..i zapierniczam 3 km w jedna strone na przstanek....z drugiej strony znowu kondycje złapie i figure poprawie takze tu nie narzekam..tylko te kłotnie juz mnie psychicznie wykanczaja....:no::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
 
xTosia-widzę,że pogoda nad morzem dopisała :)
mam nadzieję,że my także trafimy,bo wyjeżdżamy z rodzinką na 2 tyg ale dopiero w sobotę.

U nas ogólnie po staremu.Młody nadal się buntuje i o nocniku nie chce słyszeć :/ gadać też nie chce. Ciotka nauczyła go przybijać żółwika i teraz chodzi i ze wszystkimi przybija,a na hasło "żółwik" nie ma bata-obleci wszystkich :p pocieszny jest ;) ehhh-ja jak zwykle pecha mam bo na wyjeździe będę miała @ :( grrr... nie wiem w co ręce teraz wsadzić :/
 
Witajecie kochane:)
Tosiu zazdroszczę ci tego wyjazdu. Nas niestety nie stać na wakacje więc siedzimy w domu. Wczoraj bylismy nad jeziorem u ciotki na działce cały dzień. Filip pojeźdźił na karuzeli. I tyle naszych atrakcji.
W piatek bylismy na kontroli i lekarka dopisała Fifiemu zastrzyki i dzisiaj miał byc rano ostatni. Ale ze bardzo kaszle to poszłam z nim jeszcze do neij. I normalnie mnie załamała. Gardło ok ale powiedziała że jest gorzej niz było. Wszystko przeszło mu na oskrzela i płuca tak jakby. Dopisała 4 zastrzyki i inhalacje 4 razy dziennie. no i mamy pojechac do pulmunologa bo jej się te płucka nie podobaja . Bo po 12 zastrzykach i inhalacjach powinno byc lepiej a tu gorzej. Można się ząłamać ;(

A ja w srode mam egzamin i az boje sie o tym myslec . Strach mnie oblatuje. Ide cos sie pouczę bo bez tego bedzie bieda.
 
reklama
Bella
Ojj kochana strasznie mi żal Fifiego :-( Mam nadzieję, że szybko się to skończy i 3mam kciuki serdecznie. Co do wczasów to powiem Ci, że wiele wyrzeczeń nas to kosztowało, a i wykorzystaliśmy zwrot z podatku, bo mój pracuje na umowę o dzieło więc dostaje zwroty no i za dziecko dostaliśmy także zbieraliśmy trochę żeby mieć na ten wyjazd.

Kaczucha
Na pewno będzie piękna pogoda w końcu chyba nam się to lato rozkręca :tak:

A ja dziś pierwszy dzień w pracy i już się nauczyłam, że się bierze urlop na wczasy i po, a nie przed i na, bo śnięta byłam cały dzień i oczywiście przyspałam do pracy :-D
Hania właśnie śpi, bo rano sąsiad dzwonił do nas żebyśmy auto przestawili i obudził małą, a ona jeszcze niedospana była. W ogóle chcemy ją kłaść ok. 20:00 żeby się do wstawania do żłobka przyzwyczaiła.
Idę wyszorować gary, bo mąż "posprzątał" mieszkanie .... w " bo oczywiście piachu pełno na podłodze, no ale nie mogę narzekać skoro się postarał :sorry2:

A to coś na poprawienie nastrojów ... jak dla mnie strasznie pozytywna piosenka:-D

YouTube - Eliza Doolittle - Skinny Genes (HD)

I kilka wakacyjnych fotek :-D

Picasa Web Albums - Buttlerfly - Wakacje 2010 ...
 
Ostatnia edycja:
Do góry