reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Stare i nowe znajome mamuśki :)

Marcy gratulacje dla siostry i dla Kacperka:-). no i dla ciebie tez gratulacje, teraz trzymamy kciuki za jazde( napewno sie uda).
a paznokcie co jedna to ma ladniejsze, tylko pozazdroscic:-)
 
reklama
Marcy
to i ja serdecznie gratuluję siostrze maluszka, a Tobie egzaminu :-)

xTosia
nie martw się egzaminem, zaliczysz następnym razem.

wracając do tematu paznokci to ja chyba po mamie mam, ona też ma zawsze takie długie i mocne. No i ja mam niestety to szczęście ,że jak ktoś tak zachwala moje pazury to na drugi dzień lub w przeciągu kilku dni złamię jednego i muszę resztę obciąć he he tyle pochwał padło także muszę mieć się teraz na baczności;-)
 
Gratuluje dzidzi siostrzyczki :) Skończyłam Was czytać dopiero uffff. Pazurki jak pazurki, jak sobie zrobie skórki i pomaluje to jest lepiej:-) Chociaz ostatnio pociagniete tylkoe lakierem....czasu brak rekrutuje 2 nowych pracownikow w ciagu tygodnia 400 ofert ;-) strasznie na rynku pracy naprawde to widac....
My dopiero wstaliśmy, Zuzka u dziadków od wczoraj a my mamy walentynkowy weekend i trzeba sie zrobić na bóstwo idziemy na kolacje do naszej knajpki jak co roku, a jutro kino. Oczywiście zaraz zabieram Zuzke na chwilke do tatulka, będzie miał zajęcie i nie będzie marudził, że długo to trwa hehehe
 
xTosia
nie martw się egzaminem, zaliczysz następnym razem.

Ehhh tylko, że następny jest ustny, a to na prawdę był trudny materiał :-( We wt. mam jeden egz. potem ten oblany muszę zaliczyć w pt. i kiedy mam pisać pracę mgr?:-:)-( Brakuje mi czasu na wszystko i dlatego znów wraca depresja :-( Kiedy myję gary złoszczę się, że nie piszę pracy, albo, że się nie uczę, a jak biorę się za notatki to jestem zła, że gary stoją w zlewie i tak ze wszystkim. Dziś cały dzień nie ma mojego męża i nie ma mi się kto Hanią zająć więc zaraz ją kładę spać po zupie i biorę się za notatki chociaż nie wiem czy dużo osiągnę przez jakieś 40 min jej spania :-(
 
xTosia
słuchaj nie pozmywane gary nie są ważniejsze od Twojej pracy magisterskiej! Dlatego nie wiem czemu się nimi tak przejmujesz ! Poproś męża żeby trochę pomógł w obowiązkach domowych, bo masz ważniejsze sprawy na głowie !
 
a my mamy walentynkowy weekend i trzeba sie zrobić na bóstwo idziemy na kolacje do naszej knajpki jak co roku, a jutro kino.
Kurcze, ale Ci zazdroszczę ... mój mąż to mi pewnie nawet złamanego kwiatka nie da nie mówiąc już o zorganizowaniu jakiegoś wyjścia, a ja mam już dość wychodzenia z inicjatywa jako pierwsza :zawstydzona/y::zawstydzona/y:

xTosia
słuchaj nie pozmywane gary nie są ważniejsze od Twojej pracy magisterskiej! Dlatego nie wiem czemu się nimi tak przejmujesz ! Poproś męża żeby trochę pomógł w obowiązkach domowych, bo masz ważniejsze sprawy na głowie !

Wiem, wiem, ale on by musiała z Hanią gdzieś po prostu pojechać, bo inaczej ona nie da się tak zrobić i będzie chciała ze mną jak jej coś w mężu nie będzie odpowiadało:-:)-( Poza tym strasznie ciężko mi się uczyć w domu kiedy jest gwar i zamieszanie :-(
 
Ostatnia edycja:
Tosia
no pewnie ,że w takich warunkach nie ma jak się uczyć, ale czy to jest jakiś problem żeby mąż zabrał gdzieś Hanię na pół dnia chociaż? Nie macie żadnego centrum rozrywki dla dzieci ? Wiesz dla takich mniejszych gdzie dzieciaki szaleją w basenie wypełnionym kolorowymi piłeczkami na przykład?
 
Martilla
Jest, jest ... tylko mój mąż niezbyt chętny tak wychodzić z Hanią sam :-( Zastanawiam się czy jutro go nie wyślę do jego dziadka żeby trochę mieć czasu dla siebie ... niby nie ma nic przeciwko, ale wiem, że mu się nie chce :confused2:

Już myślałam sobie gdzieś do jakiejś kawiarenki iść usiąść i przy kawie poczytać, ale muszę jakąś wynaleźć najpierw.

No nic już się nie żalę ... mam doła, że sobie z tym wszystkim nie radzę chociaż wiem, że są takie dziewczyny, które potrafią tyle na raz ogarnąć :-:)-(
 
Ostatnia edycja:
xTosia - pewnie gdybym się musiała uczyć, to nie miałabym czasu na sprzątanie i zabawę z dziećmi. Powiedz mężowi żeby zabrał Hanię do figlolandu. Wiesz gdzie to jest ??? W Chorzowie nie daleko rynku. Godzina kosztuje chyba 5zł i trzecia, szósta, dziewiąta itd. są za darmo... więc chyba warto. A Ty będziesz miała czas na naukę :-) I niech Cię nie interesuje że mężowi się nie chce! Olej to! Jak ma gdzieś iść z kolegą to mu się chce!!! Jak Tobie się nie chce to i tak zajmujesz się Hanią, sprzątasz i się uczysz! Więc mimo że Twojemu mężowi się nie chce niech weźmie gdzieś Hanię. I niech się nawet obrazi... Przejdzie mu! Przepraszam za szczerość, ale ja bym tak zrobiła na Twoim miejscu

A u mnie dziś imprezka! Koło 17:00 zaczną wszyscy przychodzić, no i całą noc "szalejemy" czyt. nie śpimy hahaha.... Bo w bloku to po 22:00 raczej nie można szaleć. Ale wesoło będzie. Jutro będziemy spać gdzie popadnie. :-D Na podłodze, na stole, na biurku, w łóżeczku Nicoli... nie wiem gdzie. No ale jest jedna dwuosobówka i jeden "fotel rozkładany" aaa... no i łóżeczko od Nicoli, a osób do spania 12. Także będzie zabawnie. Jutro Walentynki więc trzeba trochę się "pobawić". No a jutro z mężem idę chyba do restauracji. No ale pewnie o kwiatku zapomni ;-) Pewnie będziemy śmiesznie wyglądać tacy zmęczeni... kto wie czy nie na kacu hahaha...:-D
 
reklama
xTosia
zgadzam się z Olką, nie ważne że mężowi się nie chce! a Ty co jesteś ? superwoman że masz mieć ochotę i siłę na wszystko ? Powiedz mu ,że szkoła i praca mgr też jest dla Ciebie ważna i chciałabyś ją skończyć i mógłby Ci w tym pomóc poprzez opieke nad dzieckiem ! Nie poddawaj się !

Olka
no to udanej imprezki hehe :-)
 
Do góry