ewelka - smutne...:-( Ja bym obserwowała pieska. Może nie chciała nic złego zrobić, pech chciał że chwyciła tak jak nie miała... No chyba że podczas tego zajścia cały czas go gryzła, szarpała nim, chwytała w zęby i obracała głową, wtedy chyba jednak bym się zdecydowała na uśpienie, bo świadczyłoby to o jej bardzo agresywnym zachowaniu. Ale jeśli wcale nie była szczególnie ostra, to wydaje mi się że doszło między psiakami do "sprzeczki" no i suczka chciała go wystraszyć, chwyciła go zębami tak jak nie miała, potem nie wiedząc co się dzieje, "poprawiła" swój uścisk szczęki, no i psinka skończył tak jak skończył.
xTosia - nie martw się, napiszesz jak będziesz mieć na to ochotę :-) Zatroszcz się o siebie. Ja na Twoim miejscu nie miałabym wyrzutów sumienia, i nie bałabym się swojej reakcji na widok męża. On nie myśli o tym jak Ty się czujesz, gdy on idzie do kolegi, na piwo czy jakiś festyn lub imprezę. Moim zdaniem nie powinien bawić się sam, Ty siedzisz w domu jak jakaś niewolnica, cały czas przy córeczce, przy garach i przy ściereczkach, a on bawi się w najlepsze. Przepraszam za to co napisałam, ale moim zdaniem Ty też powinnaś robić to co on (on idzie z kolegami, Ty na drugi dzień idziesz z koleżankami, on idzie na mecz, Ty na następny dzień idziesz z koleżankami do SCC poszaleć po sklepach, on idzie na piwo, Ty następnego dnia robisz to samo. Może jak zobaczy, że masz prawo robić to samo co on, i że dla niego nie jest to przyjemne, to będzie chciał coś zmienić. Ale ja bym szybko nie odpuszczała, powiedziałabym mu wtedy, że podoba mi się wychodzenie z domu i zostawianie go sam na sam z Hanią. Z każdej "wyprawy" wracałabym uśmiechnięta, wyluzowana... a jak pytałby o szczegóły to odpowiadałabym że jestem zmęczona i pogadamy o tym jutro. Na następny dzień, powiedziałabym mu tylko taką "okrężną drogą", bez szczegółów, i bez emocji... Buziaczki!!!
a laski ja mam do Was pytanie, kupiłam sobie Samsunga Avile, no i wkurzały mnie te wszystkie pliki (np. mp3, tapety), których nie można usunąć. Zaczęłam sobie kopać w menu administratora czy jakoś tak, podłączałam telefon do kompa, bawiłam się w różnych programach. Pousuwałam te wszystkie "niechciane" pliki, wgrałam sobie nowego softa na telefon i teraz się zastanawiam czy mam jeszcze na telefon gwarancję. Oczywiście wszystko dobrze działa i jestem zadowolona ze swojego dzieła... teraz telefon jest o wiele lepszy
Robiłyście kiedyś coś podobnego? I jak to potem było z gwarancją ???