reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Stare i nowe znajome mamuśki :)

kochana ja to od razu jak mój skończy leżę z nogami na ścianie hehehe i poduszką pod tyłkiem także nie ma szans na ucieczke plemniorów:-) chociaż wychodzę z założenia ,że to co ma dolecieć to i tak doleci. i wiem własnie ,ze uda się jak przestanę o tym myśleć , ale tak się nie da , nie umiem tego zrobić,. już wymyśliłam malowanie w domu zeby tylko czymś się zjąć:-D ale dzięki za rady

ps. nie próbowaliśmy jeszcze pozycji ewelki-skoki z szafy hehe
 
reklama
Martilla a może pozyzycja po to "świeca" taka nogi do góry a jeszcze lepiej to się nimi zakryć...znaczy tak za głowe (jesli nie masz problemów z tarczyca)...
Ja dziś po pracy czyli okolo 17 sama z Zuzeńką...mąż wraca jutro o 7 rano :( ech ale to dobrze obiadu nie musialam gotować :)
Agacjone takie pytanko ile metrow bedzie mial Twoj dom? Mój ma 350 + basen i za cholere naszymi rękoma nie będzie czysty :-) moj mąz stwierdzil, że trzeba było apartament w bloku do 150m i byloby z głowy (tylko drozej by nas wszedl :no:) A Zuza mnie dziś wnerwila cały czas chce siadać,,,,nie wiem kto ją tego nauczył... mój tata, czy kto....normalnie jutro musze wywiad przeprowadzić...czytalam ze to za wczesnie i nie dobrze :-(A w czasie ciązy moja lektura byla ksiązka o tytule "Dziecko" takie stare wydanie z 91 roku ale fajowa :tak:
Dobranoc ide się wyprysznicowac póki to małe nie zacznie się wiercić do cyca...brakuje mojemu skarbkowi mamy znaczy cyca raczej w ciągu dnia ....jka przyjde z pracy to dopiero daje po kapieli ok 19-20 i sie biedna oderwac nie może;-)wręcz mnie trzyma za cyc:-)
 
hej laski
kurde my dopiero wrocilismy do domu...ehhh skonczylismy o 23.50 no teraz moge powidziec ze mąż otiwera sklep z zabawkami bo w miescie wybudowali nowa galerie i stad tyle roboty....juz nawet Kubunia nie odebralam od rodzicow tylko u nich spi a my sie teraz wykapiemy z mezem i od rana heeh to juz dzis przeciez znwou do pracy bo w sobote otwarcie...niekorzy w tej galerii to nocuja tyle maja jeszcze do zrobienia:-D
olka
no Kubala to juz ma 6 zabkow tzn mu sie juz przebilo....masakra w ciagu niecalych 2 m-cy tyle mu wyszlo ale dzieki Bogu spokojnie przechodzi nic nie dolega, a takto to smieszek nie z tej ziemi a z zabkami to bajka:-) , pełza kika tzn biore go na ręce stawiam na swoich nogach lub podlodze pod paszki i sobie smiesznie skika a ile radochy ma to....;-) daje mu mleko na przemian z kaszka, deserki, obiadki wszystko ze sloiczka bo robione mu nie smakuja a ze slikow jje az mu sie uszy trzesa...
asia
no my narazie mieszkamy u tesciow moich to mamy na pietrze duzy pokoj,kuchnie swoja i lazienke a dom bedziemy miec 190m2 z garazem i dzis panowie skonczyli dach opapowywac....teraz to niemmam czasu sprzatac, niewiem co to obiad....dzis jadlam na obiad palucha z serem i cebulka takiego z reala na zimno pewnie wiecie co.....potem snikersa i cole light:-) aaa i teraz wracalam to bulke i salatke warzywna z reala hehehe konkretna dieta...

no ide pod prysznic
papa:tak:
 
cześć laseczki.
Ja tylko na chwilkę. wczorajszy wieczór i dzisiejsza noc była dla mnie po prostu do d..y a to dlatego że wczoraj już tak mocno mnie mdliło że w końcu musiałam iść do kibelka i zwrócić.Potem jak poszłam spać jeszcze 7 razy odwiedziłam kibelek a dzisiaj się tragicznie czuję. i do tego wszystkiego rozwolnienie.
Izka
podaj mi emaila. jak będę się lepiej czuła to ci wyślę zdjęcia
 
Karolina - dzięki :-D

Asia - w tym wieku dzieci już chcą siadać, jak Karolka miala prawie 5 miesięcy i się wyrywała do siadania, to lekarz powiedział, że jak chce to widocznie jest już na to gotowa :-D jak zapytałam, jak długo może tak siedzieć, to powiedział, że tak długo aż się nie zmęczy ;-) a dom macie straaaasznie duży :szok: my mamy taki jak Agacjone :tak:

Agacjone - powodzenia w prowadzeniu sklepiku :tak: mieliśmy w planach też taką działalność, bo mnie praca w szkole zaczyna juz wkurzać, a w naszym mieście też będą budować galerię, ale stwierdziliśmy, że poczekamy jak się sytuacja rozwinie :sorry:póki co u nas zbierają pieniądze, a nie zaczęli jeszcze nic budować :eek:

Olka i Ewelka jeszcze raz dzięki za propozycję książek, dzisiaj idę do Empiku, to sobie coś kupię :-D ja też lubię sensacje i thillery, a na książki o dzieciach też mam czas :tak: czasem je Karolci czytam :-D

zmykam, bo malujemy Pauli pokój i wymieniamy jej meble - pracy sporo przed nami ;-)
 
asia
hehe z tą świecą to ja nie będę kombinować, mój by chyba padł ze śmiechu jakby mnie tak zobaczył :-D ale dzięki dziewczyny za rady:-)

agacjone
oj ciotka polatasz jeszcze kilka dni na takiej diecie i będziesz chuda jak szpilka:-)

karolina
jak się teraz czujesz? może jakiegoś wirusa złapałaś? zdrówka życzę !!

izka
ja polecam książki z serii literatura na szpilkach, bardzo fajne są mam chyba z 10, takie typowo kobiece, na prawdę polecam!
a książkę o dzieciaczkach też mam "wielka księga dziecka" , dostaliśmy w dniu ślubu hehe

jak ja wam zazdroszczę tych domków... mnie chyba nigdy stać nie będzie na wybudowanie własnego.. ech
 
agacjone - hehe... fajna dieta! Fajnie że Twój Kubuś taki radosny i że ząbkowanie dobrze znosi. Moja Nicolka je już prawie wszystko, i woli z nami jeść obiad (ten co my jemy) hihi... ostatnio jadła z nami spaghetti Napoli musiałam jej tylko makaron na małe kawałki zrobić (około 1 lub 2cm) bo nie dałaby rady długiego jeść... Ogólnie zaczyna być małym smakoszem hih...

martilla - chyba jakoś musisz przestać myśleć o starankach, bo ja też zawsze byłam w pozycji z nogami i tyłkiem do góry, a i tak przez ponad rok nic nam z tego nie wychodziło. W końcu sobie odpuściliśmy zaczęliśmy przygotowania do ślubu, do tego planowaliśmy remont mieszkania i ja chciałam zacząć pracować i w tym samiutkim cyklu od razu zaszłam w ciążę :tak: Ślub braliśmy jak byłam w ciąży (brzuszka nie było widać jeszcze), remont był zaraz po ślubie, a do pracy nie poszłam bo nie miałam jak...

ilonka - już nie piszę nic w tym temacie! Ja będę sprzątać i wychowywać swoje dzieci jak chcę, a Ty sprzątaj i wychowuj synka po swojemu! Co do kąpieli to pewnie i nie weźmiesz pod uwagę mojej wypowiedzi, ale ja mam kilka sposobów o to niektóre z nich:
----- jak dajesz małemu zabawki do kąpieli, to wyjmuj po jednej i odkładaj do jakieś miseczki czy czegoś tego typu. Jak małemu w wanience zostanie już tylko jedna powiedz żeby dał ją do miseczki i teraz idziesz z nim wytrzeć zabawki... Wyjmiesz go, posadzisz go w miejscu w którym go wycierasz po kąpaniu, daj mu jakiś mały ręczniczek i mokre zabawki, on będzie zajęty wycieraniem zabawek a Ty wytrzesz Jego. Potem smarowanie więc możesz mu przy tym zrobić masaz i powinno obyć się bez łez bo przecież czas po kąpieli będzie bardzo przyjemny
------ możesz tuż po kąpieli od razu kłaść go na brzuszek i masować z dodatkiem oliwki, pewnie spodoba mu się masaż i od razu zapomni o wyjęciu z wanny, mimo że chwilkę popłacze nie będzie płakać długo
------możesz wyjąć małego i wycierać przy włączonej bajce, daleko od TV, ale tak żeby widział co w nim jest (wiem że jeszcze nie powinien się wpatrywać w TV, ale unikniesz łez bo będzie zaciekawiony kolorowymi poruszającymi się obrazkami)... potem musisz małego zająć kolacją lub czymś innym
------uśmiechaj się dużo do niego, i jak masz blisko wanny umywalkę to puść w niej wodę mały zainteresuje się nią, powiedz że teraz czas umyć ząbki, daj mu do rączki jego szczoteczkę, owiń w ręcznik i wyjmij z wanienki. Jak będzie mocno ręczniczkiem owinięty to woda sama wsiąknie w ręcznik i potem wytrzesz małemu tylko fałdki (np. pod paszkami, kolankami...), mały chwilkę zajmie się myciem ząbków i nie będzie myśleć o wyjęciu z wanny
------przy wyjmowaniu synka staraj się go zagadywać, uśmiechać się, pokazywać ciekawe przedmioty, robić zabane miny... albo zajmować czymś co mały baaaardzo lubi poza kąpielą (może to być ulubiona zabawka, możesz włączyć muzykę w pokoju i zachęcać synka żeby poszedł z Tobą sprawdzić co wydaje takie dźwięki)
------możesz zostawić (jak jest w domu ciepło) drzwi z łazienki otwarte i jak jest już dość ciemno to Twój mąż może zacząć świecić latarką w pomieszczeniach przed łazienką. Mały zwróci na te dziwne światełko uwagę i wtedy zachęć go żeby zobaczyć co to tak świeci.

Nie wiem może akurat zwrócisz uwagę na to co napisałam i coś z tych pomysłów pomoże Ci przy niemiłych chwilach po kąpieli. Pozdrawiam!!!
 
reklama
Witam kobietki. No no zagrzało się nam na forum :sorry: Ehhh gdybym tylko miała więcej czasu to i częściej bym się za szmatę brała :tak: Ja wstaję o 5:10 rano. Do 6:00 jestem umyta, ubrana, umalowana i mam zrobione włosy (umyte i wysuszone). O 6:00 idę po bułki i robię śniadanie mężowi, a o 6:30 wychodzę do pracy. Wracam ok 16:30 robię szybki obiad, bawię się z Hania (w domku, na dworze), potem "kompa", "am" i "kać się" :-D ok 21:00 idę do kuchni i biorę się za gary pozostałe po całym dniu i padam na ryj. Czasem mam powera i sprzątam do nocy, ale to żadko.

Za chwilę kładę się spać, ale chciałam się Wam wyżalić poraz kolejny moje powierniczki. Pojechałam po pracy do koleżanki, a mąż został z Hanią. Siedzę sobię i popijam kawkę, a tu tel.od męża i słyszę, że Hania płacze więc pytam "o co kaman":-p a on, że nie może garów umyć (2 pełne komory), bo Hania przynosi zeszyt i kredki i tata ma robić "pisiu tutu" i płacze bo on rysuje, a jej się nie podoba co tworzy. Więc mówię do męża olej gary pobaw się z dzieckiem ja wieczorem gray umyję albo rano. Do domu wróciłam po 22:00 i myślę sobie idąc po drodze, że może mąż jak Hania śpi umył gary żeby mi przyjemność zrobić, a tu kolejne rozczarowanie. No i oczywiście ja powiedziałam, że się jutro umyje (czyt.ja umyje) więc on się nie tykał. No i pyta mnie czy może sobie wyjść z kolegą. No szlag mnie trafił. Jeszcze w ciągu dnia mi pisze, że pojechał by jutro do W-wy na jakiś koncert. Mówię mu, że przejazd w obie str., kasa na m-cu i znów 2 dni poza domem to trochę za dużo. Ciułamy grosz do grosza, a jemu się wyjazdów zachciewa :crazy:

Ja już laski nie mam siły niestety, nie wiem co robić, nie mam już pomysłów. Przegrałam bitwę o kanapki do pracy...co mam jeszcze poświęcić??? Szlag mnie trafia i już nie daję rady :-(

Sorki za rozpisanie, ale potrzebowałam się wygadać, a teraz idę spać.
 
Do góry