reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Stare i nowe znajome mamuśki :)

Witam,

ja tak szybciutko, chciałam się przywitać, bo mase pracy :) dzieci spią... znaczy Zuzka nakarmiona pewnie kolo 24 pobudka ..ostatnio sama ją budze, jak doradzial pediatra,, badania mam ok i uff :):-) stresior lekki byl :szok:
Chcialam co do kroliczka,,, ja mam teraz juz tylko psa, ale mialam 8 lat Pusie....
Byla kochana,,, chodzila po calym domu..znaczy parterze. siusiala i kupkala na gazetke, kabli nie gryzla, poniewaz na poczatku zagradzalismy miejsca gdzie mogal wejsc i pogrysc czyli za tv, biurkiem i o dzwio chyba po 6 mies. ktos z nas zapomnial zaslonic... i nawet nie miala zamiaru wejsc... za to jak byla mala zabierala sie za obgryzanie scian,,,, kupilismy takie kostki i przestala ;-)

Byla taka słodka, że jak w tym roku w marcu muslielsmy ja uspić (parazliz nozek i bardzo sie meczyla), plakali wszyscy .... ja moi rodzice i nawet maz.... poprostu czlonek rodziny :-( Byla taka mądra, potraflia biec pod telefon jak zadzwonil i dzwonek od bramy... nie wiem jak je rozróżniala. Byla starsznym pieszczochem nie od poczatku, ale przez ostatnie 2-3 lata, wkladala glowe pod gole stopy zeby chociaz nogą ja po glowie pogłaskac...Nigdy nie ugryzla chociaz warczala :) szczegolnie jak dzieci chcialy jej dokuczyc (obce dzieci)...ech jak ją wspominal to łeska się kręci w oku :-(

A mam pytanko, czy któraś z Was szczepila skojarzona 6 ? I czy polecacie?

Boje się, że może mojej maleńkiej coś być po takiej dawce :no:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ja z doskoku, wracam do pracy, przepraszam, ze nie odpisuje i dziękuej za pomoc, ale zaczełam pracować w domku i na ten moment full roboty.
Pochwale się dziś moj slubny wyprasowal kosz prania ;-) a bylo tego z 2 tygodni hihihi jak chłop ma wolne należy wykorzystać :-)

Temat tabsow ja kiedys bralam Milvane (3 fazowe) po Logescie ( oslabial libido) i powiem byly super,,,, mąż był najbardziej zadowolony przy brązowych.. fantazja górowala i gdzie mysly TEGO nie robili :tak: ech to byly czasy... rozmarzylam się :zawstydzona/y:
My już według ginka mozemy, ale slyszłam, że lepiej tak 6 tyg po porodzie się wstrzymać......oj będzie się działo;-) Jeszcze Zuzka się rodzeństwa szybko doczeka hihi.
Pozdrawiam MUA :*
 
Asia myslaca- ja Flipera szczepilam 6w1. u nas bylo tak ze Fliper dobrze to zniósł, zadnej gorączki ani marudzenia. jedni polecają drudzy odradzają. z mojego punktu widzenia ta szczepionka jest bardzo dobra z jednego powodu. nie kłujesz dziecka 3razy jak na NFZ tylko raz co 6tygodni o ile dobrze pamietam. a gdyby dziecku mialo cos byc po takiej szczepiące by jej poprostu nie wprowadzali. my wolelismy zaplacic i oszczędzić cierpienia dziecku.
Wybór jednak nalezy do Ciebie:)) usciskaj córeczke:)
 
Dziękuje Ilonka :)

nawet nie chodzi o kase, tylko o mniejsze cierpionko...nie chce zeby moja niunia cierpiala, to decyzje podjeta bedzie jedno kłucie :) a niech ma Zuzka... wlasnie sie przebudzila i się... "gapi" zdziwiona :-) tatulek na posterunku... ech jak długo bede zazdrosna :zawstydzona/y: no nic ma godzine nie dam cyca wczesniej a co... Misiek naciska....NIE ;-) wredna matka ze mnie... daje wode :-)
Nie płacze, nie domaga się to nie przesadzajmy.... za dużo książek się naczytałam :-)

Jeszcze tylko jeden pozew do rozpatrzenia, Zuza do nakarmienia i spanko :)
Dzień dobroci dla męza... może posmyram;-)

Dobranoc
 
Asiu

Asia myslaca- ja Flipera szczepilam 6w1. u nas bylo tak ze Fliper dobrze to zniósł, zadnej gorączki ani marudzenia

U nas tak samo, Hania nie miała żadnych negatywnych objawów po tej szczepionce, a za to jak ją ostatnio szczepiłam obowiązkową tą po roczku to miała 2 dni gorączkę, także ja też polecam.

Co do przytulanka to ja też wolałam poczekać, aż się skończy połóg żeby nie myśleć o tym ohydztwie.

I jeszcze chciałam zapytać kiedy budzisz na karmienie dzidzie? Mnie też zalecali w szpitalu..."budzić co 3, 4 godz. w nocy" aż której nocy zasnęłam nad małą.
 
No więc tak: poszliśmy wczoraj do zoologicznego. A tam zwierzaków full wypas. No i które teraz wybrać? Zaczęły się moje myśli na temat za i przeciw: królik - fajny ale śmierdzi podobno (Ilonka pisała) no i kable gryzie (Martilla), szczur - bałam się że już nie pokocham go tak jak mojego starego szczura ale kusiło mnie żeby znów mieć tego ziwerzaka, kot - znaczy teren, duża odpowiedzialność...., koszatniczka - podobno ruchliwe zwierzątko, ale takie słodkie....... nie mogłam się zdecydować. Wzięłam Damianka za rączkę poszłam z nim na sam początek sklepu i powiedziałam mu tak: Damianku widzisz te wszystkie zwierzątka? Idź i wybierz sobie jedno z nich!
No i Damianek zaczął chodzić od klatki do klatki, mówił do zwierzaków, czasem delikatnie zapukał w akwarium, żeby zwierzaki się poruszyły i mógł dokładniej zobaczyć co w niej jest. Doszedł do ostatniego akwarium i o rzadnym mi nawet nie wspomniał. Pomyślałam, że mam bardzo wybredne dziecko. Nagle Damianek wstał (akwarium były nisko - przy podłodze, także Damianek sobie kucał przy każdej) i "podbiegł" do jednego akwarium i mówi do mnie że te zwierzątko chce. Facet podszedł do akwarium i pyta czy ma dać, a Damianek że tak i że chce "tamtego" facet złapał podobnego a Damianek na niego wyskoczył: ja nie chce tego, tamten jest mój. Nie poznaje pan mojego zwierzątka (powiedział to trochę niewyraźnie), dosłownie uśmiałam się na całego. Zmieszany facet dał Damiankowi "jego" zwierzaczka. W taki sposób trafił do nas śliczny, malutki chomiczek dżungarski. Podobno to dziewczynka, no ale zobaczymy. Kupiłam specjalną klatkę (taką z drabinką, zjeżdrzalnią,...) poidełko, miseczkę na karmę... Puki co maleństwo trochę się boi, ale mam nadzieję że szybko się do nas przyzwyczai :-):-):-):-)
 
Olka1988 gratuluje dobrego wyboru:-D, jeśli mogę ci troszkę doradzić to te malce bardzo lubią kolby bo mogą sie na nie wspinać i jeść, mój uwielbiał słonecznik, ja kupowałam taki normalny w sklepie, ale nie solony i koniecznie w łupinkach:tak: Na dno kupiłaś trocinki? One sobie robią same kopczyk do spania, jeśli mogę ci doradzić włóż mu jeden ręcznik papierowy, ale nie drzyj go on sobie go sam na kawałki zrobi i wykorzysta do robienia domku:tak: Co jakiś czas naj mu jakieś świerze warzywko np marchewkę albo coś takiego, ale dosłownie plasterek bo one bardzo mało jedzą:tak:
 
Hej wszystkim :-)

Co tam u Was?

pewnie nie nadrobię zaległości w czytaniu... widzę że o pigułach i zwierzczkach gadacie i szczepionkach 6w1 ;-)co do ostatniego tematu to ja szczepie mała normalnie nie skojarzonymi... a z opowieści kolezanek wiem ze zależne to jest od dziecka jak przechodzi po szczepiniu...jedno będzie gorączkować itd..inne nie....

Moja mała baardzo marudna ręce, ręce...bo ząbek nie może sie od jakiegoś czasu przebić i tak się męczymy....no nic, kiedyś wyjdzie no nie?:-p

Synek ok, póki co mu nic nie dolega..biega do zerówy..od czasu do czasu coś przeskrobie..jak to dziecko:-D ogólnie jest ok

Ja chodzę raz zmęczona bardziej raz mniej...też ogólnie nie jest źle:tak:

Wszystkim życze miłego dzionka!!!Pozdrawiam wszystkie i mam nadziejęże uda mi się do Was zakukac w weekend:happy2::happy2::happy2:Pa pa
 
Witam,

Tosiu, z tym budzeniem to tak samo jak piszesz... znaczy pediatra mowila, zeby wybudzać..wiec jak nie wstaje po 4h sama (3-4 zlaezy) to ja biore na rece i lekko smyram po policzku...Zuzia z automatu jużchyba buźke otwiera i szuka.... jak zrobi cap to juz potem słychac sapanie i je i je z zamknietymi oczami, nawet nie pisknie, jeszcze nigdy w nocy nie plakala ( ku uciesze meza, czasmi wraca do domu z pracy nad ranem i moze nawet spac w jednym pokoju z mała).

My sobie siedzimy w ogrodzie mala lula w wozku a ja pracuje.... piekne slonko, az nie chce mi sie iśc i robić obiadku...moze coś zamówie przez telefon (to się nazywa szczyt lenistwa:tak:

Pozdrawiam serdecznie
 
reklama
Asia - chyba każda z nas czasem musi sobie poleniuchować. Mnie też czasem zdarza się zamówić coś przez telefon...

a my już mamy mały sukces z chomiczkiem. Dziś otworzyłam klatkę, włożyłam powoli rękę do środka i widząc że jest spokojny (nie skrzeczy, nie piszczy itp. ...) zbliżyłam do niego rękę, a on mnie zaczął lizać po palcu, potem tak delikatnie przygryzł (nie ugryzł tylko tak jakby uszczypnął ząbkami) i zaczął wchodzić mi na rękę. Niestety mała zaczęła płakać i musiałam skończyć oswajanie chomisia. No jeszcze zostaje kwestia jak go nazwać. Tym bardziej że nie jestem pewna czy to samiczka.
 
Do góry