Witajcie, nie wiem czy mnei jeszcze pamiętacie, ale miałam tyle pracy, że nie miałam kiedy pisać :-( Od poniedziałku 2 mówie dosc i biore wolne (znaczy pracowac będę w domu).
Już wybralismy szpital, wczoraj nawet torbe spakowalismy i ... cholernie się boje porodu
Ja wiem, że jestem panikara, znaczy ja boje sie samej mysli, że może mnie boleć. To jak u dentysty, od 3 roku zycia siedze na fotelu, nigdy nie bralam zneiczulenia, ale do 2 lat kiedy lekarz daje, to biore, a po co ma mnei boleć ;-)
Boje się, że spanikuje, wystarsze wszystkich a co najgorsze przez moją głupote zaszkodze Zuzi
Teraz coś milszego... gotowy mamy pokoik z małym ale... mój mąż przesadził, pokój ma chyba całą dostępną na rynku elektronike monitoringu
od sensora oddechu, po kamere która widzi w ciemności, nie mówiąc o elektronicznej nani z 6 przenośnymi sluchawkami (nawet w toalecie i kotłowni)..lekka przesada, ale spasowałam, nie warto
Tosia co do zazdrosci, to też tak miałam (chyab bardziej po slubie no i uaktywnio się teraz w ciazy). Szczerze to wczesniej zacislam zeby, a potem znalazłam sposób. Mój mąż też jest i był zazdrosny, 2 tyg, przed slubem o mały włos nie odowłał, tak go mój były przekonywał, dręczył, że parwie uwierzył, że go ...zdradzam!!!!
Co do tej zazdrosci to bylam bardziej, ponieważ kiedyś na poczatku znajomosci byłam chodzący kompleks
i z tego wyleczył mnie mój mąz ( na swoje nieszczescie). Nie powiem mój mąz jest przystojny, nawet teraz na ulicy potrafią się laski za nim ogladnąć, keidyś był caly happy, a teraz musze szczerze powiedziec zero reakcji
Ja kiedyś tak podbudowąłma, sobie swoje ego, że u kolegów z jego pracy stałam się legenda
Jeszcze przed slubem ( tak rok) pojechałam z nim na jego święto mudnurowe i nie chciałam ( naprawde niesiwadomie), wysiadajac z samochodu w zwiewnej sukience, doporowadziłam do opadu szczeki przeszło 100 panów mundurowych ( tak hmm lekko zawiało mi sukenke). Pamietaja do tego stopnia, że za 2 lata (to bylo już slubie, jak nie przyjechałam to wszyscy się mojegoo pytali dlaczego
A niech ma tez może być zazdrosny ;-) nawet teraz jak bylsimy i ubralam sie, uczesałam, itd to obcy Panowie zwracali na mnie uwaga, a mąż dwoił się i troł, żeby zaznaczyć swój teren
Tosia Ty jesteś super kobieta, praca (od malej Hani), nauka, dom,,,, popdostu podiwiam, że tak sobie radzisz, Teraz czujesz tak a nie ienaczje, poniewaz za dużo masz na głowie...Zobaczysz Hania ciut porośnie (mąz nie będzie miał wymówek , że boi sie tego czy owego przy Hani zrobić) jeszcze wiecej będziesz mieć czasu dla siebie,,,, wtedy pokażesz !!!!
Wiem dobrze pisać (troszke przeszłam, ale to nie miejsce, żeby o tym pisać, to można opowiedzieć, przy herbatce, czy kawie, nawet hasło na forum nie bardzo pomoże,,, niestety mam takie doświadczenia z pracy zawodowej, net to zdradliwe miejsce), kochan dasz rade tylko uwierz w siebie, jesteś bardzo warościową kobietą !!!!!
Koniec z morałami ide czytac. Buziole
Asia,,,, panikara powinnam mieć w nazwie, nie sądziłam ze az tak żle będzie, moja mama nie chce ze mna na tema porodu rozmawaić, od wczoraj nawawia na cc (chyba wie, że mogę przesadzać), ja moge mieć cc na żądanie z racji mojej wczesniejszej choroby, ale to chyba jeszcze gorsze
:-(
Koniec nie myśle już bo zwariuje :-
szok: