Hej dziewczyny, Ilonka nie przejmuj się tym, że ty nie masz prawa odpocząć oczywiście, że masz.... ale ja mam to samo - i myślę, że większość mamusiek też tak ma- faceci są stworzeni do innych celów:-)a my musimy sobie radzić same niestety albo sobie wypracować metodę... np. "kochanie proszę umyj kibelek...."dobrze zaraz ( u mojego Krzyśka zaraz to nigdy:-))... kochanie prosiłam cię żebyś coś dla mnie zrobił, jeśli tego nie zrobisz teraz, nici z naszego wieczorku:-) taki mały szantażyk- od razu działa hehe pozdrawiam wszystkie laseczki
reklama
A zapomniałam jeszcze podziękować Karolinie za radę co do odstawienia od piersi- narazie jeszcze trochę pokarmię Ignasia, może jakos to wytrzymam a potem będę znowu próbować muszę się po prostu nastawić na bardzo kiepskie noce a potem się przyzwyczai ale jeśli jakaś z was ma radę i to przeżyła to piszcie. buźka
Olka1988
Fanka BB :)
Corine - słyszałam że kobiety robią też tak : smarują jedną pierś w okolicach sutka (chyba nawet otoczkę sutka) tym fioletowym czym się robi dzieciom w szpitalu pępowine (zapomniałam jak to się nazywa u nas mówią poprostu fiolet). I dziecko jak widzi tą pierś to mama mówi że cycuś jest chory. Dziecko nie ma już nawet na tą pierś ochoty jak widzi ją w takim stanie. Dostaje drugą, po dwóch dniach na drugiej piersi zaczyna sie robić tym fioletem małe "ślady" po trzech, czterech ta tajemnicza choroba która dotknęła pierwszą pierś dotyka też drugą. Pierś jest fioletowa i dziecko nie ma ochoty na ssanie takich brzydkich, chorych cycusiów. Nie wiem jak się sprawdza ale podobno jest skuteczne
xTosia
Cudowna Haneczka
- Dołączył(a)
- 18 Październik 2008
- Postów
- 767
Hej kobietki, ja dziś i jutro wolne od pracy bo we wt. i czw. mam egzaminy w szkole. Także doskonale Cię rozumiem Martillo. Już fizycznie nie wyrabiam niestety, Hania zaczyna mieć humory i wymusza wszystko płaczem i rzucaniem się :-( nie wiem już co robić, bo zrobiła się naprawdę nieznośna :-( Ehhh do tego mąż znowu zaczyna folgować sobie z pomocą w domu i przy małej więc wieczorami jest tak, że po kąpieli karmię i usypiam Hanię, później sprzątam zabawkowe pobojowisko i zabieram się za gary i podłogi :-( Nic już nie pomaga, prośby, grośby ehhh:-( Już się nie mogę doczekać końca sesji i wreszcie wieczorami zamiast brać się za notatki będę mogła z Wami klikać.
Corine
Ja mam koleżankę w pracy, która właśnie wysmarowała sobie piersi "fioletem" i córka jak zobaczyła pierś od razu powiedziała beee:-) a Mała miała już 1,5 roku Ja w pewnym momencie też wprowadziłam Hani mleko na noc, bo wracałam do pracy, a później w ciągu dnia też z butli piła i sztuczne i moje odciągane. U mnie jedynie było to super, że Hania mając ok 6 tyg. zaczęła przesypiać noce bez karminia więc mogłam jako tako się wysypiać.
Oki laseczki idę po kawusię i do nauki
Buziaczki dla wszystkich bez wyjątków i dla pociech. 3majcie się zdrowo.
Corine
Ja mam koleżankę w pracy, która właśnie wysmarowała sobie piersi "fioletem" i córka jak zobaczyła pierś od razu powiedziała beee:-) a Mała miała już 1,5 roku Ja w pewnym momencie też wprowadziłam Hani mleko na noc, bo wracałam do pracy, a później w ciągu dnia też z butli piła i sztuczne i moje odciągane. U mnie jedynie było to super, że Hania mając ok 6 tyg. zaczęła przesypiać noce bez karminia więc mogłam jako tako się wysypiać.
Oki laseczki idę po kawusię i do nauki
Buziaczki dla wszystkich bez wyjątków i dla pociech. 3majcie się zdrowo.
agacjone23
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Październik 2008
- Postów
- 507
hejka
ja tylko tak na chwilke bo małego uśpiłam i moge teraz potchajtnac....u nas z soboty na niedziele byl sluchajcie koszlar...przyjechali tescie na moje imieniny i mądra mamusia zjadla jajko faszerowane pieczarkami i majonezem i w nocy mi dziecko spac niechcialo...płacz ból brzuszka krzyk...no szok!!!! nic niepomagalo....ok 4 dopiero usnal....mam nauczke ale jak czlowiek łakomy to potem dwa razy płaci
wstalam w niedziele rano wypilam chyba 3/4 kartonu mleka potem opilam sie wody jak słoń i sie uspokoilo...potem spał jak trza a dzisw nocy nas zaskoczyl bo obudzil sie dwa razy na cysia i potem mąż go polozyl bez bujania do łóżeczka i spał....i wreszcie my sie wypalismy...
pochwale sie wam ze w sobote mój mąz zakupił mi złoty pierscionek na pamiatke urodzenia Kubusia:-):-) a i Kubusiowi kupilismy karuzele fisher price z tymi lampakami na sufit ale powiem wam ze za taka kase spodziewalismy sie czegos lepszego ale cóz.....
lece poprasowac.....pa
ja tylko tak na chwilke bo małego uśpiłam i moge teraz potchajtnac....u nas z soboty na niedziele byl sluchajcie koszlar...przyjechali tescie na moje imieniny i mądra mamusia zjadla jajko faszerowane pieczarkami i majonezem i w nocy mi dziecko spac niechcialo...płacz ból brzuszka krzyk...no szok!!!! nic niepomagalo....ok 4 dopiero usnal....mam nauczke ale jak czlowiek łakomy to potem dwa razy płaci
wstalam w niedziele rano wypilam chyba 3/4 kartonu mleka potem opilam sie wody jak słoń i sie uspokoilo...potem spał jak trza a dzisw nocy nas zaskoczyl bo obudzil sie dwa razy na cysia i potem mąż go polozyl bez bujania do łóżeczka i spał....i wreszcie my sie wypalismy...
pochwale sie wam ze w sobote mój mąz zakupił mi złoty pierscionek na pamiatke urodzenia Kubusia:-):-) a i Kubusiowi kupilismy karuzele fisher price z tymi lampakami na sufit ale powiem wam ze za taka kase spodziewalismy sie czegos lepszego ale cóz.....
lece poprasowac.....pa
agacjone
ciotka to wszystkiego najlepszego z okazji imienin Ty łakomczuszku;-)
a jak mały teraz , dobrze już?
my wymieniamy meble w kuchni, w całym domu istny sajgon, nie wiem gdzie ręce włożyć, ech dobrze że mam dziś wolne to trochę ogarne żeby się można było jakoś poruszać po domu:-) a gdzie reszta dziewczyn? pozdrawiam wszystkie
ciotka to wszystkiego najlepszego z okazji imienin Ty łakomczuszku;-)
a jak mały teraz , dobrze już?
my wymieniamy meble w kuchni, w całym domu istny sajgon, nie wiem gdzie ręce włożyć, ech dobrze że mam dziś wolne to trochę ogarne żeby się można było jakoś poruszać po domu:-) a gdzie reszta dziewczyn? pozdrawiam wszystkie
Olka1988
Fanka BB :)
martilla - pytasz gdzie reszta... ja dziś padam! Noc była u nas spokojna, podobnie jak u agacjone moja Nicola obudziła sie tylko dwa razy pierwszy raz o 00:40 drugi raz o 4:00. Ale u nas już od 4:00 praktycznie mała nie śpi. Jak się obudziła dałam jej butelkę żeby ładnie jeszcze zasnęła. Wypiła wszystko i dalej szukała, podałam jej butelkę ale ni jak nie chciała chwycić, każdy możliwy smoczek bee... No to pomyślałam że jej chodzi tylko o to żeby sobie possać cycuś. Położyłam się z nią, ssała 10 minut i zasnęła, po około 5minutach znów się obudziła. Krzyczała, szukała, wierciła się, chwytała, ssała chwilkę i puszczała i tak w kółko. Co jakiś czas spała po 5 minut. Po dwóch godzinach męczenia się postanowiłam znów dać jej butelkę. Nic z tego mała chwytała butelkę na dwie sekundy i puszczała z krzykiem. Po pół godzinnych maratonach zasypia i śpi po kilka minut i tak od samego rana. Już nie wiem co mam robić. Czekam na paczkę (zamówiłam sobie ten system wspomagający karmienie na allegro). Powinna dziś przyjść. Oby przyszła szybko bo już dłużej tego nie wytrzymam!!! Już mi się kończą pomysły na karmienie. :---(Najgorsze jest to że nie tylko ja się męczę ale również mój mąż i przede wszystkim Nicola. Tak bym chciała jej jakoś pomagać w tym jedzeniu. Zawsze jak już nie potrafię wytrzymać, czuję się bezradna i zła, staram się myśleć o tym że mojej malutkiej jest jeszcze trudniej. Podnoszę głowę do góry i sie nie poddaję. Nawet nie wiecie jakbym czasem chętnie zrezygnowała z karmienia piersią i znalazła sposób na butelkę i tylko butelkę. Ale mała z mojego mleka najwięcej przecież dostaje. Jestem załamana tym moim brakiem mleka
Olu! Nawet nie wiesz jak bardzo Cię rozumiem- ja przy 1 dziecku miałam bardzo podobnie- bardzo chciałam karmić piersią Przemusia ale miałam inny problem- pogryzione na maksa brodawki -wyłam z bólu przy każdym przystawianiu- pewnie stało się tak dlatego,że źle przystawiałam- no to był koszmar- cierpiałam strasznie aż w końcu przestawiłam na butelkę, przy Ignasiu tak się zawziełam, że wiedząc co mnie czeka częściej go przystawiałam już w szpitalu, kupiłam osłonki i karmię do tej pory a ma Ignaś 9 miesięcy, ale rozumiem cię doskonale...i jestem z Tobą, jesteś bardzo dzielna i wytrwała! pamiętaj, że przez nerwy możesz mieć mało mleka- to jest takie błędne koło! spróbuj to wytrwać ale jak już będzie bardzo źle to po prostu zrezygnuj choć wiem, że warto przetrwać, taki fajny lekarz mi mówił, że można nawet wypić lampkę wina na uspokojenie nic się nie stanie, daj dziecko komuś w rodzinie jak możesz na parę chwil spróbuj się zrelaksować- ja z Ignasiem miałam np, bardzo mało mleka w 4 miesiącu- o dziwo i też miałam rozterki, podobno ilość pokarmu się normuje po 3 miesiącu- całuski:-)trzymaj się!
Anekha
Kwietniowa Mama 02 i 08'
- Dołączył(a)
- 31 Październik 2007
- Postów
- 919
Hej hej
ojej...ale wy tu naskorbałyscie...heheh jak nie pisały to nie pisały wcale..a jak Was zostawiłam na kilka dni to juz nadrobić ledwo można
nie odpisze kazdej bo czasu brak...
Pozdróweczka poranne dla każdej
jak tam Wasze dzieciątka się mają i Wy same?
U nas nocka taka sobie bo mała coś sobie miejsca nie mogła znaleźć i kręciła się ale ogólnie nie było źle...teraz ucięła sobie drzemkę bo postanowiła wstać o zgrozo już o 4.40szatanek mamusi..nie dała się wyspać no nic..od czego ma się kawę w kuchni
Adi już lepiej,gorączka mineła...antyiotyk spełnił swoją rolę...dobrze że teraz są ferie to troszkę dojdzie do siebie zanim pójdzie do zerówy...
Mam dziś troszkębiegania po mieście..tak mi się diabelnie nie chce że nawet sobie nie wyobrażacie,jakiś leń mnei dopadł..ale sloneczko się pokazuje za okienkiem więc nie będzie tak żle...pospacerujemy sobie przy okazji z dziećmi..nad jezioro bym poszła ale tam jeszcze błotnisto raczej..więc nie ma co brudzić kółek bardziej niż zwykle
Miłego dzionka
ojej...ale wy tu naskorbałyscie...heheh jak nie pisały to nie pisały wcale..a jak Was zostawiłam na kilka dni to juz nadrobić ledwo można
nie odpisze kazdej bo czasu brak...
Pozdróweczka poranne dla każdej
jak tam Wasze dzieciątka się mają i Wy same?
U nas nocka taka sobie bo mała coś sobie miejsca nie mogła znaleźć i kręciła się ale ogólnie nie było źle...teraz ucięła sobie drzemkę bo postanowiła wstać o zgrozo już o 4.40szatanek mamusi..nie dała się wyspać no nic..od czego ma się kawę w kuchni
Adi już lepiej,gorączka mineła...antyiotyk spełnił swoją rolę...dobrze że teraz są ferie to troszkę dojdzie do siebie zanim pójdzie do zerówy...
Mam dziś troszkębiegania po mieście..tak mi się diabelnie nie chce że nawet sobie nie wyobrażacie,jakiś leń mnei dopadł..ale sloneczko się pokazuje za okienkiem więc nie będzie tak żle...pospacerujemy sobie przy okazji z dziećmi..nad jezioro bym poszła ale tam jeszcze błotnisto raczej..więc nie ma co brudzić kółek bardziej niż zwykle
Miłego dzionka
reklama
Olka1988
Fanka BB :)
ILONKA DZIĘKUJĘ ZA POLECENIE MI SYSTEMU WSPOMAGAJĄCEGO KARMIENIE!!!
wczoraj dostałam go pocztą popołudniu i od razu wypróbowałam. Mała jak na początku poczuła że coś tam na tym cycusiu jest, i nie smakuje tak jak zawsze to się skrzywiła i puściła. Pomyślałam że nici i że tego też nie chwyci. Podałam jeszcze raz i tym razem Nicola jak chwyciła tak już nie chciała puścić :-):-):-) Ssała, ssała i jeszcze raz ssała. Po pewnym czasie puściła, wzięłam ją do odbicia.... Odbiła i zasnęła. Przespała 4 godziny!!! Pierwszy raz tak miło mi się ją karmiło! I ona była spokojna i ja! No i wreszcie byłam pewna że się najadła. Jak się obudziła znowu dałam jej pierś z drenem, mała ssała i po pewnym czasie nie chciała już ssać. Zaczęła płakać... Nie wiedziałam dlaczego, dawałam jej samą pierś bez drenu to też nie chciała (bo nic nie leciało) dałam jej drugą pierś z drenem i ssała. Po pewnym czasie puściła najedzona. W nocy znowu dostała cycusie z drenami a po pewnym czasie puszczała je z płaczem. Dałam jej butelkę z Bebiko i znowu był płacz. Dałam jej herbatkę i na początku tylko się krzywiła ale wypiła 50ml. Doszłam do wniosku że nie smakuje jej Bebiko. No więc czas chyba zmienić mleczko. Tylko na jakie??? Nawet nie wiem jakie są... NAN, Bebilon, Hipp... jakie jeszcze? Polećcie mi coś dziewczyny.
Co do systemu wspomagającego karmienie, to jest super, bo jak małej leci i moje mleko i Bebiko to ssie, ma pełniejszy brzuszek i ssie o wiele dłużej co pewnie pozytywnie wpływa na laktację :-):-):-) Ilonka jeszcze raz DZIĘKUJĘ!!!
wczoraj dostałam go pocztą popołudniu i od razu wypróbowałam. Mała jak na początku poczuła że coś tam na tym cycusiu jest, i nie smakuje tak jak zawsze to się skrzywiła i puściła. Pomyślałam że nici i że tego też nie chwyci. Podałam jeszcze raz i tym razem Nicola jak chwyciła tak już nie chciała puścić :-):-):-) Ssała, ssała i jeszcze raz ssała. Po pewnym czasie puściła, wzięłam ją do odbicia.... Odbiła i zasnęła. Przespała 4 godziny!!! Pierwszy raz tak miło mi się ją karmiło! I ona była spokojna i ja! No i wreszcie byłam pewna że się najadła. Jak się obudziła znowu dałam jej pierś z drenem, mała ssała i po pewnym czasie nie chciała już ssać. Zaczęła płakać... Nie wiedziałam dlaczego, dawałam jej samą pierś bez drenu to też nie chciała (bo nic nie leciało) dałam jej drugą pierś z drenem i ssała. Po pewnym czasie puściła najedzona. W nocy znowu dostała cycusie z drenami a po pewnym czasie puszczała je z płaczem. Dałam jej butelkę z Bebiko i znowu był płacz. Dałam jej herbatkę i na początku tylko się krzywiła ale wypiła 50ml. Doszłam do wniosku że nie smakuje jej Bebiko. No więc czas chyba zmienić mleczko. Tylko na jakie??? Nawet nie wiem jakie są... NAN, Bebilon, Hipp... jakie jeszcze? Polećcie mi coś dziewczyny.
Co do systemu wspomagającego karmienie, to jest super, bo jak małej leci i moje mleko i Bebiko to ssie, ma pełniejszy brzuszek i ssie o wiele dłużej co pewnie pozytywnie wpływa na laktację :-):-):-) Ilonka jeszcze raz DZIĘKUJĘ!!!
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 111
- Wyświetleń
- 17 tys
- Odpowiedzi
- 753
- Wyświetleń
- 67 tys
Podziel się: