reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Stare i nowe znajome mamuśki :)

A mój Kewinek na szczęście już jest prawie zdrowy. Apetyt mu wrócił z przed choroby i wszystko je :-) Mały to już o raczkowaniu zapomniał bo tylko drepta. A teraz ogląda Teletubisie.
Olka
Możesz psikać sprayem "sterimar" i odciągać gruchą. Ale jeśli będziesz psikać to małą na brzuszek połóż (tak doradzała mi położna) Lub u mnie się też sprawdza że biorę małego do łazienki na kolana i wodą przecieram mu nosek tak jakbym miała chusteczkę w ręku. Wtedy za każdym razem trochę wydmu****e no ale nie wiem jak to przy miesięcznym dziecku więc chyba lepiej ograniczyć się do pierwszej metody
 
reklama
olka
tak jak pisze karolcia ten spray to woda morska dla dzieci bardzo pomaga ja tez tak robilam i odciagalam potem gruszka....
 
do odciągania z noska lepszy od gruszki jest aspirator typu"frida"czy "sopelek"( działanie na tej samej sadzie"tu kontrolujesz sama siłe zasysania wydzieliny..bezpieczniejsze dla dzidzi

cebion w kropelkach
woda morska
kropelki typu"Olbas"pod podusie ze 2 krople
nawilzanie powietrza np naparem z rumianku postawionym w okolicy łózeczka
w uciążliwym karatku nasivin soft( ale u takich małych dzieci to nei dłuzej niz3 dni 3xdziennie po 1 kropelce do kazdej dziurki)
no i tak jak dziewczyny pisały, na brzuszku dzidzia lepiej oddycha..

zdrówka!!!!!!
 
Ostatnia edycja:
anekha
ja kupilam ta fride i powiem ci ze za jasna chol....nie moge nic wyciagnac...choc slysze ze w nosku mu charchocze..zreszta gruszke kupilam i to samo:-D:-D
 
Ehh... męczy się ta moja córeczka dziś strasznie. Już chcę 18:00. Rano jak wstała o 6:30 to była do 9:00 przy piersi. I to jeszcze okropnie to znosiła... Ssała chwilkę, puszczała z krzykiem, łapała łapczywie powietrze i znowu chwytała... i tak w kółko, potem było noszenie na rękach, karmienie butelką, co było równie okropne co cycuś, tulenie, głaskanie, pieszczenie, gadanie... i tak aż do 12:05, o tej też godzinie zasnęła, spała pół godzinki i znowu płacz. Dałam jej butelkę... znów męczenie się okropne. Po butelce zasnęła i teraz sobie śpi. Pewnie długo nie pośpi, ale mam nadzieję że już o 18:00 lekarz zaradzi coś jeszcze na ten nasz katarek. Dzięki dziewczyny za pomoc. Oby szybko przyniosła nam ulgę! Dziś ostatni raz przyjdzie położna, właśnie na nią czekam... powiedziała że mam czekać od godziny 14:00 na nią. Może i ona dorzuci jakąś radę. No i zapytam ją o ten system wspomagający laktację czy jakoś tak, bo bez tego się chyba nie obejdzie, mleczka u mnie jak nie ma tak nie ma. Napiszę wieczorem (jeśli mi czas na to pozwoli) czy lepiej u nas z tym okropnym katarem

Pozdrawiam wszystkie, buziaczki od Nicoli dla wszystkich ciotek!!!
 
hej dziewczyny.
Olka spróbuj jeszcze smarować małej pod noskiem maścią majerankową.No i możesz też włożyć jakiś kocyk pod materacyk w łóżeczku żeby główka była wyżej.

 
Hej dziewczyny...
Ja dzis po wizycie u ginekologa.....
I po wynikach. które nie są najlepsze:(
Mój ginekolog podejrzewa u mnie cukrzycę ciążową.....:( Jutro pędze na kolejne obciązenie glukozą, tym razem większe i dwie godziny czyli trzy kłucia szok....po ostatnim mam siniaki...ae cóż mus to mus nie ma co gadac....
KOCHANE WIEM JUZ ZE BĘDZIE CHŁOPCZYK....heheh tak myśłałam od początku:) dzis bede juz z meżusiem myslec nad imieniem:)
Kochane moje trzymajcie się i utulcie te wasze szkrabki zeby były zdrowe:)
 
marcy
co do cukrzycy ciazowej to nie masz sie co az tak obawiac...ja tez ja mialam chodzilam do diabetologa ktory ustalil mi diete i kazal badac cukier 4 razy dziennie... dalam rade a mala jest zdrowa nie ma cukrzycy w sumie obawialam sie ze bedzie ja miec bo u meza w rodzinie sa cukrzycy...jak trafilam na porodowke to non stop bylam kluta ale po porodzie mialam juz spokoj...
 
reklama
marcy: GRATULACJE:))) chłopaki góra:)
my chorzy zdychamy...przynajmniej ja.... mały lepiej ale ma biegunke po antybiotyku. ehhh
wracam do wyrka...puki mam sile.
 
Do góry