reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Stare i nowe znajome mamuśki :)

Ja nacięcie pamiętam tak jak Ty Ilonka.Tak mnie zaszczypało.Przy zszywaniu miałam miejscowe znieczulenie.Ale gojenie dość uciązliwe.Poboleało,ciągneło i nie szło usiąść.Ja miałam szwy rozpuszczalne,więc ciut dłużej z nimi łaziłam i odczu wałam ich obecnośc :p
Skurcze parte były dość specyficzne i dla mnie już zbawienne.Tylko jak mi położna kazała 3 parte na prawym boku przeleżeć i nie przeć,to się zastanawiałam jak mam to zrobić,bo "to" sięsamo parło hihihi :-D
No i to krwawienie faktycznie średnio miłe :-/
Ilonka ja na Twoim miejscu nie robiła bym sobie wyrzutów z powodu znieczulenia.Każdy człowiek ma inny próg wytrzymałości na ból,a każdy poród jest inny.Urodziłaś i jest ok :-)
 
reklama
hej laski
ja jeszcze w dwupaku :tak::tak: dzis w nocy mnie znow bolal brzuch tak jak na @ ale przeszlo i dzidzia sie strasznie wiercila.nie pisalam wczesniej bo od wczoraj mialam okna wstawiane do chaty i mialam taki syf ...wczoraj syf sprzatalam i dzisiaj tez sprzatalam bo wczoraj oprawiali i pelno kurzu ,gruzu itp a dzis sama pianka w chacie fruwala. jestem wykonczona kregoslup mnie boli.tak mi zafajdali brudasy chate ze szok.ale jak mam cieplutko teraz :happy::happy: dzidzia w domu nie zmarznie
hannah pewnie ze cie pamietam
ilonka spoko trzymam cie za slowo ze mnie odwiedzisz podaj mi na gadulcu nr telefonu ;-)
 
Witam dziś nie najlepsza pogoda co nie/??:crazy: A ja mam prania i niewiem gdzie już wieszać hihih Dziś moja 6 latka miała pasowanie w przedszkolu na starszaka,byłoslicznie nawet wierszyk z siebie wydusiła hahaha:tak::-D
 
Welonka
hahahah oj..a u mnie góra prania czeka...narazie suszę 3 pralki...reszta musi poczekać do jutra...a jak pomysle o prasowaniu...uuuu...zgroza...
no na pewno była super imprezka z tym pasowaniem na starszaka...mój sześciolatek szykuje wierszyk na święto niepodległości bo wystawiają mini akademię

ok,zakukam jutro...papapap:happy:


ilonka, ewelka
hehe a u Was w szpitalu położne nie zwracały uwagi żeby ograniczyć odwiedziny w szpitalu do minimum?
u nas tak mówiły i przez pierwszy miesiąc tak samo mówiły że tylko Ci co "muszą"odwiedzić...znaczy babcia czy tam kto tam...i żeby myć ręce zanim do dziecka dotkną...
hehe nas to wręcz"egzaminowały"z wiedzy o niemowlęciu jak już powiedzialy wszystko co musimy wiedzieć o zdrowiu i pielęgnacji..hehe znaczy mnie nie bo uznały że jak mam już w domu starsze dziecko to jestem obeznana..ale te co miały pierwsze dzidzi to miały pytań a pytań...

no już zmykam...to tak tylko na marginesie se wtrąciłam pare słów:-p Papa
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Moja mycha śpi więc mogę troszku posiedzieć na necie.
agacjone
tak jak dziewczyny piszą każda ma inny próg bólu, jedna tak jak ANEKHA zniosła poród dobrze i jak o tym pisze to chciało by się jeszcze raz rodzić, jednak mój poród nie był taki lekki, wspominam go z bólem. Nie ma u nas w całym mieście szpitala które daje z o o. Chwilami myślalam że umrę i nie dam rady. Jak widać żyję i dałam radę, jednak teraz już wiem co to za ból i drugie dziecko urodzę przez cc. Jednak mówią że drugie dziecko rodzi się łatwiej, szybciej. Ja miałam poród wywoływany, więc po oxy są skurcze bardzo silne i nieprzerwane, więc nie wiem jak by było jakbym miała akcję rozpoczetą samoczynnie Zależało mi żebym przeżyła poród naturalny, już przeżyłam i teraz wybieram się na plastykę podwozia, a po takim zabiegu robią już tylko cc.:sorry2:
Mój lekarz twierdzi że jak już urodziłam pierwsze dziecko takie duże (4220) to drugie urodzę jeszcze większe. Więc ja dziękuję.
Co do ciecia krocza, to mi w tym bólu było wszytsko jedno, nie bolało, bardziej pamiętam jak położna rozszerzała moje krocze lateksową rękawiczką, brrr do tej pory czuję te tarcie gumy o skórę.
Szycie również nie bolało, ale to dlatego że znieczulili mnie wcześniej miejscowo do przecięcia przegrody. Inne dziewczyny natomiast które rodziły obok, bardziej krzyczały i syczały przy szyciu niż przy porodzie.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry