Wiecie co, chyba nasza psychika dużo działa - straszne kłucia jajników miałam od owulacji, wiec w 28 dniu cyklu zrobiłam test ciążowy - negatywny, bez cienia drugiej kreski. Chyba tego właśnie potrzebowałam, bo nagle odpuściły mnie te bóle - chociaż nadal coś tam czuje, ze się dzieje, ale mniej niż wcześniej. Dzisiaj jest 33 dzień cyklu i na razie nie mam @. Około 18-20 dnia cyklu miałam owulacje (stwierdzoną na monitoringu). Może ja ten test zrobiłam za wcześnie. Ale czuje się w sumie tak „normalnie” jak przed @, z tym ze ten stan mi się utrzymuje od owulacji (pewnie przez CLO).