Dla mnie też było to pierwsze doświadczenie ze skutkami ubocznymi po zażyciu leku przy tej podwójnej dawce Aromka ale przy tym co biorę teraz jest wszystko w porządku, nie czuje, że coś zażywam
To jest właśnie najgorsze, że tyle rzeczy gdzieś może wyjść po drodze i tak lecą miesiące zanim można ruszyć dalej..
My przed podjęciem leczenia - stymulacji owulacji, staraliśmy się rok. Niestety wiedzieliśmy, że pewnie będą problemy bo mam zespół policystycznych jajników, i u mnie taki pełen wachlarz objawów, bardzo nieregularne cykle, często bezowulacyjne, insulinooporność, podniesiony testosteron, odwrócony stosunek LH do FSH (dlatego u mnie testy owulacyjne nic nie pomogą bo zawsze wychodzą pozytywne, a na początku próbowaliśmy sobie tym pomóc). Próbowałam dodatkowej diety, ćwiczeń, suplementacji (Ovarin, MioVelia, olej z wiesiołka) ale u mnie to żadnych efektów nie dawało, cykle miałam nawet po 50 dni :| także bez tej stymulacji mogłoby być ciężko
prolaktynę mam akurat w normie (aż dziwne
)
Dziś rano poszedł zastrzyk z Ovitrelle na pęknięcie, po doświadczeniach z drugiego cyklu bałabym się liczyć, że same pękną. Zobaczymy co będzie dalej, najgorsze później to czekanie
Pozdrawiam z Krakowa