Przykro mi nie pocieszę bo to bez sensu, 19 marca minął ROK od śmierci mojego młodszego brata i nadal nie dowierzam, niestety takie rzeczy nie mijają, płacz nie mija, ból się nie zmniejsza .... a słowa innych to tylko kurtuazja, nie ma pocieszenia
Hej dziewczyny. Ja jeszcze w tym miesiącu odpoczywam psychicznie.... Z każdym dniem jest coraz gorzej. Coraz więcej płaczu.... To już dwa tygodnie po śmierci taty, a do mnie nie dociera....
Jak znajdę czas to w tygodniu napiszę do swojego lekarza co myśli o staraniach. Bo od następnego miesiąca bym chciała zacząć a jednak się boje tego wirusa...