reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

starania się - watpliwości..

Poczekam do soboty,jesli nie przyjdzie @ zrobie test i bedzie chyba raczej pewne, i sie zapisze do lekarza. Odnosnie mojego bylego narzeczonego, to wiele razy zanim sie zareczylismy, sie rozstawalismy na ok 4 DNI. takie dziecinne to bylo,po czym moj 'ksiaze' pisal,przychodzil z kwiatami,ze zyc nie moze bezemnie kocha mnie itetete. Same pewnie wiecie jak to jest z nimi. Az do 23 grudnia kiedy mi sie oswiadczyl. No i co? chlopak chyba nie dojzal do powaznego zwiazku, przedwczoraj ogladalismy mieszkania dla nas, a wczoraj odprowadzil mnie do domu po czym stwierdzil: czy to milosc,czy to przyzwyczajenie. i zebysmy zapomnieli o sobie i poprostu sie nie znamy. Jak mu pow.ze spoznia mi sie @ 6dni odp byla: no i co? sam chcial tego dziecka, poszlismy razem wtedy do lekarza, a teraz mam wrazenie ,ze mu całkowicie mózg wyparował. ehh szkoda gadac. juz sie wczoraj wyplaklam, jeszcze dzisiaj ten test negatywny mnie dobil. Ale dopoki nie ma @ , jest nadzieja ;D. a jak wroci do mnie tzn,ze naprawde kocha, a jak nie no to coz...nie byl pisany mi.chociaz szkoda bo razem bylismy 2lata i 4m,.. Nawet jego mama dzwoni codziennie i sie pyta jak sie czuje, i czy ma juz wozek wybierac. ehh

A może on się po prostu wystraszył:sorry:
 
reklama
ale sie porobiło
a moze ktosiowa jest facetem i nas tu wszystkie podgląda i molestuje :p

nie no to żart oczywiscie, internet moze pozwolic na rozne fantazje, nie do konca wszyscy pisza prawde, takie rzeczy sie zdarzaja

ale jedno jest pewne ktosiowa podała nam fajny przepis na peeling kawowy !

ja mysle ze nie ma powodu do robienia problemu , jesli ktosiowa lubi nasze forum i twierdzi ze pisze prawde to ja jej wierze, jesli ktosiowa chciala udawac ze jest w ciazy - jej decyja, moze chciala zobaczyc jak to bedzie, nie widze powodu dlaczego te dziewczyny ja przesladuja, nawet jesli pofantazjowala to chyba nikogo nie skrzywidzila, nie byla dokuczliwa czy chamska?

no chyba ze ta dziewczyna calkiem ktosoiosow oczernia i sanka to nie byla ktosiowa..
 
A może on się po prostu wystraszył:sorry:

No wlasnie tez tak pomyślałam....Sephora...moze to o to chodzi?

Nic co o sobie tutaj piszę nie jest nieprawdziwe, rozumie to kto czy tak ciężko?:confused2: Zresztą to co piszę tutaj a co tam jako Ktosiowa to jest to samo, widocznie tamta osobniczka nie doczytała co powinna. Tam też pisałam o bracie i bliźniakach, jakoś tego to się już nie pamięta. Nie mam sił niestety na tłumaczenie się bo to jest chore i koniec.

Ktosiowa Ty sie nam tu nie denerwuj i wcale sie z niczego tlumaczyc nie musisz...kazdy ma swoj rozum i podejdzie do tego jak mu pasuje...
ja tylko pytalam czy ta druga osoba z innym nikiem na tamtym forum to ty czy nie....
 
A może on się po prostu wystraszył:sorry:

Chciał dziecka, tak jak i ja. U lekarza oboje bylismy przestraszeni,ale byly to fajne chwile szkoda,ze stwierdzono wtedy ,ze nie jestem. A teraz hmm, raczej on sie chyba nie wyszalał,a mi zamydlil oczy no i go pokochalam. :angry:. czekam na 2krechy, oby były. :D a Wy dziewczyny, nie kłocicie sie, szkoda nerwow ,wiosna przyszla, slonko swieci :)
 
Chciał dziecka, tak jak i ja. U lekarza oboje bylismy przestraszeni,ale byly to fajne chwile szkoda,ze stwierdzono wtedy ,ze nie jestem. A teraz hmm, raczej on sie chyba nie wyszalał,a mi zamydlil oczy no i go pokochalam. :angry:. czekam na 2krechy, oby były. :D a Wy dziewczyny, nie kłocicie sie, szkoda nerwow ,wiosna przyszla, slonko swieci :)

Bardzo dobre podejście:tak:
 
Chciał dziecka, tak jak i ja. U lekarza oboje bylismy przestraszeni,ale byly to fajne chwile szkoda,ze stwierdzono wtedy ,ze nie jestem. A teraz hmm, raczej on sie chyba nie wyszalał,a mi zamydlil oczy no i go pokochalam. :angry:. czekam na 2krechy, oby były. :D a Wy dziewczyny, nie kłocicie sie, szkoda nerwow ,wiosna przyszla, slonko swieci :)

Oj kochanie-przeciez to nie jest zadna klotnia-:-)spokojne probujemy wyjasnic co zaszlo...choc to jakas dzwna sprawa...z tym ze chyba nikt do konca nie wie co tak naprawde zaszlo, no moze jedynie Ktosiowa i ta osoba z innego forum ktora napisala do AndziS i twierdzi, ze cos wie......

A Ty kochanie-powaznie idz raz jeszcze do lekarza i wyjasnic co i jak, albo pobiegnij jak masz w okolicy laboratorium i zrob bete...
a z narzeczonym...mysle ze wroci...daj mu ilka dni...
 
Sephora trzymaj się będzie dobrze
Z tymi facetami to jest chyba coś nie tak.
Z moim M ustaliliśmy że już czas się starać o dziecko, bo ja mam swoje latka, mamy warunki więc po co czekać. W momencie kiedy spóźniała mi się @ to mu odbiło, że on jeszcze nie gotowy, że ja nie myślę o nim tylko o swoich zachciankach. No masakra. Zgłupiałam wtedy…:szok::szok::szok:
No ale na szczeście wszystko sie ulożyło, doszliśmy do porozumienia, jak mi potem powiedział: przestraszył się odpowiedzialności i sam nie wie czemu takie rzeczy mowił…
 
Dziewczyny - trochę zagmatwana ta sytuacja z Ktosiową - ale nie chciałabym aby ktoś to odebrał jako kłótnię:no:

W każdym razie - ja zmykam, bo jest śliczna pogoda i mam ochotę wyciągnąć M na spacerek po lesie:tak:
wpadnę do Was potem:-)
 
reklama
musze sie pochwalic jakiego mam kochanego mężusia, wczoraj tak sobie rozmawialismy o tym kiedy nam sie uda zajść a on tak sam z siebie proponuje ze to moze on powinien się zbadać bo moze to jego plemniki są nie takie jak powinny być, ja miałam mu to proponować ale bałam sie jego reakcji bo wiadomo jak to z nimi jest a tu taka propozycja z jego strony bez mojego namawiania, jestsmy po ślubie 9 miesięcy i jeszcze do tej pory mnie tak nigdy pozytywnie nie zaskoczył
 
Do góry