reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania po straconej ciąży

Wasze zdrówko kobietki :*
1507307466-aaaaaa.jpeg


Tak przy piątku :) na poprawę nastroju :)

Napisane na E5603 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Zrobiłam dzisiaj wynik z krwi zobaczyć czy spada mi poziom bhcg.9 dni temu miałam 84 a dzisiaj 42.Do ilu musi spaść żeby byla norma przed ciąży? Nie wiem czy dobrze myślę a jak źle to poprawcie mnie.Teraz mam wynik 42 to czyli mam jeszcze dni niepłodne i nie ma szany na zajście w ciążę?
Jak beta nie spadnie marne szanse,bo to tak jak byś dalej była w ciąży.Owulacja wroci jak wszystko wróci do normy.

Napisane na SM-T113 w aplikacji Forum BabyBoom
 
@mfifi04 zaciskam kciuki :) Z tego co pamiętam to bez problemu zachodzisz w ciążę :) teraz jesteś obstawiina lekami i będzie dobrze :) @aneta pokaż brzucha :) u nas 20t+5 d w poniedziałek mam polowkowe :)
1507267186-aaaaaa.jpeg
wszystkie pozdrowiam i wysyłam fluidki :)

Napisane na HTC Desire 620 w aplikacji Forum BabyBoom
Masz racje bez problemu zachodze w ciaze.
Dzis 6dpo [emoji33]
PS piekny brzuszek

Napisane na SM-A510F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Dorcia ale brzusio!super :)) juz 20td5 wow:)Znasz juz plec czy na polówkowych sie dowiesz ?:)

Anetko co u Ciebie?Jak sie czujesz?:)

Napisane na SM-N910C w aplikacji Forum BabyBoom
 
Witam.
Moja historia jest troche skomplikowana.
W lutym tego roku poronilam w 8 tyg blizniaki bylo to dla mnie okropne przezycie.
Szczescie usmiechnelo sie w czerwcu gdy na tescie byly 2 piekne tluste krechy.
Okazalo sie ze tym razem pod sercem nosze az 3 zycia.
Ciaza pieknie sie rozwijala az do 29 wrzesnia to byl 19tydz o 4.30 rano odeszly mi wody ktorych bylo okropnie duzo.
Katetka szpital skurcze co 4 min i lekarze mowiacy ze male szanse na to zeby dzieci przezyly.
Kliniki specjalistyczne umyly rece od wszystkiego bo gdyby to bylo po 22 tyg by starali sie ratowac dzieci ale ze prawo mowi ze do 22 tyg to poronienie wiec zostalismy skresleni.
Skurcze ustaly dzieci cala trojeczka mialy sie dobrze pieknie serduszka bily wody delikatnie sie saczyly ale sie uzupelnialy.
Bylam pelna nadziei ze sie nam uda.
Okazalo sie ze mam jakies duze zakazenie w organizmie. W nocy z 30 wrzesnia na 1 pazdziernika zaczely sie skorcze.
Dostalam kroplowke z magnezem bole przeszly.
Polozna obudzila nas prze 6 rano na badania.
Poszlam do wc gdzie urodzilam 1 dzieciatko szybko zawieziono mnie na trakt porodowy.
Maz szybko przyjechal zeby byc przy mnie.
Kazano mi rodzic naturalnie. Lacznie rodzilam ponad godzine. Urodzilam piekne 3 dziewczynki mialy sliczne paluszki u raczek dlugie nozki.
Po wszystkim okazali sie ze moje coreczki zyly po 20 min ale nie dano mi ich bo nie potrafily oddychac.
Pokazano mi je na moje rzadanie dopiero jak mnie wyczyszczono bo nie umialam urodzic lozyska.
Bylam wprawdzie jeszcze zamroczona ale mi je pokazano polozyli je razem tak zeby nie czuly sie samotnie. Pamietam je jak wygladaja ale nie dane mi bylo je przytuluc.
Jutro mija dopiero tydzien jest mi bardzo ciezko.
Wczoraj dopiero mnie wypuszczono ze szpitala.
Teraz musze sie jakos pozegnac z rzeczami od dziewczynek.
Nie zycze nikomu takich przezyc.


DORCIA kochana ty moja trzymam za Was kciuki.
Jestem z Wami myslami i sercem.
 
reklama
Witam.
Moja historia jest troche skomplikowana.
W lutym tego roku poronilam w 8 tyg blizniaki bylo to dla mnie okropne przezycie.
Szczescie usmiechnelo sie w czerwcu gdy na tescie byly 2 piekne tluste krechy.
Okazalo sie ze tym razem pod sercem nosze az 3 zycia.
Ciaza pieknie sie rozwijala az do 29 wrzesnia to byl 19tydz o 4.30 rano odeszly mi wody ktorych bylo okropnie duzo.
Katetka szpital skurcze co 4 min i lekarze mowiacy ze male szanse na to zeby dzieci przezyly.
Kliniki specjalistyczne umyly rece od wszystkiego bo gdyby to bylo po 22 tyg by starali sie ratowac dzieci ale ze prawo mowi ze do 22 tyg to poronienie wiec zostalismy skresleni.
Skurcze ustaly dzieci cala trojeczka mialy sie dobrze pieknie serduszka bily wody delikatnie sie saczyly ale sie uzupelnialy.
Bylam pelna nadziei ze sie nam uda.
Okazalo sie ze mam jakies duze zakazenie w organizmie. W nocy z 30 wrzesnia na 1 pazdziernika zaczely sie skorcze.
Dostalam kroplowke z magnezem bole przeszly.
Polozna obudzila nas prze 6 rano na badania.
Poszlam do wc gdzie urodzilam 1 dzieciatko szybko zawieziono mnie na trakt porodowy.
Maz szybko przyjechal zeby byc przy mnie.
Kazano mi rodzic naturalnie. Lacznie rodzilam ponad godzine. Urodzilam piekne 3 dziewczynki mialy sliczne paluszki u raczek dlugie nozki.
Po wszystkim okazali sie ze moje coreczki zyly po 20 min ale nie dano mi ich bo nie potrafily oddychac.
Pokazano mi je na moje rzadanie dopiero jak mnie wyczyszczono bo nie umialam urodzic lozyska.
Bylam wprawdzie jeszcze zamroczona ale mi je pokazano polozyli je razem tak zeby nie czuly sie samotnie. Pamietam je jak wygladaja ale nie dane mi bylo je przytuluc.
Jutro mija dopiero tydzien jest mi bardzo ciezko.
Wczoraj dopiero mnie wypuszczono ze szpitala.
Teraz musze sie jakos pozegnac z rzeczami od dziewczynek.
Nie zycze nikomu takich przezyc.


DORCIA kochana ty moja trzymam za Was kciuki.
Jestem z Wami myslami i sercem.
Nie mam słów żeby coś napisać,łzy same cisną się do oczu.Współczuję z całego serca...
 
Do góry