reklama
AnetaManiak
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Kwiecień 2017
- Postów
- 2 707
Wiesz to pewnie zależy też od jakości nasienia. Ale może to komuś pomóc. Nam właśnie dopiero się udało jak zaczęliśmy częściej współżyć. Ja sądzę też, że w tych czasach ma duży wpływ też styl życia. Jesteśmy w ciągłym tempie, zamartwiamy się o przyszłość i ganiamy za pieniędzmi. I sądzę właśnie, że to się bardzo przyczynia do naszej płodności.Ja w okresie owulacyjnym wspolzyje codziennie, a w cyklu w którym się udało 3 razy [emoji58].Średnio w to wierzę dla tego [emoji1]
Napisane na SM-T113 w aplikacji Forum BabyBoom
Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
AnetaManiak
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Kwiecień 2017
- Postów
- 2 707
Jeszcze przyjdzie na to ochota. Teraz najwidoczniej musisz odczekać Swoje, płacz pomaga i nie tłum Go w sobie. Ja tak robiłam i miałam tylko codzienne bóle głowy. A teraz będę ryczeć jak tylko najdzie Mnie na to ochota i złapie doła. Ta bliskość z ukochanym powinna nas cieszyć, więc może poczekaj trochę i chęci znowu powrócąNo to ja szalalam calutki kwiecień a wręcz codziennie ....mialam taka ochotę na seks ...a teraz nawet nie mysle o tym
Napisane na LG-K420 w aplikacji Forum BabyBoom
Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
Nusia123
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Listopad 2016
- Postów
- 628
Na moje oko napewno maly chlopczyk lub dziewczynka :] gratulacje i 3 mam kciukiHej dziewczyny ☺ tak wiem że nie miałam robić testów przed@ ale samochód sam mnie pokierowal pod aptekę no i się stało jestem 10dpo jak myślicie czy to znowu torbiel?
- Dołączył(a)
- 2 Grudzień 2016
- Postów
- 9 677
Mi się udało bo po sexie zawsze zasypiam. Kładę się tak żeby nic nie wyleciałoJeszcze jedną rzecz napisze wam dziewczyny. Mój lekarz powiedział Mi, że jedną z największych popełnianych błędów ludzi starających się o dzidzie jest zbyt rzadkie współżycie. Ponieważ po około 4 dniach plemniki które przebywają w dalszym ciągu w mosznie zaczynają się starzeć i osłabiać. Najlepiej jest współżyć co dwa maksymalnie co trzy dni. A w okresie okołoowulacyjnym nawet i codziennie. I do tego po współżyciu powinnyśmy leżeć nawet do 40min ponieważ tyle potrzebują plemniki zanim przedostaną się do środka i pozostaną w odpowiednim miejscu czekając na jajeczko. Jest to wszystko potwierdzone badaniami. Jak znajdę ten artykuł to wstawię linka żebyście mogły sobie o tym poczytać.
Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
Napisane na SM-A510F w aplikacji Forum BabyBoom
AnetaManiak
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Kwiecień 2017
- Postów
- 2 707
A u Mnie po sexie to Mój M jeździ mi paluszkami po brzuszku a Ja za to jemu po główce [emoji12][emoji14][emoji12][emoji14][emoji12][emoji14] i oglądamy zaległe seriale "Na Wspólnej" "Pierwszą Miłość" " M jak Miłość" [emoji1][emoji1][emoji1] wiem wiem dziwni jesteśmy [emoji38][emoji38][emoji38]Mi się udało bo po sexie zawsze zasypiam. Kładę się tak żeby nic nie wyleciało
Napisane na SM-A510F w aplikacji Forum BabyBoom
Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
Musiałam sprawdzić żeby nic nie pokręcićO widzę też mierzysz tempkę. A jak u Ciebie wyglądał cykl po poronieniu?? Bo u Mnie to masakara po prostu. Wszystko na opak. Muszę się na nowo uczyć Mojego cyklu. Mam tak niskie temperatury jak nigdy
Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
U mnie po ciążach biochemicznych (raz przełom 5/6 tydz, a raz 6/7 tydz) cykl bez zmian, a po stracie w 16 tc już trochę się pokręciło. Czekałam ponad 6 tyg na @, jak już przyszła to w kolejnym cyklu temperatura długo skakała- dosłownie same górki, np. dwa dni rosła, potem 3 spadała i tak w kółko-a potem troszkę się ustabilizowała i w 35dc miałam owulację. Kolejny cykl był całkiem bezowulacyjny, też temperatura cały czas skakała, a trzeci cykl po stracie już normalny (znaczy normalny jak na mnie-długi, owulacja późna ale cały cykl już był bardzo zbliżony do tych sprzed straty, zarówno temperatura jak i śluz). A w następnym cyklu (czyli 4 po pierwszej @ po stracie) zaszłam w ciążę, którą szczęśliwie donosiłam
Potem miałam dość długą przerwę od pomiarów bo w ciąży i podczas karmienia (znaczy do pierwszej @, która przyszła po ponad roku od porodu) nie mierzyłam. Zaraz po pierwszej @ wróciłam do pomiarów bo planowaliśmy powoli kolejną ciążę i tu już cykle były zupełnie inne, z niedomogą lutealną. Ale na pewno wpływ na to miało karmienie (bo karmiłam nadal, odstawiłam córkę dopiero jak byłam już w ciąży) jak i to że mam PCO.
A z tymi staraniami to ja myślę że nie ma złotej recepty my ogólnie współżyliśmy często (nawet dziewczyny na innym forum śmiały się że bardzo często ) a i tak długo się nie udawało. A teraz jak zaszłam w ciążę to akurat córka miała ciężkie noce bo jej zęby wychodziły, byliśmy zmęczeni i tylko raz znaleźliśmy siły i ochotę w a tu bum i ciąża a wydawało się to niemożliwe, bo niby owulacji miało nie być (miałam monitoring cyklu, brak pęcherzyka dominującego), dodatkowo u mnie prolaktyna wysoka bo karmiłam jeszcze córkę, a jednak zaskoczyłam. Także moim zdaniem cuda może też zdziałać totalne wyluzowanie i nie myślenie o ciąży
Ostatnia edycja:
aga_agi
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Czerwiec 2013
- Postów
- 1 369
To takie chyba logiczne, że im wiecej przytulanek to szanse większe. Chociaż u nas w kwietniu tylko dwa razy i się udało. Za każdym razem lezalam z nogami do góry wyciągniętymi, a M się dziwił co wyprawiam. Kiedyś syszałam nawet, że jakaś lekarka kazała facetowi rano "pozbywać"się starych plemników, by na wieczór były gotowe już silne i młode.
Zaneta trzymam kciuki
Zaneta trzymam kciuki
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: