reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania po straconej ciąży

reklama
Cisza, testowałam i negatywnie :crazy:
Od dzisiaj 2 tyg urlopu więc nie będzie mnie tutaj za często, nadrobię po.
Owocnych starań, szczęśliwych końcówek i rozwiązań ;-)
 
o kurcze.. ale cisza! może to i dobry znak..bo staraczki 'zajęte' ;)
Kochane z całego serca życzę Wam udanych staranek.. rzadko się pojawiam, bo z dwójką to już nie przelewki ;) nie to że nie mam w wogóle wolnego czasu..ale jak już mam chwilkę to przeznaczam go na umycie zębów, albo rozczesanie włosów :-p (żart).
Gdzie w ogóle lista staraczek? komu teraz kibicujemy?
Sisiq rozpakowany?
Co do mnie to zapadła decyzja że lecimy z mężem i z dziećmi do sydney na 4 miesiące za miesiąc (sprawy zarobkowe).. więc będzie co opowiadać.. nie wiem jak sobie poradzę sama bez pomocy babć.. ale będę musiała:sorry:..jak mi sie uda to będę na bieżąco uzupełniać bloga ;-)
 
Martocha ta cisza to pewnie też przez te upały. U mnie dziś troszkę lepiej bo wiatr się zerwał i to ostry.ale przynajmniej jest czym oddychać.
Muszę Ci przyznać że odważna kobieta jesteś że zdecydowałaś się jechać z mężem i dziećmi i to jeszcze na 4 miesiące. Niby to nie długo, ale zawsze. A wiadomo, że i czasem może się tam coś przedłużyć. Ja bym się chyba nie odważyła. W takiej sytuacji wolałabym zostać na miejscu a taka rozłąka jest do wytrzymania. Wiem sama po sobie.
Ja mam dziś sporo stresa, bo jutro mam wizytę i boję się że coś będzie nie tak. Ostatnio tętna dziecka nie mogę posłuchać i to pewnie też ma na to wpływ. Na dodatek zabrakło mi leków i to zorientowałam się dopiero w piątek wieczorem. Dziś rano byłam zrobić progesteron więc skoczyłam do apteki i poprosiłam aby dali mi dzisiaj 1 opakowanie luteiny a jutro po wizycie zawioze receptę. Tak więc już dziś biorę normalnie więc tylko sob i niedz była bez leków. Mam nadzieję że to nie zaszkodziło dziecku. No jakoś do jutra muszę wytrzymać
 
Kamkaz no to teraz na luziku i z uśmiechem na twarzy pójdziesz jutro na wizytę :) powodzenia :)

Martocha, bardzo odważna decyzja ale napewno z mężem sobie poradzicie. Tylko kiepsko widzę taki wyjazd na 4 miesiące z dwójką dzieci logistycznie. Przecież to drugi koniec świata jest.
 
reklama
Oj zdecydowanie mi to pomogło naprawdę. Wewnętrznie troszkę się uspokoiłam.mąż widzę też odetchnął z ulgą. Też się martwił ale nie chciał dać tego po sobie poznać. Wiem, że nie chciał mnie tym martwić.
 
Do góry