galwaygirl
Mamusia Piotrusia
Aniu, Sysiq cudne macie te brzuszki. Nim się obejrzę a już będą zdjęcia Maluszków
Ja już rzadko zaglądam. Dni płyną szybko, za szybko. Ciągle coś trzeba zrobić i nie mówię tu o moich Aniołach bo Adaś sam się usypia z przytulanką, jak jest pogoda to na podwórku potrafi 3h pospać, Piotruś potrafi godzinami nad LEGO spedzić więc nie jest źle ale pranie, pasowanie, karmię dalej co 2h (poza drzemką na dworzu), zje obiadek z wielkim bólem ale On tego jedzenia nie uznaje bo tuż po nim rzuca się na mnie jakby od 4h nic nie jadł. Piotruś sam nie chce jeść i chronicznie brakuje mi czasu, nie mówię dla siebie ale na domowe obowiązki. Pogoda fatalna, wczoraj jeden dzień słoneczny ale i tak wietrznie było a tak codziennie leje, wieje i w czerwcu grzać musimy...
Ja już rzadko zaglądam. Dni płyną szybko, za szybko. Ciągle coś trzeba zrobić i nie mówię tu o moich Aniołach bo Adaś sam się usypia z przytulanką, jak jest pogoda to na podwórku potrafi 3h pospać, Piotruś potrafi godzinami nad LEGO spedzić więc nie jest źle ale pranie, pasowanie, karmię dalej co 2h (poza drzemką na dworzu), zje obiadek z wielkim bólem ale On tego jedzenia nie uznaje bo tuż po nim rzuca się na mnie jakby od 4h nic nie jadł. Piotruś sam nie chce jeść i chronicznie brakuje mi czasu, nie mówię dla siebie ale na domowe obowiązki. Pogoda fatalna, wczoraj jeden dzień słoneczny ale i tak wietrznie było a tak codziennie leje, wieje i w czerwcu grzać musimy...