reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania po straconej ciąży

Bafinka rozumiem Cię bardzo dobrze, Sama nie potrafię dojść do siebie po tym co się stało i jak sobie pomyślę, że połowa była już za mną to od razu płaczę. Nie wiem dlaczego, ale póki co nie martwię się tym, czy donoszę ciążę, ale martwię się o to, czy kiedyś będzie mi dane znowu być w ciąży. Ja starałam się o maleństwo prawie 4 lata, nawet nie wiecie co ja przeżywałam. Obawiam się, że mój limit na ciążę w moim życiu został już wyczerpany. Zresztą w tym roku kończę 30 lat więc jestem świadoma tego, że teraz z roku na rok będzie coraz trudniej a to nie jest dla mnie dobra wiadomość...
 
reklama
kamkaz to straszne że takie rzeczy się zdarzają... o ile na początku ciąży można tłumaczyć to złym połączeniem komórek to później tak jak u ciebie jest to dla mnie nie do ogarnięcia.. dlaczego tak długo było dobrze i nagle....

co do starań to ja o Gabisia starałam się ponad rok o 2 ciążę krótko ale się nie udało.. potem rok starań o 3 i znowu... jest ciężko.. nie wyobrażam sobie jak to teraz będzie bo to strasznie męczące i stresujące ciągle pilnowanie dnia cyklu, obserwacje, branie leków, potem czekanie na @ robienie testów i znów I krecha... ile razy można przechodzić przez to samo???? ale wiesz co ci powiem???? mam wewnętrzne przeświadczenie że będę miała jeszcze dzidziusia a ostatnio coraz częściej nachodzi mnie że będę mieć bliźniaki!!:rofl2::cool:! wyobrażasz sobie?!?!? chyba bym oszalała z nerwów w takiej ciązy..:sorry: najważniejsze jednak że mam to przeświadczenie i ono daje mi siłe.... więc uwierz że i tobie się uda:-) podobno jak już raz się udało zajść to i drugi się uda, masz już tą świadomość ze możesz teraz musisz tylko poczekać na TEN moment...
 
Izka GRATULACJE! Super, tak się cieszę. :D
Zobaczcie dziewczyny, ten rok jest dla nas łaskawszy, zachodzimy jedna po drugiej. Kto wie, może to właśnie Ty Kamkaz będziesz następna ;) Głowa do góry i myśleć pozytywnie :)
 
Izka cholera ja nie widzę zdjęcia z tableta ale domyślam się, że tam są dwie krechy:)
cieszę się bardzo i &&&&&&&&
Ja robiłam ten w 25 dc, druga krechy była blada ale dobrze widoczna a brzuch tez bolał jak na @, zresztą miałam wszystkie objawy jak przed @.

Hi, hi &&&&&&&&&&&


Sysiq za Ciebie te Kochana kciuki zaciśnięte i rób ten test &&&&&&&&&&
 
Kamkaz, bafinka nie możecie się obwiniać, ale też nie możecie nastawiać się tak źle, że starania będą znowu tak długie. Bo wcale nie musi tak być. Ciąża często "odblokowuje" organizm. My o pierwszą staraliśmy się dobre półtora roku i od razu biochemiczna, tak samo w kolejnym cyklu. A w następnym zaszłam w ciążę z Małgosią. Po stracie bardzo bałam się, że znowu czekają nas miesiące starań i byłam tym tak przerażona, że wszystkim w kółko autentycznie mówiłam, że nigdy już nie będziemy mieć dziecka. A jednak udało się. Lekarz biorąc pod uwagę moją wcześniejszą "historię" powiedział by nie zwlekać za długo ze staraniem póki organizm "pamięta" ciążę. Z początkowo zaleconych 3 cykli przerwy zrobiły się dwa, bo wszystko się zagoiło bardzo szybko (miałam to szczęście, że większość sama urodziłam razem z Małą i byłam bardzo płytko łyżeczkowana). Także dziewczyny głowa do góry i spróbujcie myśleć pozytywnie! Uda się, zobaczycie:tak::tak:

Izka w 26dc taka intensywna kreska? Toż to musi być TO:-) :tak::tak: po cichu gratuluję i zaciskam kciuki za Was! A bóle jak na @ to normalne, też miałam do około 2 tygodni po terminie @ . Będzie dobrze!! Idziesz na betę?

Sysiq &&&&&&& nadal zaciśnięte i mam nadzieję, że dziś jednak kupisz test:-)
 
Poki co dziewczyny nie dziękuję :) ale kciuki trzymajcie mocno!!

Natka na bete nie ide, nie bede sie dodatkowo stresowac, bo i tak teraz nic nie zrobie, chyba ze gin mnie wysle. Umowilam sie do niego na srode.
 
reklama
Do góry