reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania po straconej ciąży

Hej dziewczyny. Przez dobrych kilka dni probuje Was nadrobic i w koncu sie udało;)

Doris - tule.

Pietrucha - nosisz dzielnego i bardzo silnego bąbelka w brzuszku, ktory bardzo chce pozostac przy Tobie i dotrwac do 9 miesiaca, a porodem o czasie podziekuje i wynagrodzi wszystkie przezycia i wylane lzy swojej mamy . Badzcie dzielni, bo wierze ze wszystko bedzie dobrze. Trzymam kciuki&&&&&&&&&

Ania- Superasnie!!!!! Gratuluje z calego serca szczesliwa posiadaczko mojego szczesliwego brzuszka;););)
Ja podeszlam tak samo do sprawy, ze co ma byc to i tak bedzie, chociazbym dmuchala, chuchala i niewiadomo jak o siebie dbala. I przyjmujac tylko witaminy, donosilam (a nawet przenosilam) i urodzilam zdrowa coreczke. Czego i Tobie zycze;) trzymamy kciuki &&&&&&&&

Witam nowe aniolkowe mamusie i zapalam swiatelka dla Aniolkow (*)(*)(*) dobrze trafilyscie. Zostancie z nami.

Nowym ciezarowkom serdecznie gratuluje i zycze spokojnych ciaz;)
Alez szybko rozeszly sie te nasze brzuszki;)

U nas...hmm...cycujemy, choc mam w domu malego glodomorka, ktory wysysa mleko z obu piersi i nadal glodny;) musimy dokarmiac narazie tylko raz w ciagu dnia, choc nie jest to dla mnie łatwe. Tlumacze sobie ze spokoj i szczescie Lenki najwazniejsze, bo wtedy i ja bede spokojniejsza i szczesliwsza.
Pozatym Lenka jest kochanym dzidziusiem, a Mikolaj non-stop przychodzi glaskac, calowac i przytulac. Nawet swojego najukochanszego krolika-przytulanke przynosi siostrzyczce na dzień (bo na noc to on potrzebuje;))
Narazie jest jeszcze mama, ktora bardzo pomaga, bo przynajmniej o obiedzie myslec nie musze, a Mikolaj nie odczuwa zmniejszonego zainteresowania. Juz sie boje jak od nas pojedzie. Ale jakos bedziemy musieli dac rade...

Przesylamy buziole i pozdrowki dla wszystkich;******
 
reklama
kamkaz przeczytałam Twoją historię, aż ciary przeszły, to co przezylas to jest okropne, bardzo wspolczuję.... Ja trafiłam na oddzial w 24 tygodniu z niewydolnością cisnieniowo szyjkowa i rozwarciem calkowitym. Leżalam 8 dni bez wstawania nawet na sekunde. I niestety po 8 dniach zaczeły się skurcze i urodziłam synka... Profesor któy się mną zajął podejrzewa trombofilię czyli zakrzepicę. Wyniki mam dopiero za 2 miesiace ale nawet jesli bym ja miala to brala bym tylko acard lub zastrzyki rozrzedzajace krew... mam nadzieję, że wiecej takiej tragedii nie bede musiala przezywac...
Dziękuje wszystkim dziewczynom za cieple slowa, ciesze sie że tu trafiłam, czasu nie cofne a teraz trzeba sie wziac w garsc jakos i dopiąć celu...
 
Malgonia hahahaha :) Już dawno nie miałam czasu wejść na bb z kompa więc nie miałam jak zmienić suwaka. Ale zrobię to :)
My się mamy dobrze-Gabryś ma już 5 miesięcy, rośnie jak na drożdżach i jest cudownym słodziakiem :)
A Ty już na finiszu-naprawdę bardzo, bardzo się.cieszę i trzymam kciuki za bezproblemowe rozwiązanie! Cc się nie martw, motywacja w postaci płaczącego maluszka powoduje że natychmiast zapominasz że coś cię bolało ;) Przynajmniej ja tak miałam! A na sali pooperacyjnej leżałam i wgapiałam się w zdjęcie Gabrysia w telefonie :)

Super widzieć że Martoocha, Nanu i Michalina wróciły i kolejne dziedziaczki w drodze-trzymam za Was dziewczyny kciuki!!
 
Kiraa ja miesiąc temu przeżywałam ten dzień, też strasznie bałam się jak to będzie... wzięłam urlop w pracy, mąż też. I cały dzień byliśmy razem, pojechaliśmy na cmentarz, poszliśmy na spacer. Jakoś ten dzień przeleciał choć łez było sporo... anccka dobrze pisze-trzeba się wypłakać, wykrzyczeć... to naprawdę pomaga.

Nie doczytałam jeszcze wszystkiego bo cały czas walczę ze straszną sennością i sił mi na wszystko brakuje.. także nie odniosę się do każdej z Was, wybaczcie!
 
[*] dla naszych aniołków.

cześć, dziewczyny jakiś czas temu wypłakiwałam się na tym forum po stracie mojego słoneczka.
dziś jestem pełna entuzjazmu, wczoraj byłam u lekarza i zobaczyłam moją fasolkę :)
chciałam was spytać jak to u was było bo lekarz z nfz przepisał mi 6 leków, a jak poszłam prywatnie do innego to kazał brać tylko kwas foliowy i duphaston.
zgłupiałam nie wiem co mam robić i którego się słuchać???
 
Hej dziewczyny, ciąża pozamaciczna wykluczona ale pęcherzyk mały i nie odpowiada wiekowi ciąży..ale najważniejsze że nie pozamaciczna..teraz mam czekać i za 2 tyg się zgłosić..
 
Martocha mimo wszystko dobra wiadomość. Grunt, że nie ciąża pozamaciczna. A co do wieku ciąży u mnie było tak samo, gdyż w tym miesiącu co doszło do poczęcia Majeczki miałam podwójną owulację. Dokładnie w 14 dniu cyklu i następna w 32 dniu cyklu. A do zapłodnienia doszło właśnie w 32 dniu cyklu. Co byłam u lekarza czy w szpitalu to zawsze mieli problem, że dziecko jest zbyt małe jak na swój wiek, bo zawsze liczyli tydzień nie od owulacji, tylko od ostatniej @, a co za tym idzie ta rozpiętość wynosiła aż 4 tygodnie. Czyli to dużo. Co do owulacji to jestem pewna kiedy jest, gdyż obserwuję swój śluz i zapisuje to na odpowiedniej karcie. Nawet miałam tę owulacje potwierdzoną na usg (akurat wtedy byłam na wizycie u lekarza). Więc głowa do góry. Takie rzeczy się zdarzają i pewnie u Ciebie było podobnie. Trzymam kciuki :-)
 
MArtoocha uffff dobrze ze nie pozamaciczna a ze pecherzyk maly to urosnie juz zaciskam mocno kciuki za nastepna wizyte &&&

Bylam dzisiaj zrobic kontrolna homocysteine zobaczyc czy spadla po lekach, Pani pobrala mi krew i mialam czekac 7 dni na wynik wieczorkiem dostaje sms ze wynik gotowy ja ucieszona ze tak szybko a tu sie okazuje ze material do ponownego pobrania cos tam w probce bylo ze nie mogli przeprowadzic analizy, ja na czczo bylam tak jak powinno byc wiec nie wiem co to...w poniedzialek pojde powtorzyc.
 
Ostatnia edycja:
reklama
małgonia ...no i się popłakałam,tak te święta będą dla Ciebie najpiękniejsze:-):-):-)

carollina myślisz,że to Twój brzuszek przejęłam?? Właśnie się nad tym zastanawiałam ale tyle ostatnio rozpakowań było i tyle przejęć brzucholków,że nie mogę się dopasować:-D Fajnie,że masz pomoc mamy,a później na pewno świetnie sobie poradzisz.

martocha &&&&&&&&&&&&&&

Witam nowe Aniołkowe Mamy
 
Do góry