reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania po straconej ciąży

Witajcie wieczornie, przepraszam że nie odniosę się do Wszystkich ale mój nastrój taki sobie.
Chciałam wam powiedzieć Wszystkim, że jesteście takkie KOCHANE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Agaawa...GRATULACJE, DZIEWUSZKI SĄ TAKIE SŁODKIEEEEE

Kiraaa, Natka90,Izka87. kiedy miałyście te ciąże biochemiczne, długo to trwało?

Pietrucha, mój gin nie mówił mi nico mocnym krwawieniu a sam mi przepisał Clexane i Acard (nie biorę od wczoraj). Poza tym powiedział, że to nie będzie takie typowe poronienie, bo w macicy (dziś znalazł) jest taki mikroskopijny pęcherzyk, ciąża był dużo młodsza więc mam się przygotować na taką prawie normalną @ ale kiedy to nie wiadomo. Mam nadzieję, że szybko

Elka, Pustka, 90_Natka, Beata1313, Majdaczek, Kiraaa i reszta...WALCZYMY DALEJ!!!!!!!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Agawa gratulacje:-)

Doris
Listopad i grudzien 2013, obie stracone na b wczesnym etapie... Mialam tylko pozytywne testy a pare dni pozniej silniejszy niz zwykle okres....
tule Cie kochana.... Nie chce wierzyc w to co sie dzieje....

pytanie do wszystkich z serii"glupich" ;-)
czy ktoras robila test ciazowy ten ktory normalnie osikuje sie ale z krwi? Bo wlasnie czytam o cudach:-)
 
Natka no to czekamy na efekty ;-)

Pietrusiu super ze jest ok, kciuki zaciskam dalej bardzo, bardzo mocno !!! :-)

Izka witaj ;-) . Mysle ze jak przyjdzie ten moment ze bedziesz gotowa na
rodzenstwo dla synka to strach zejdzie na drugi plan i tego Ci zycze :-)

Agaawa ekstra ze corcia zdrowa :-) niech rosnie i pieknieje :-) . Powiem Ci ze u mnie jest odwrotnie ;-) mam juz dwie cory i obawiam sie jak bym miala miec syncia to czy bede umiala sie nim zajac :-O , moze to glupie ale jakiegos takiego "straszka" mam :p

Kirra pierwsze slysze o czyms takim, czyli ze co ze zamiast moczu zakrapiasz krwia ?? :-O

Milej nocki :-***
 
Ostatnia edycja:
Doris - tak bardzo mi przykro... a jeszcze rano myslalam o Tobie i trzymalam kciuki, aby to byla pomylka laboratorium... Jednak nie... Trzymaj sie kochana... Trzymam kciuki za kolejny cykl, bo cialo juz przygotowane na kolejna ciaze... &&&&&&

Majdaczek - mysle, ze lepiej to przezyc w domu... zwlaszcza, ze to byl tak wczesny etap... Ja mialam podobnie... Kilka takich mocniejszych skurczy, a reszta wygladala jak taka bardziej obfita @... Cale krwawienie moze 10 dni trwalo... (niewiele dluzej niz zwykla @, ktora jest u mnie przez 7 dni). Nie jest latwo, zwlaszcza jak sie pomysli co mogloby byc... Musisz byc silna... Rozmawiaj z mezem o tym co czujesz... pytaj takze jak on to przezywa... mnie to duzo dawalo...
Moze akurat z praca sie jeszcze ulozy, a jesli chodzi o czekanie, to ja mialam od razu po pierwszej @ zielone swiatlo (z racji tego, ze nie musialam miec zabiegu), ale po drugim razie poczekalismy chyba 2 cykle... psychicznie czulam sie lepiej jak poczekalam...

Rurka, Aschle - ja tez na poczatku ciazy wariowalam na punkcie pomidorow i wszystkiego co pomidorowe:tak: leczo wspominam bardzo pozytywnie - duzo pomidorow i duzo papryki Remiro (to ta dluga i slodka) a najlepszą kolacją byla mozarella z pomidorami... widocznie organizm sie tego domaga...

Pietrucha - caly czas kciuki za Was trzymam:tak: lez, odpoczywaj, pachnij, moze meliske popijaj... nerwow niestety niczym nie stłumisz... ale badz dzielna, bo my tutaj jestesmy dobrej mysli... &&&&&&&&

Agawa - super wiadomosci... gratuluje dziewuszki :-D A kto powiedzial, ze z dziewczynkami nie mozna szalec? Mamusia lubi szalenstwa, to dlaczego nie moze ich lubiec takze corcia???:-)

Kira - pierwsze slysze, zeby ktos tak test robil...


A u mnie tez dobre wiadomosci... Ku mojemu zaskoczeniu mialam usg, w ktorym pani zrobila kilka pomiarow zeby mnie uspokoic i okazalo sie, ze dzidzia ladnie rosnie, obrocila sie glowka w dol (choc ponoc do 36 tygodnia moze jeszcze sobie fikac i sie obracac - a jeszcze wczoraj czulam kopanie po szyjce...). Nosze 1,88kg szczescia... :-D:-D:-D
A to wszystko dlatego, ze powiedzialam jej ze sie martwie czy dzidzia dobrze rosnie, bo w zasadzie normalnie jem, a przybralam tylko niecale 7,5 kg... z tego w ostatnich 2-3 tygodniach prawie wogole nic wiecej na wadze... a do bardzo szczuplych to ja nie naleze... (Na poczatku sie cieszylam, bo mniej do zrzucania, ale po jakims czasie juz naprawde zaczelam sie martwic, czy z dzidzia wszystko ok) Do tego jak dzidzia sie rusza to dosc mocno boli i czesto napina mi sie brzuchol...
Uslyszalam, ze jesli nie stosuje zadnej diety (a nie stosuje) i jem normalnie, zdrowo to jest wszystko w porzadku. A napinanie brzucha i bol przy ruchach to na tym etapie normalna sprawa... Do tego pokazala, ze USG tez wskazuje mniej wiecej na 33 tydzien... Tak wiec wrocilam ucieszona i uspokojona z wizyty:-D Malenstwo chyba tez, bo az brzuch mi podskakiwal od kopniakow jak usiadlam:-D

Buziole dla wszystkich, a dla staraczek slę fluidki ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
 
Witajcie.
Mieszkam w UK
Potrzebuję troche porady, mam nadzieje ze pomozecie troszkę :)
W niedziele dowiedziałam, ze mam obumarła ciązaod 5 tygdni (11 tc), i szybko z tym pogodziłam, kazała czekac na poronienia... i czekałam, az do wczoraj, poroniłam ale przez 3 godziny krwawiłam jak z kranu, plus bolało jak cholera, pogotwie mnie zabrano, zrobili mi badania, podali mi gaz rozweselająca, przeciwbolowy, i morfine, nie pomogli wcale i zrobili łyzeczkowanie bez narkozy, okropnie to przezyłam, straszny ból był nie do wyobrazenia.. ale po lyzeczkowanie ból ustało. Dzis rano usg miałam, i mowi ze mam bardzo malutkie resztki i powinni samo wywalic ze mnie.

Pytałam o to doktorka, nie wiem czy wierzyc ją. Na badania kontrolne nie muszę isc.
Mowiła ze mogę dowiedziec czy w mojej czysta jest za pomocą testu ciazowa, jak pozytywne to cos nie tak i mam przyjsc, a jak negatywne to juz mogę starac o dziecka po pierwszym miesiaczkę. Dziwi mi to trochę.
Myslę ze za tydzen lecę do polski na badania. Czy to za wczesnie czy lepiej troche poczekac za 2-3 tyg? Nie mam pojęcia, bo to była moja pierwsza ciąza.

Thanks.
 
Hej,
Ja tylko na chwilę bo już w pracy jestem.

agaawa super że wszystko w porządku! I tak już na pewno zostanie do końca :tak:

doris ja miałam ciąże biochemiczne w grudniu 2013 (cykl mi się wydłużył dość mocno ale z racji tego że miałam późną owulację to @ przyszła "tylko" tydzień później niż normalnie- dostałam ją w 3 tyg po owulacji) i styczniu 2014 (tan cykl był praktycznie normalnej długości). A w kolejnym cyklu już zaszłam w ciążę z moją Małgosią ale jak wiecie trwało to tylko 15 tygodni...

kiraa pierwsze słyszę o tego typu testach. Ciekawe czy to faktycznie dobrze pokazuje co i jak.

Miłego dnia!
 
Witam dziewczyny.

Kiraa dziękuje, że pytasz. Fizycznie czuję się znacznie lepiej, gorzej z psychiką. Wczoraj miałam jeszcze bóle, ale nie tak aż mocne jak w środę. Wyleciały ze mnie jakieś skrzepy, więc mam nadzieję, że to już końcówka i, że organizm oczyści się sam.
"Oczyści" przeraża mnie to słowo :-( Z czego się ma oczyścić, z tego co tak bardzo pragnęłam, z mojego maleństwa... :wściekła/y: Na razie nie potrafię sobie z tym poradzić.
Wczoraj poprosiłam męża, żebyśmy gdzieś wyszli w weekend, obojętnie gdzie, bylebym nie musiała siedzieć w domu. Chyba lepiej jest mi z dala od domu. W domu wszystko mi o tym przypomina:-( Może to głupie, ale przypomina mi o tym nawet nasza nowa pralka, bo kupiliśmy ją z myślą o tym, ze w kwietniu miał się pojawić nasz dzidziuś i stwierdziliśmy, ze stara pralka nie poradzi sobie z praniem ubranek niemowlaka. Głupie to, wiem, ale tak już mam. Wczoraj byliśmy na meczu naszych synów i tam pierwszy raz od tygodnia śmiałam się, a nie tylko płakałam. A potem wieczorem miałam wyrzuty sumienia...:no:

carollina dziękuje Ci. U mnie już krwawienie lżejsze, mam tylko nadzieje, że pomału to się kończy i będę mogla zakończyć ten najgorszy etap i zacząć myśleć co dalej.

Lakara przykro mi, niestety wiem co teraz przezywasz. Moja gin powiedziała, żebym za jakiś czas zrobiła betę, bo ona musi stopniowo spadać i wynik musi być poniżej 5, wtedy będzie oznaczać, ze wszystko jest w porządku, jeżeli to w ogóle można tak nazwać:-(

Agaawa super wieści. Ja mam dwóch synów i powiem Ci szczerze, ze tez miałabym obawy co do wychowywania córki. Jeżeli w ogóle będę miała jeszcze kiedyś dziecko...:-(
 
Ostatnia edycja:
reklama
beata mam do Ciebie pytanie. Z tego co pamiętam z innego wątku, miałaś zabieg. Po jakim czasie możecie się znowu starać? Bo mi moja gin mówiła, ze daje nam zielone światło po 3 cyklach od normalnej @. Czytałam trochę na necie i tam pisze, ze jeżeli obejdzie się bez zabiegu to można szybciej. Ja mam taką nadzieje, ze zabieg nie będzie potrzebny, więc się nad tym wszystkim zastanawiam. Czytałam też, ze po naturalnym poronieniu czasem lepiej szybko zajść w ciąże bo organizm domaga sie tego i są większe szanse na samo zajście jak i utrzymanie jej. Nie wiem co o tym wszystkim myśleć, nawet nie wiem czy będziemy mogli się starć...

A Wy dziewczyny co o tym myślicie? Pomóżcie mi?
 
Do góry