reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania po straconej ciąży

Kira witaj! (*) zapalam dla Twoich dzieciaczków w niebie.

Dziewczyny dzis o 8:40 Lili skończy 2 tygodnie. 2 najwspanialsze tygodnie w moim życiu, choć paradoksalnie wciąż płaczę. Nie mogę sie napatrzec na mojego P. jak trzyma to nasze cudo i wzdycha, ze jest przepiekna i ze jest jego skarbem. Placze ze szczescia, ze ona jest juz z nami. Płacze gdy ona płacze, a zdarza jej sie to od kilku dni codziennie miedzy 23, a 2 ( czyżby kolki?!). Płacze, bo hormony we mnie jeszcze buzuja, ale jestem juz mama , ziemska mama, a to najwspanialsze uczucie na świecie. Na codzien cycujemy, a gdy Lili śpi staram sie cos ogarnac w domu i tsk leci dzien za dniem, ale dzieki takim widokom wiem, ze zycie ma sens.
 

Załączniki

  • image.jpg
    image.jpg
    13,8 KB · Wyświetleń: 55
reklama
Carolliina ja tak zahartowana w kaszlu jestem że przy zapaleniu gardła i największych atakach kaszlu nic mnie nie rusza (tak na alergię pokarmową reaguję) no i oporna ta Twoja Malutka, tyle chodzisz, wiadomo że przy dziecku w domu nie ma jak leżeć plackiem a Ona w poprzek. Spróbuj masować brzuch by dać do zrozumienia jak ma się przekręcić bo już mało czasu zostało. Niech lekarz dobrze sprawdzi z której strony główka i kieruj Ją ku dołowi. Samo to ułożenie może powodować ból bo jednak nosisz już pod serduchem kawał bobaska. Jak podglądam październikówki to widzę że niektóre dzidzie już prawie 3kg ważą :szok: . Popytaj lekarza, choć nie oszukujmy się w IE jesteśmy ;) choć jak dobrze pokoloryzujesz to może przy najbliższej wizycie w szpitalu zbadają Cię dogłębnie. Ja narzekałam na bóle w pachwinie, okresowe i dół pleców przy tym pobolewał i mnie zbadała:szok:, to mnie uspokoiło. No a magnez nie zaszkodzi a wręcz pomoże w razie gdyby miały najść Cię skurcze mięśni.
Mnie za to boli rozciągająca się miednica (chyba) dziś przy myciu zębów aż usiadłam na kibelku zamkniętym bo z bólu ustać nie mogłam. Do obiadu spoko a im później tym więcej bóli. No i w nocy boli jak się przewracam z boku na bok.
 
Carollina- nie wiem czy to co napiszę ma sens bo się nie znam ale pamiętam ze moja Stella bardzo długo w poprzek leżała i lekarz powiedział że to jest całkiem spoko pozycja bo przynajmniej dziecko na szyjkę nie naciska.. czyli szyjka sobie odpoczywa..więc nie ma co się denerwować!
a na kaszel szybciutko ciepłe mleko z miodem!
A jak dzidzia się nie przekręci to też tragedii nie będzie:-p;-)- ja miałam cesarkę na życzenie i jestem zachwycona! W 8 min wyjmują dziecko które możesz od razu ucałować, a po godzinie na oiomie już możesz być przy dzidzi przez cały czas (tak było w moim szpitalu).
 
Ostatnia edycja:
Karaiwina - slodka ta Wasza Lili:-D Nie dziwie sie, ze tak reagujecie - to normalne:tak: Bardzo sie ucieszylam jak przeczytalam Twojego posta przed snem :-D
Wiem, ze to trudne, ale staraj sie nie plakac przy malej, gdy ona placze, bo sie nawzajem nakrecacie... Wiem, ze to narazie niepotrzebne, ale znajdz czas na odpoczynek w ciagu dnia... (zwlaszcza, ze karmisz piersia) U nas przez pierwszy miesiac byla energia, smialismy sie nawet z tego, ale potem opadalismy z sil... A potem maly spal po 20 mminut w ciagu dnia i nie bylo jak odpoczywac... Trzymaj sie kochana i zycze duzo sily;-)

Galwaygirl - ja mysle, ze ten bol brzucha jest wlasnie skutkiem ulozenia sie dziecka (bo to ewidentnie boli mnie w jednym punkcie - no od wczoraj w dwoch, bo po obu stronach brzucha)... Jak kaszle, to staram sie uciskac te miejsca, zeby jakos stlumic te uderzenia.
Pamietam jak z Mikolajem w ciazy przed samym porodem mnie cos zlapalo i tez bardzo kaszlalam (nawet jak wody mi odeszly i juz w szpitalu bylam) ale w czasie czekania na porod, maly byl juz zbyt dlugo w brzuchu po odejsciu wod i tak na wszelki wypadek podali mi antybiotyk i on chyba pomogl, bo w czasie porodu i po nim juz nic mi nie bylo....
Mimo, ze jestesmy w IE, to ja bylam w szoku jak w pierszych tygodniach ciazy poszlam ze strasznymi bolami do GP, a ta sprawdzala, czy wlasnie szyjka sie nie rozwiera, czy nie ma krwi przy ujsciu... Tak wiec jak do jutra nie bedzie lepiej z tym brzuchem i jej powiem jutro, ze sie martwie o szyjke, to mysle, ze nie bedzie problemow zeby to sprawdzila...
Na szczescie podbrzusze tylko wczoraj delikatnie mnie pobolewalo - po spacerze...

Jesli chodzi o odpoczynek, to nie jest tak zle. Rano przed 9 musze malego odwieźć do przedszkola i po 13 odebrac. Potem jak jest ladnie to na chwile na plaze sie przespacerujemy, a jak wrocimy do domu, to jakas mala przekaska i drzemka (jak jestem zmeczona to tez sie klade z Mikolajem). Fakt - jest wiecej zajec i nie ma mozliwosci wylegiwac sie w lozku do poludnia, ale jak potrzebuje odpoczynku to jeszcze jest mozliwosc...

Martocha - uspokoilas mnie troche - mysle, ze to ma sens...:tak: ja szyjke bardzo rzadko czuje (doslownie kilka razy od poczatku ciazy mala gdzies ucisnela). A kaszel - teraz to juz jest sporadyczny - mokry - ale mysle, ze mleko z miodem nie zaszkodzi...(zwlaszcza, ze tez od mamy dostalam taki 100% naturalny, bo jej znajomy ma pasiekę):-)

Co do cesarki, to nie wiem dlaczego, ale ja sie jej bardzo boje:szok:moze dlatego, ze pierwszy porod mialam naturalny i ze znieczuleniem bylo nawet spoko...
Wiecie, w PL naciecie krocza to niemalze norma, a tu NIE:szok: i narazie tylko tego sie obawiam...

A tak sie czasem zastanawiam, czy to, ile kilogramow w ciazy sie przybierze ma jakas wartosc? W pierwszej ciazy w tym okresie mialam juz jakies 10kg na plusie, a teraz ledwie 7,5kg wiecej. Ciesze sie oczywiscie z tego:tak: bo moze potem mniej zostanie do zrzucenia. Ale przy kaszlu jednak ten dodatkowy tluszczyk moze troche bardziej amortyzowal? :-D
W tej chwili czuje jakby skóra na moim brzuchu juz nie chciala sie wiecej naciagac...

Ale sie rozpisalam... Sorki;-)

Hej, te, ktore mialy testowac !!! Odzywac sie !!! Dajcie wreszcie znac, czy brzusio Karaiwiny zostal podzielony dla kilku nowych fasolek??? Byl dosyc spory (jak sama pisala), wiec chyba nie ma przeszkod, zeby sie nim podzielic:-D

Pozdrawiam cieplutko:-)
 
pietrucha gratulacje!!!

Ja podczytuję ale ostatnio nie mam siły na nic - @ przyszła wczoraj, znowu nie wyszło...Nie widzę sensu w tym wszystkim...

Ściskam Was wszystkie mocno i trzymam kciuki za wizyty, testy!
 
Witajcie , dzieki za mile przyjecie:-)

doris
tak to ze serduszko nie bije stwierdzono wczesniej, ale urodzilam moje dzieciatka 15.5 i dlatego te date mam zapisana..widze ze Ty w toku staranek, zaciskam kciuki

anncka
tez Cie pamietam, ale ten czas leci u Ciebie na suwaczku

tak zrobilam wszystkie mozliwe badania, cala immunologie, hematologie, genetyke i wiem ze w razie ciazy bedé robila codziennie zastrzyki fragminy.
Staranka wznowione, dostalismy zielone swiatelko...

pietrucha
a jakie badania Ty robilas? Nic Ci nie zapisali, ze wszystko musisz brac na wlasna reke?

Karaiwina dziekuje za swiatelko, sliczna ta Twoja ksieznisia :)

carollina moze to te skurcze Braxtona Hicksa, macica cwiczy, ja tak mialam ok,30tc, zaciskam kciuki

rurka, malgonia witajcie :)
malgoniu jakie leki Ty bierzesz/ bralas jak moge zapytac

mam nadzieje ze nikogo nie pominelam, jeszcze raz dzieki za mile przywitanie :)
 
Ostatnia edycja:
Kiraa, ja miałam zestaw podobny do Pietruchy - od poczatku ciąży: Luteina 50 3x3, Duphaston 2x2, Acard, Clexane 40, Encorton 5mg, kw. foliowy 15 mg, dodatkowo miałam Pregnyl 2x w tygodniu (zastrzyk domięśniowo). Od 12 tygodnia powoli miałam zmniejszane dawki, aż do odstawienia, został Acard, Clexane i kw. foliowy 5mg.
Powodzenia!
 
aschlee gratuluję Kochana:-) będzie dobrze,trzeba w to wierzyć trzymam kciuki&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

....ale wspaniałe nowiny ostatnio na forum:)



Powiem Wam dziewczyny,że podziwiam Was,dla mnie każde kolejne starania to masakryczny stres,teraz dojrzewam juz do tej decyzji prawie rok i wciąż tak strasznie się boję..............ale zapisałam się już do dobrego specjalisty z moimi wynikami już pójdę po konkretny plan działania................dopiero 28-10 mam wizytę.....ale mi się nie spieszy......ja mogłabym jeszcze długo odkładać starania...nie potrafię tak jak większość z Was od razu,jak najszybciej starać się o kolejną Dzidzię.......boję się............

Ale tyle dobrych wiadomości ostatnio tutaj:-D to dodaje ogromnej wiary i siły....dziękuję Dziewczynki!!!!!
 
reklama
aschlee super wieści!!!!!!!!!!! teraz musi być dobrze!!!!!!!! &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

aniu mam nadzieje, że i Tobie tym razem się uda, a jak zaczniesz staranka i zobaczysz dwie kreseczki szybko przeminie okres najwiekszego zagrożenia i poczujesz spokój...:tak: trzymamy tu wszystkie &&&&&&&&&&&&&&&&& również za Ciebie!!!!!!!
 
Do góry