reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania po straconej ciąży

Dziękuję za wsparcie :zawstydzona/y:poszłam z nadziejami wróciłam z ... eh, już sama nie wiem co o tym myśleć.
Moja Pani doktor przebadała mnie dzisiaj solidnie, wszystko we mnie jest ok, po torbielu nie ma ani śladu :-) co mnie najbardziej cieszy.
Ale według Niej najlepiej jakbym poczekała jeszcze z dobre 6 miesięcy aby zacząć znowu się starać :no: najlepszy czas na następną ciąże po cc / laparotomii w moim przypadku to 1,5 roku, dla mnie to masakra. Znowu tyle czekać, oczywiście Ona nie broni mi wcześniejszej ciąży ale wiąże się to z podwyższonym ryzykiem, ma jednak obowiązek poinformować o tym mnie.
Sama nie wiem co robić, dostałam dalej receptę na środki anty, ale to moja decyzja co z tym zrobię, poczekam na rozmowę z mężem ale tak naprawdę jestem w kropce
 
reklama
Maga grunt że torbiel poszedł się paść, powiem Ci tyle to samo usłyszałam, że ta moja ciąża teraz szybko będzie podwyższonego ryzyka i zaszłam:) lekarz musi poinformować, a zrobisz co Ci powie serce, dokładnie z mężem pogadajcie :)

Celta ale masz cykla giganta ja Cię kręce niech że ta @ już przychodzi bo się starać trzeba a nie kawke pić, ściskam cie kochana najmocniej jak potrafie;)

Lebara witaj ponownie buziaki

Madziorek super że nie plamisz czekam na wyniki i w głębi serca mocno zaciskam kciuki, bo kurcze ma być dobrze i koniec i kropka...
 
eska ja wiem, że to nasza decyzja, o samą ciążę staraliśmy się ponad rok, wyszło jak wyszło że przez moje tyłozgięcie musieli robić laparotomię, myślałam że mój limit łez wyczerpał się w tym roku, jak widzę jeszcze trochę nie ;-)dobra trzeba brać się w garść i decydować,
a Ty jaki miałaś odstęp?
 
Maga już Ci mówie między 1 a 2 - 5 miesięcy, a między tą 2 a tą co teraz jestem co niby jeszcze gorzej bo to poród przedwczesny był przez infekcję wewnątrzmaciczną miałam odstęp taki, że 29 marca rodziłam Oliwkę, a w lipcu już byłam zaciążona;) czyli 3 miechy ;P
 
Dzięki za kciuki dziewczyny! U mnie wygląda na to, że wszystko w porządku :) Dzidzia nadal młodsza o tydzień niż wynikałoby z miesiączki ale rośnie, serduszko bije i macha rączkami i nóżkami :) Umówiłam się na USG genetyczne ale dopiero 7 stycznia - będzie 13tyg i 5 dni tak więc w ostatniej chwili kurcze ale wcześniej nie było terminu.. Na szczęście 30 mam kolejną wizytę i gin w razie czego posprawdza co się da, ale to styczniowe będzie na znacznie lepszym sprzęcie.
 
Suana super wieści te nasze dzieciaki to chyba wszystkie młodsze o tydzień na to wychodzi, tośmy dopilnowały owulacji hahahahah pewnie dlatego się udało bo na nieświadomce:p
 
reklama
no to rzeczywiście na pewno Magda siłuje się z własnym ciałem. Mam nadzieję, że Zosia szybko upora się z wyjściem z mamy i może nawet już obie leżą zmęczone, ale przeszczęśliwe. &&&&&&&&&&&&&&&&&

Madziorrek, no to dobrze, że nie ma już krwawienia, i nawet jak nastrój średni, nic się nie martw. Niebawem wszystko się okaże. I życzę Ci z całego serca, żebyś miała co świętować!

suana ale super! Bardzo się cieszę, że z maleństwem wszystko w porządku, że sobie fika w najlepsze. Na kolejnym usg na pewno będzie widać dużo, dużo więcej. Trzymaj się i dbaj o siebie!

malgonia, no weź..... Nie snuj się z kąta w kąt, proszę. Włącz to radio co ostatnio (RMFmaxx z tego co pamiętam). Pisałaś, że dają świąteczne piosenki - a one mimo wszystko wywołują pozytywne emocje. Wszystko będzie dobrze, zobaczysz! Uśmiechnij się, nawet jak początkowo krzywo to wyjdzie to nabierzesz wprawy. Lęku całkowicie się nie pozbędziesz, ale nie możesz pozwolić, żeby Cię zdominował! Całuski.
I za wizytę Twoją trzymam kciuki bardzo, bardzo mocno!

maqa, no to macie materiał na rozmowę z mężem. Sami musicie podjąć decyzję.
Bardzo Wam kibicuję, cokolwiek postanowicie. Musisz się zastanowić na co jesteś bardziej gotowa. Ściskam Cię mocno i super wieścią jest mimo wszystko to, że fizycznie jest OK.

eska, no chciałabym w Święta szaleć z mężem w celu poczęcia, ale poszalejemy być może tak o, bo znając moje przecudowne cykle starania będę mogła zacząć koło połowy stycznia, czyli w karnawale hehe.... Też miło przecież, co nie?

Lebara no, to prawda mam dziś powera jakiego dawno nie miałam!
Cieszę się, że wszystko sobie w głowie tak fajnie układasz, że jesteś pogodzona ze sobą i świadomie robisz krok za krokiem.
Trzymam kciuki za Ciebie!!!!


Lecę jakiś obiad robić, już posprzątałam i tak fajnie w domu się zrobiło...
Teraz brakuje jeszcze smakowitego zapachu jedzenia (sory.... że drażnię te co mają mdłości :-D)

Całuski.
 
Do góry