reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania po straconej ciąży

Ania na tlumaczenie potrzeba czasu... a wiekszosc rodzicow tego czasu nie ma... tu to juz w ogole jak patrze to az mna rzuca po scianach...
najwazniejszy "przyjaciel" potem ja, kasa, przyjaciolki, wypady na imprezy, zakupy... a na szarym koncu dzieci i najlepiej jak niczego nie chca od rodzicow...
 
reklama
ja czasami obserwuję takie zjawisko:
mama idzie i pcha wózek, mama gada z koleżanką, tatą lub przez telefon.. za mamą drpcze maluch dajmy na to taki 5-8 letni..
maluch idąc za mamą chce jej powiedzieć że baaardzo chce mu się siku (na przykład bo takich scenek rodzajowych jest mega duuużo) no i mówi: Maaamo, maaaamo chce co coś powiedzieć..mama nie słuch bo przecież zajęta.. maluch znowu maaaamo maaaamo
mama nic
w końcu łapiąc oddech, kończąc rozmowy, chichy śmichy drze się do malucha ZAMKNIJ SIĘ W KONCU..

tego ja nie rozumiem, jak później maluch ma cokolwiek mamie powiedzieć skoro ta i tak go nie słucha:confused::sorry2:

Nanu co za przyczajka, jesteś w ciążY??? pora na suwak:tak: choć niektóre laski czekały aż usłyszą serduszko..w każdym razie namawiam ale decyzja należy do Ciebie :****
 
Aniu dokladnie, a potem lament bo dziecie sie szlaja gdzies, dragi bierze itp. itd. :-( oczywiscie wina lezy po stronie zlego towarzystwa i dziecka... bo nie po stronie idealnego rodzica:/, ktoremu sie wydaje, ze markowe ciuchy, najnowsze i najdrozsze zabawki to jest to, co dziecku potrzeba do zycia... a o milosci i zrozumieniu juz sie nie mysli...
 
Nanu super wiadomości, na pewno wszystko będzie OK a te dwa tygodnie to miną zanim się obejrzysz &&&&&&&&
A rocznica - ja teraz kilka dni temu także miałam rocznicę od zabiegu, przez cały dzień zastanawiałam się jakby to było gdybym w ten dzień urodziła. Data datą, a dzidzia i tak przyjdzie na świat kiedy będzie chciała, ostatecznie stwierdziłam że jeżeli w ten dzień, to tak miało być ;-)
Elka ja bym chyba granicę wstawiła na 17dc.
Ewcik czasami jest tak, że nasze umysły nas blokują, czym bardziej chcemy tym bardziej się blokujemy i @ dlatego nie ma.
Czy miałaś w międzyczasie jakieś plamienia? Albo czy współżyliście w międzyczasie bez zabezpieczenia i jest szansa na nową ciąże? Wiem że dziwne mogą Ci się wydawać moje pytania, ale to wszystko może mieć wpływ.
@ powinna przyjść w przeciągu 2-6 tygodni prawidłowo, jak nie pojawi się w przeciągu 8 tygodni, trzeba się udać do lekarza.
Robale &&&&&&&&&&&&
Ani@k widzę piękny wzrost, owu potwierdzona przez ginka, wynik z USG daje zawsze najdokładniejszy czas owulki, choć wiadomo co do godziny go nie określi. To teraz tylko trzymamy kciuki &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& aż ręce bolą od zaciskania;-)
Jestem z Tobą całym sercem :*


A ja Wam teraz opowiem, jak się załatwiłam ;-)
Po krótce: mamy mieszkanie które wynajmujemy lokatorom, wynajmowaliśmy pierwszy raz, właśnie się skończyła umowa i jesteśmy w trakcie: odbierania od pierwszych lokatorów a przekazywania drugim. Niestety mój M źle sporządził umowę, w wyniku czego dostaliśmy nieodmalowane mieszkanie. Początkowo, między odbiorem a nowym wydaniem miało być 5 dni, ale że zdarzyły się różne okoliczności życiowe, odbiór był we wtorek po południu, a wydanie w czwartek o 17:30 - całe 2 doby na pomalowanie i sprzątnięcie. Mojego męża to myślałam że za to zabiję, pierwszego dnia (środa) kolega nam odmalował duży pokój, mały + korytarz, więc w czwartek pojechałam posprzątać. Gdy weszłam w dzień i zobaczyłam stan ścian w łazience i sypialni, stwierdziłam że nie zgadzam się tak wydać nowym lokatorom mieszkanie. No więc o godzinie 10tej podjęto decyzję, że będzie malowanie sypialni i łazienki (a odbiór 17:30). Jak tam przyjechałam o tej 10 sprzątać, to tak zostałam - bo kolega malował na szybko, więc nic nie było pochowane - a skoro nie było nic pochowane, to wszystko było w kropki od farby. Jechałam z koksem od 10tej sama, o 14tej stwierdziłam że nie zdążę wszystkiego posprzątać i zadzwoniłam po mamę (tak, tą ze złamaną łopatką) i przyszła mi pomóc sprzątać. Meble szło jeszcze jakoś ogarnąć, ale najgorsze były panele - z matką jechałyśmy po kolanach szczoteczką ponad 40m2. I tak sobie szorowałam do 16:30, kiedy to już padałam na ryj bo byłam bez śniadania, M skończył pracę i przywiózł mi jedzenie. Pojechałam do domu, z samochodu ledwie wyszłam, trzęsły mi się ręce, nogi, położyłam się i momentalnie zasnęłam. Obudziłam się przed 19tą i fatalnie czułam. Do tego, stwierdziłam ze Nina dalej była "za spokojna" przez cały dzień, ale wiedziałam że może ją "wyhuśtałam". Tętno miała ok, poszłam spać koło 22-giej. Zaczęłam mieć dreszcze, wybuchy gorąca takie jak się ma gdy się ma gorączkę, zrobiłam się głodna, zjadłam chleb! (o 1 w nocy - ja chleb!) i wypiłam 0,5l coca-coli, po czym udało mi się znów zasnąć. O4tej obudziłam się znów wybuchami gorąca, jakbym się pociła, tylko że całe ciało miałam zimne. Zmierzyłam temperaturę - 36,2 :baffled: bolały mnie wszystkie mięśnie, trzęsło mi się całe ciało, miałam zawroty głowy, niesamowicie mi się chciało spać ale nie mogłam. Przyszła mi ostatnia rzecz do głowy co może być - spadek cukru - poszłam więc do kuchni i na siłę zjadłam dużą ilość czekoladek i wypiłam szklankę coca-coli. Minęło 20minut i wszystkie objawy jak ręką odjął, pozostało tylko zmęczenie. spałam do teraz.
Cóż, wiem że wczoraj zrobiłam za dużo ale nie miałam wyjścia - nie miał kto tego za mnie zrobić - mam też nadzieję, że nie robi mi się cukrzyca z niedoborem cukru, bo to niebezpieczne. Mam nadzieję że to był jednorazowy wyskok mojego organizmu w związku z wczorajszym wysiłkiem. eMowi już nawrzeszczałam swoje, że to wszystko przez niego bo się tak umówił, mam nadzieję że dotarło - teraz umowę mamy inaczej sporządzoną, no i wie, że wszystko przez niego. Powiedziałam mu, że gdybym wczoraj pojechała rodzić, albo w nocy, to chyba bym umarła na tej porodówce albo by mnie ciąć musieli, bo ja bym więcej wysiłku nie zniosła. Na szczęście, Nina pozwoliła mi dojść do siebie, a w nocy urządziła sobie dzień - więc wiem że z nią wszystko ok. Dzisiaj sobie tak dzień ustawiłam że nie muszę pracować, więc zaraz biorę prysznic a potem idę dalej spać, bo swego nie odpoczęłam.
No, to by było na tyle moich żali :-p
 
Danutaski, pojechalas glodna, wypracowalas co swoje i cukier polecial Ci na leb na szyje... musisz jesc wieksze sniadanie koniecznie. Problemy z cukrem w ciazy sie zdarzaja, a po niej znikaja tak jak sie pojawily ;-) glowa do gory i pamietaj JEDZ rano sniadanie !!! jak zjesz na wieczor, to nie bedziesz sie zrywac w nocy ;-)
 
Ostatnia edycja:
Dzień dobry piękne panie;

spałam jak zabita gdzieś, a za oknem niespodzianka i słońce :-D

Ja robilam mlodemu, a teraz czasem on mnie robi ;-)
Ostatnio ma jakis dziwne zachowania...taki pozny skok rozwojowy??

Ja myślę, że on czeka, żeby na młodsze rodzeństwo dziewczyny wyrywać :-p

hej, My tzn ja z M byliśmy dziś u położnej, pierwsze o co spytała to o test mówimy że negatywny, ale stwierdziła że za wcześnie zrobiony, za tydzień mam zrobić kolejny, wszystko wskazują na ciąże :tak:, ale różnie to bywa więc nie nastawiam się, bo moje objawy mogą też @ sugerować., Najważniejsze jest to że moje bóle są normalne i to mnie uspokoiło, a zresztą damy sobie radę.

Kochana trzymam kciuki za dwie piękne krechy!!!

Wlasnie odkrylam brazowe plamy na bieliznie i papierze,mam nadzieje ze to po badaniu... mialam usg i jeszcze cytologie...

Po nocy wkladka czysta wiec chyba ok co?

Milego dnia kochane!

Ja też tak miałam tylko zamiast brązu takie bardziej krwawe nitki. Myślę, że to po badaniu miałam podrażnienie.


A co do syropu z cebuli to ja dzieckiem będąc UWIELBIAŁAM
Nieznosiłam za to mleka z miodem i czosnkiem.
 
reklama
Danutaski ogłaszam Cię naszą Kobietą pracującą któa żadnej pracy się nie boi;-) dobrze że się wszystko unormowało:tak: i proszę z całych moich sił - WYPOCZNIJ ILE SIĘ TYLKO DA!!!!!!!! buziaki gorące :*****
Zapominajka Ty lubiłaś syrop z cebuli???:szok: bleee ja nie cierpiałam
 
Do góry