reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Starania po straconej ciąży

reklama
heh a moja Mama ciągle opowiadała że Jej wciskali tran.. w syropie.. i chyba dlatego nigdy nas nim nie karmiła.. :-)

Myszka :****
 
ja też oprócz Siostry miałam samych kolegów.. wychowałam się łażąc po drzewach choć muszę powiedzieć że nie nauczyli mnie się bić:dry:

a tarnu nie próbowałam..

Mycha!!!! Ty już 10 tc zaczęłaś??????:szok::szok::szok: czy mi tylko tak czas leci:confused:
 
ja się z takim jednym ze wsi ciągle biłam ale zawsze wygrywałam:-D:zawstydzona/y:no a chodzenie po drzewach, robienie łuku i procy to norma:-D
 
i gdzie pytam przystosowanie do życia w rodzinie??? powinnyśmy siedzieć w chałupie i lalkami się bawić i obiady się uczyć gotować..a nie po drzewach:-D:-D:-)
 
Ania to sa bzdury i dzisiejsi rodzice maja nasrane w glowach !!!
Kazde dziecko jest inne, posiadanie wiekszej ilosci kolegow nauczylo mnie nie pozwalac sobie w kasze dmuchac i tyle. Nie powiem, zeby to bylo zle... bardzo sie w pozniejszym zyciu przydaje.
Na nauki gotowania tez przychodzi czas, ja tam nie zmuszalam malego do "odpowiednich zabaw dla chlopcow" uwazam ze dzieci sa wtedy jak marionetki a nie dzieci. Narzucaniem zabaw odbieramy im radosc z dziecinstwa i tyle... owszem gdy lapal pistolety uswiadomilam go, ze bron zabija i nie jest dobra... ale dalam mu wolny wybor. Teraz nawet jak gra, ze spokojem moge mu kupowac "starsze gry" bo zna granice gra- realne zycie... i ze zdumieniem reaguje gdy np jakies dziecko myslalo ze jest supermanem czy batmanem skaczac z okna... tu ewidentnie jest brak rozmow na temat realnego zycia a fikcji filmowej...


Nanu machnij suwak, a zobaczysz jak Twoj zapitala :-D

no i odezwalam sie na kwietniowkach, bo az mi sie zagotowalo... lekarz w 5tc2d mowi ze brak serduszka... no idiota jakis :/ az mi sie szkoda dziewczyny zrobilo... niejednokrotnie maja stary sprzet a wyrokuja za wczasu...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Nanu no właśnie bo u Ciebie suwak wizytowy a ciążowy kiedy????
Myszka no właśnie, nigdy nie miałam od strony ani Mamy ani Taty jakiegoś przymusu.. moje wyboru były szanowane i nie byłam zmuszana do zabawy lalkami..

to jest chyba sedno..nie zmuszać a szanować i tłumaczyć..
 
Do góry