reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania po straconej ciąży


Dziewczyny, tak jak kiedyś wam wspominałam nasza administracyjna Ania przeprowadza czaty o różnej tematyce. Dziś chciałam was zachęcić do uczestnictwa o 21:00 na czacie w którym fizjoterapeutka będzie nas uczyć oddychania, które może na pomóc w razie zakażenia koronawirusowego i duszności. Zachęcam kto będzie pamiętał i miał wolną chwilę bo czas jest jaki jest.

Przy okazji w te święta życzę otuchy i nadzieji na nadchodzący czas. Całuje i ściskam Asia ♡
 
reklama
Cześć! Post będzie długi, ale moja historia jest lekko skomplikowana, a potrzebuje porady. No więc, 23 stycznia okazało się że w 8 tc jest puste jajo. Przeszłam zabieg łyżeczkowania po którym krwawiłam/plamiłam 2 tyg. Na pierwszy okres czekałam bardzo długo. Po 6 tyg byłam u ginekologa, przepisał mi na wywołanie okresu tabletki antykoncepcyjne, które miałam wziąć od razu przez 2 tyg. W czasie brania gdzieś po tygodniu dostałam lekkie plamienia, po 11 tabletkach dostałam okres, więc przestałam je brać. Teraz jestem w drugim cyklu po zabiegu, w 23 DC dostałam znowu lekkich plamień, które trwały dwa dni(było to dosłownie kilka kropel), 24 dc zbadałam progesteron i prolaktynę. Prolaktyna- 14,97 ng/ml w normie 3.34-26.72
Progesteron 0.90 NG/ml
Stąd też moje pytanie o czym może świadczyć taki niski progesteron? Czy któraś z Was też tak miała? Czy może on świadczyć że dopiero jestem w okolicach owulacji? Czy może raczej że cykl był bezowulacyjny? I czy mogły wpłynąć na tak niski progesteron tabletki antykoncepcyjne mimo że było ich tylko 11? Do ginekologa wybieram się dopiero 24 kwietnia. Dzisiaj 27 dc, przed ciążą miałam zawsze cykle 28 dniowe, a teraz nie wiem czy mogę liczyć, że kiedyś wrócę do takich regularnych cykli 😓
 
Hey dziewczyny,
Mam za sobą jedno poronienie. Straciłam mojego maluszka w 15 tyg.c. W jedną sobotę lutego byłam na usg genetycznym i wszystko ok Dziecko zdrowe, ruchliwe i to chłopiec. Byłam z mężem mega szczęśliwa. A w kolejną sobotę dostałam wysokiej gorączki pobolewał mnie brzuch więc pojechałam do szpitala. Lekarz powiedział, że płód obumarł i wg niego kilka dni temu. Byłam w szoku prawie zemdlałam. Nie mogłam uwierzyć, że tydzień temu widziałam mojego Maluszka na monitorze usg a teraz dowiaduję się, że nie żyje od kilku dni. W szpitalu wyłyżeczkowali mnie i kazali zostać kilka dni. To był mega trudny okres, ale z mężem jakoś daliśmy radę.

Bałam się zachodzić w kolejną ciążę, żeby znowu historia się nie powtórzyła, ale w grudniu zaczęliśmy się starać o dziecko i w lutym zobaczyłam dwie kreski na teście ciążowym. W październiku urodziłam mojego synka.
Co do przyjmowanych leków lekarz kazał brać kwas foliowy i nic poza tym. Odradził cały ten kalendarzyk, testy owu i mierzenie temperatury kazał kochać się jak będziemi mieli ochotę. Powiedział coś co utkwiło mi w pamięci, że "najłatwiej zachodzi się w ciążę jak się tego nie chce". Może coś w tym jest. Jak ludzie za bardzo się spinają, myślą tylko o poczęciu i seks traktują jako czynność mechaniczną prowadzącą do ciąży to jest lipa.

Dziewczyny trzymam kciuki za wszystkie starające się o dziecko po poronieniu. Jestem dowodem, że nawet po stracie dziecka w tak późnej ciąży można się podnieść i doczekać się upragnionego maleństwa. To największe szczęście na świecie.
Współczuję, też straciłam ciążę w 15 tygodniu. Nie wiem co dziś co było przyczyną, po prostu czułam lekkie klucie w brzuchu, wzięłam nospe położyłam się spać ale obudził mnie silny ból brzucha, nie krwawilam ni nic, zadzwoniłam po karetkę, jak dojeżdżaliśmy do szpitala zrobiło mi się morko to była krew... Było jej mnóstwo.. To było 3 miesiące temu. Dalej nie mogę się pozbierać. Najbardziej, że nie wiem do dziś czy to chłopiec czy dziewczynka..
 
Cześć! Post będzie długi, ale moja historia jest lekko skomplikowana, a potrzebuje porady. No więc, 23 stycznia okazało się że w 8 tc jest puste jajo. Przeszłam zabieg łyżeczkowania po którym krwawiłam/plamiłam 2 tyg. Na pierwszy okres czekałam bardzo długo. Po 6 tyg byłam u ginekologa, przepisał mi na wywołanie okresu tabletki antykoncepcyjne, które miałam wziąć od razu przez 2 tyg. W czasie brania gdzieś po tygodniu dostałam lekkie plamienia, po 11 tabletkach dostałam okres, więc przestałam je brać. Teraz jestem w drugim cyklu po zabiegu, w 23 DC dostałam znowu lekkich plamień, które trwały dwa dni(było to dosłownie kilka kropel), 24 dc zbadałam progesteron i prolaktynę. Prolaktyna- 14,97 ng/ml w normie 3.34-26.72
Progesteron 0.90 NG/ml
Stąd też moje pytanie o czym może świadczyć taki niski progesteron? Czy któraś z Was też tak miała? Czy może on świadczyć że dopiero jestem w okolicach owulacji? Czy może raczej że cykl był bezowulacyjny? I czy mogły wpłynąć na tak niski progesteron tabletki antykoncepcyjne mimo że było ich tylko 11? Do ginekologa wybieram się dopiero 24 kwietnia. Dzisiaj 27 dc, przed ciążą miałam zawsze cykle 28 dniowe, a teraz nie wiem czy mogę liczyć, że kiedyś wrócę do takich regularnych cykli 😓

Hej! Tak, wrócisz. Z czasem wszystko wróci do normy, choć cykle możesz mieć nie 28dniowe, a np 30. Nie wiem czy jest sens badania prolaktyny w 24 dc. Zbadaj ją w 2-3, ona w drugiej połowie cyklu spada, wiec trudno powiedzieć, czy Twój poziom jest prawidłowy. Brak progesteronu raczej świadczy o tym, ze nie było całka żółtego, czyli tez owulacji. Organizm potrzebuje czasu by dojść do siebie. To raczej nie z powodu tabletek. Najlepiej iść do lekarza i omówić z nim objawy oraz zestaw badań.
 
Hej ! Mam pytanie
Moja beta wynosiła 16 kwietnia 658 . 20 kwietnia 205 A dzisiaj 22 kwietnia 125 .

Kiedy może zacząć się krwawienie.

Ciaza obumarla koło 5/4 tygodnia nie zdążyła się uwodocznic na usg . Martwie się że to była ciąża pozamaciczna ponieważ jedna już taka miałam .
Nie wiem co mam myśleć, nie czuje boli nie czuj nic oprócz smutku .

Czy ktoś przeszedł poronienie trąbkowe ?
 
Hej
Ja poronilam dwa razy raz samoistnie, raz ciąża obumarla ale nie miałam lyzeczkowania tylko tabletki dopochwowe.
Organizm wrócił do normy po 2 miesiącach.
Jednak każdy jest inny i różnie powraca do normalności.
Życzę zdrowia i 3 mam za Was kciuki.
 
Witam, często czytam Wasze historie i postanowiłam napisać.. Zaczynam się troszkę obawiać, ponieważ 7 miesięcy temu poronilam swoją pierwszą ciążę w 11 tygodniu. Do tej pory niestety nie udało mi się zajść w kolejna.. Zastanawiam się dlaczego.
Czy coś jest nie tak.. Czy moja psychika blokuje ,nie jestem aż tak zestresowana by nie udało się zajść.. Tak mi się przynajmniej wydaje.. Sama już się zastanawiam co jest przyczyną, wiem że badania mam dobre. Cykle regularne.. Bardzo proszę o jakieś rady z waszej strony. Dziękuję z góry.
 
Witam, często czytam Wasze historie i postanowiłam napisać.. Zaczynam się troszkę obawiać, ponieważ 7 miesięcy temu poronilam swoją pierwszą ciążę w 11 tygodniu. Do tej pory niestety nie udało mi się zajść w kolejna.. Zastanawiam się dlaczego.
Czy coś jest nie tak.. Czy moja psychika blokuje ,nie jestem aż tak zestresowana by nie udało się zajść.. Tak mi się przynajmniej wydaje.. Sama już się zastanawiam co jest przyczyną, wiem że badania mam dobre. Cykle regularne.. Bardzo proszę o jakieś rady z waszej strony. Dziękuję z góry.
Ja poroniłam w 15 tyg ciąży. Bardzo ciężko to przeżyłam, ale jakoś mi się udało. Lekarz powiedział, że starania o dziecko powinniśmy odłożyć na co najmniej 6 m-cy. W lutym poroniłam, a od grudnia starania. Pierwsza próba nieudana mimo "zabaw" z mierzeniem temperatury, testami owulacyjnymi współżycia tylko w dni płodne itd. Powiedziałam mężowi, że koniec z tym i mamy się kochać jak będziemy mieli ochotę, a nie jak nam to testy dyktują. Lekarz mi mówił, że najlepiej w ciąże zachodzi się jak się tego nie chce. No może coś w tym jest. I po miesiączce w styczniu nie robiłam testów owu tylko kochaliśmy się jak mieliśmy ochotę. I boom w lutym okresu nie dostałam. Zrobiłam test był pozytywny i w październiku urodziłam zdrowego chłopca.

Jeśli mogę Ci coś doradzić to spróbuj zrobić tak jak ja. Kochaj się jak masz na to ochotę. Nie spinaj się, nie myśl cały czas o tym, że chcesz być w ciąży, bo faktycznie możesz mieć blokadę psychiczną. Wiem, że łatwo powiedzieć trudniej zrobić, ale spróbuj. Trzymam kciuki, że szybko zajdziesz w kolejną ciążę i urodzisz zdrową dzidzię 🙂
 
Ja poroniłam w 15 tyg ciąży. Bardzo ciężko to przeżyłam, ale jakoś mi się udało. Lekarz powiedział, że starania o dziecko powinniśmy odłożyć na co najmniej 6 m-cy. W lutym poroniłam, a od grudnia starania. Pierwsza próba nieudana mimo "zabaw" z mierzeniem temperatury, testami owulacyjnymi współżycia tylko w dni płodne itd. Powiedziałam mężowi, że koniec z tym i mamy się kochać jak będziemy mieli ochotę, a nie jak nam to testy dyktują. Lekarz mi mówił, że najlepiej w ciąże zachodzi się jak się tego nie chce. No może coś w tym jest. I po miesiączce w styczniu nie robiłam testów owu tylko kochaliśmy się jak mieliśmy ochotę. I boom w lutym okresu nie dostałam. Zrobiłam test był pozytywny i w październiku urodziłam zdrowego chłopca.

Jeśli mogę Ci coś doradzić to spróbuj zrobić tak jak ja. Kochaj się jak masz na to ochotę. Nie spinaj się, nie myśl cały czas o tym, że chcesz być w ciąży, bo faktycznie możesz mieć blokadę psychiczną. Wiem, że łatwo powiedzieć trudniej zrobić, ale spróbuj. Trzymam kciuki, że szybko zajdziesz w kolejną ciążę i urodzisz zdrową dzidzię 🙂
Dziękuję daj Boże by tak było :) ja się nigdy nie bawiłam właśnie w mierzenie temp lub testy owulacyjne poprostu się kochamy, może faktycznie trzeba bardziej odpuścić, Juz sobie powiedziałam że od tego cyklu wszystko się zmieni.. Głowa musi odpuścić.
 
reklama
HejKobietki :) na wstępie powiem, iż jestem po poronieniu samoistnym i po dostaniu zielonego światła zaczęliśmy ponowne starania.
30.04 miałam monitorowaną owulacje, 07.05 podczas oddawania moczu jaśniutka czysta krew i teraz plamienia. Co to może być? Myśle ze na badanie hcg za wcześnie, a usg tez nic nie pokaże... uprzedzam komentarze- nie oczekuje diagnozy, ale może któraś z Was to przechodziła, może podzielicie się doświadczeniem? Będę bardzo wdzięczna bo wariuje 🙂
 
Do góry