dorotkasz
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 24 Styczeń 2020
- Postów
- 57
a raczej, nie dziękuję żeby nie zapeszyć 
reklama
Dolvit
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Styczeń 2020
- Postów
- 4 391
Wczoraj byłam u mojego gin. Wzięłam od niego skierowanie na badania, niestety takie podstawowe na krzepliwość (fibrynogen, ddimery, inr, aptt) plus dał mi skierowanie do poradni genetycznej. O dziwo termin nie jest aż tak odległy: 12 maj. Jutro mam zakaźnika plus innego gin prywatnie: zobaczymy co mi ten zleci do wykonania z badań.
dorotkasz
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 24 Styczeń 2020
- Postów
- 57
Dziewczyny, co przyjmujecie/przyjmowałyście podczas starań o dziecko? Czy Wasi mężczyźni też coś brali? Ja obecnie przyjmuje Folik i Wit. D3 i C. Zastanawiam się nad mama DHA Premium+ bo znalazłam dobre opinie. Mój mąż za to bierze kompleks witamin plus też D3. Co jeszcze polecacie?
szkala
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Kwiecień 2019
- Postów
- 724
Ja biorę mamadha pregna, bo to dobre dha z alg i nie ma nic innego w składzie. W tym mamadha jest jeszcze kwas foliowy, wit d3, magnez, jod. Dlatego uważaj z tym dodatkowym folikiem, bo go dublujesz, a mi lekarka mówiła, ze za dużo kwasu tez jest toksyczne. jeśli już kup metylowany kwas foliowy, wtedy będziesz mieć i taki i taki.
Ja poza dha biorę 800mcg metylowanego kwasu foliowego, wit b12, b6, cynk, selen, magnez, d3, ubihinol. Brałam tez inozytol.
Mężowi kupuje supraman-ponoć dobre, ostatnio nie było i kupiłam fertillman.To drogie suplementy, ale warto by brał chociaż kwas foliowy, dha (250 mcg co 3 dni), d3.
Dolvit
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Styczeń 2020
- Postów
- 4 391
Ja brałam pregne start. Ciężko się odnieść bo nie skończyłam opakowania i pojawiły się 2 kreski... Ale równie szybko ciąża obumarła (brałam potem mama dha plus) Od razu piszę,że w życiu to nie przez tabletki heh. Teraz kupiłam Femibion 0
plus łykamy z mężem cynk i witamine a+e
justys0702
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Grudzień 2016
- Postów
- 3 988
Ja brałam inofolic.
Hey dziewczyny,
Mam za sobą jedno poronienie. Straciłam mojego maluszka w 15 tyg.c. W jedną sobotę lutego byłam na usg genetycznym i wszystko ok Dziecko zdrowe, ruchliwe i to chłopiec. Byłam z mężem mega szczęśliwa. A w kolejną sobotę dostałam wysokiej gorączki pobolewał mnie brzuch więc pojechałam do szpitala. Lekarz powiedział, że płód obumarł i wg niego kilka dni temu. Byłam w szoku prawie zemdlałam. Nie mogłam uwierzyć, że tydzień temu widziałam mojego Maluszka na monitorze usg a teraz dowiaduję się, że nie żyje od kilku dni. W szpitalu wyłyżeczkowali mnie i kazali zostać kilka dni. To był mega trudny okres, ale z mężem jakoś daliśmy radę.
Bałam się zachodzić w kolejną ciążę, żeby znowu historia się nie powtórzyła, ale w grudniu zaczęliśmy się starać o dziecko i w lutym zobaczyłam dwie kreski na teście ciążowym. W październiku urodziłam mojego synka.
Co do przyjmowanych leków lekarz kazał brać kwas foliowy i nic poza tym. Odradził cały ten kalendarzyk, testy owu i mierzenie temperatury kazał kochać się jak będziemi mieli ochotę. Powiedział coś co utkwiło mi w pamięci, że "najłatwiej zachodzi się w ciążę jak się tego nie chce". Może coś w tym jest. Jak ludzie za bardzo się spinają, myślą tylko o poczęciu i seks traktują jako czynność mechaniczną prowadzącą do ciąży to jest lipa.
Dziewczyny trzymam kciuki za wszystkie starające się o dziecko po poronieniu. Jestem dowodem, że nawet po stracie dziecka w tak późnej ciąży można się podnieść i doczekać się upragnionego maleństwa. To największe szczęście na świecie.
Mam za sobą jedno poronienie. Straciłam mojego maluszka w 15 tyg.c. W jedną sobotę lutego byłam na usg genetycznym i wszystko ok Dziecko zdrowe, ruchliwe i to chłopiec. Byłam z mężem mega szczęśliwa. A w kolejną sobotę dostałam wysokiej gorączki pobolewał mnie brzuch więc pojechałam do szpitala. Lekarz powiedział, że płód obumarł i wg niego kilka dni temu. Byłam w szoku prawie zemdlałam. Nie mogłam uwierzyć, że tydzień temu widziałam mojego Maluszka na monitorze usg a teraz dowiaduję się, że nie żyje od kilku dni. W szpitalu wyłyżeczkowali mnie i kazali zostać kilka dni. To był mega trudny okres, ale z mężem jakoś daliśmy radę.
Bałam się zachodzić w kolejną ciążę, żeby znowu historia się nie powtórzyła, ale w grudniu zaczęliśmy się starać o dziecko i w lutym zobaczyłam dwie kreski na teście ciążowym. W październiku urodziłam mojego synka.
Co do przyjmowanych leków lekarz kazał brać kwas foliowy i nic poza tym. Odradził cały ten kalendarzyk, testy owu i mierzenie temperatury kazał kochać się jak będziemi mieli ochotę. Powiedział coś co utkwiło mi w pamięci, że "najłatwiej zachodzi się w ciążę jak się tego nie chce". Może coś w tym jest. Jak ludzie za bardzo się spinają, myślą tylko o poczęciu i seks traktują jako czynność mechaniczną prowadzącą do ciąży to jest lipa.
Dziewczyny trzymam kciuki za wszystkie starające się o dziecko po poronieniu. Jestem dowodem, że nawet po stracie dziecka w tak późnej ciąży można się podnieść i doczekać się upragnionego maleństwa. To największe szczęście na świecie.
Czesc dziewczyny.
Jako wasza moderatorka chcialam sie z wami podzielic dzisiejszym doswiadczeniem.
Dzis zalozycielka BB Ania miala rozmowe online z lekarzem psychiatra. Wprawdzie wiadomosc poszla do nas wszystkich: "UWAGA. 29.03 widzimy się o 11:00 Psychiatra odpowie na wasze pytania" ale malo kto wzial to na powaznie. Powiem wam że dolaczylam do czatu i ten lekarz okazal sie naprawde kompetentny oraz empatyczny. Dziewczyny pisaly takze o problemach psychicznych po poronieniu, o tym co teraz sie dzieje a czasem jak radzic sobie z dziecmi... jestem ogromnie mile zaskoczina, zreszta sama pisalam. Pan doktor godzine odpowiadal na zywo na nasze pytania.
Jezeli tylko pojawi sie znowu takie spotkanie to naprawde goraco polecam! Zwlaszcza wam, a w zasadzie nam, po przejsciach ♡
Jako wasza moderatorka chcialam sie z wami podzielic dzisiejszym doswiadczeniem.
Dzis zalozycielka BB Ania miala rozmowe online z lekarzem psychiatra. Wprawdzie wiadomosc poszla do nas wszystkich: "UWAGA. 29.03 widzimy się o 11:00 Psychiatra odpowie na wasze pytania" ale malo kto wzial to na powaznie. Powiem wam że dolaczylam do czatu i ten lekarz okazal sie naprawde kompetentny oraz empatyczny. Dziewczyny pisaly takze o problemach psychicznych po poronieniu, o tym co teraz sie dzieje a czasem jak radzic sobie z dziecmi... jestem ogromnie mile zaskoczina, zreszta sama pisalam. Pan doktor godzine odpowiadal na zywo na nasze pytania.
Jezeli tylko pojawi sie znowu takie spotkanie to naprawde goraco polecam! Zwlaszcza wam, a w zasadzie nam, po przejsciach ♡
Ja dzisiaj wylądowalam na Ip aż się że stresowalam na wkladce pojawiły się dwie krople krwi ale tak zabarwione też sluzem. Doktor mnie zbadał zrobił usg. Wszystko w niunia wporzadku a te dwie kropelki albo z tego że za głęboko zaaplikowalam globulke lub z moje pieprzyka który na dniach się powiększyl i jest wielkości główki od szyplki.
reklama
Paulinax
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Listopad 2017
- Postów
- 337
Cześć Dziewczyny 
Czy mogłabym prosić o poradę?
To nasz 4 cykl starań i zastanawiam się, dlaczego testy owulacyjne różnych firm pokazują co innego?
Od wczoraj wieczora z Rossmanna testy facelle już mam negatywne, a z darmowego laboratorium nadal są pozytywne.
Czy miałyście taką sytuację?
Jak to interpretować?
Na zdjęciu:
Od góry wczorajszy test
A na dole dzisiejszy robiony o 12:00
Pozdrawiam
Czy mogłabym prosić o poradę?
To nasz 4 cykl starań i zastanawiam się, dlaczego testy owulacyjne różnych firm pokazują co innego?
Od wczoraj wieczora z Rossmanna testy facelle już mam negatywne, a z darmowego laboratorium nadal są pozytywne.
Czy miałyście taką sytuację?
Jak to interpretować?
Na zdjęciu:
Od góry wczorajszy test
A na dole dzisiejszy robiony o 12:00
Pozdrawiam
