reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Starania po straconej ciąży

reklama
@justys0702 gratulacje :) to jaka będzie różnica między dziećmi? :)

@Marika92 znam ten „ból” leżenia w szpitalu... też zawsze ciężko psychicznie to znosiłam... ale musisz być silna :) jeszcze troszkę i rodzinka będzie w komplecie i wszystkie złe i smutne chwile będziesz miała wynagrodzone :)
 
@justys0702 gratulacje :) to jaka będzie różnica między dziećmi? :)

@Marika92 znam ten „ból” leżenia w szpitalu... też zawsze ciężko psychicznie to znosiłam... ale musisz być silna :) jeszcze troszkę i rodzinka będzie w komplecie i wszystkie złe i smutne chwile będziesz miała wynagrodzone :)
Nie dziekuje kochana[emoji4] bedzie 1.5roku roznicy[emoji4] co tam u was?[emoji4]
 
reklama
Ku pokrzepieniu serc.
Rok temu zawalił się mój świat. W 14 tc równo o tej porze urodziłam Mojego martwego synka.

Dziś, po 37 tygodniach oczekiwania, strachu i zwrotów akcji - czekam czy skurcze które mi towarzyszą to fałszywy alarm ze stresu, czy jeszcze dziś przywitam na świecie Kinge- mój mały cud.

Rok temu byłam przekonana, że życie się skończyło. A dziś - nowe życie pcha się na ten świat. I tego wam życzę Kochane. Z całego serca.
 
Do góry