reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Starania po straconej ciąży

Ja też po zabiegu, w sumie bardzo świeżo, bo 14 maja. Dzisiaj skończyłam plamić, teraz czekam na pierwszy okres. 30 maja jadę na kontrolę i mam nadzieję, że usłyszę tylko dobre newsy [emoji6] W którym tygodniu byłaś, że badałaś płeć?
Mam lekarz powiedzial, ze po zabiegu mozna starac sie po 2 @. Byllam w 12 tc. Ale tydzien nie ma zmaczenia do zbadania plci.
 
reklama
Nie dziekuje kochana
emoji4.png
bedzie 1.5roku roznicy
emoji4.png
co tam u was?
emoji4.png
No to super różnica :) choć nastaw się że na początku będzie ciężko ;) ale wszystko jest do ogarnięcia :)
U nas jakoś leci choć ostatnio mamy chyba kryzys jakiś trochę z M. I synek dał nam popalić jak mu ostatnie dwa zęby wychodziły ;) Dzieci rosną, czekamy na listę czy Mały dostanie się od września do żłobka i tak nam szybko dni mijają że mój powrót do pracy niestety zbliża się coraz bardziej!
 
Dziewczyny, czysto techniczne pytanie.
Dzisiaj mija 10 dzień od zabiegu łyżeczkowania. Już nie plamię, czuję się bardzo dobrze chociaż do 3 dni po zabiegu była masakra. Czułam się jakby w mojej macicy siedział jakiś mały stworek, który żyletką mi tam wszystko ciął - potwornie tępy ból. Z resztą nieważne, chcę o tym zapomnieć i w innym temacie tu piszę.
Jak byłam w ciąży, to o 21 dawałam narzeczonemu buzi na dobranoc, szłam do łóżka i zasypiałam w 30 sekund (poroniłam w 11 tygodniu)- tak mi się nic nie chciało. Natomiast teraz od 2-3 dni czuję taki popęd seksualny, że chyba nigdy tak nie miałam. Hamuję to w sobie jakoś, bo generalnie jakieś 2 tygodnie po zabiegu powinno się powstrzymywać od seksu. Narzeczonemu tego nie mówiłam nawet, a on sam mi dzisiaj powiedział, że się inaczej zachowuję jakoś i dziwnie na niego patrzę itp, haha [emoji23] Powiedziałam zmieszana co mi jest i, że to chyba hormony, bo sama nie ogarniam.
Nie wiem co robić... Boję się, co będzie jutro... Jak Wy szybko po łyżeczkowaniu zaczęłyście współżycie? Nawet jakbyśmy się zdecydowali już zaryzykować, to czy mamy się zabezpieczyć? Nie ukrywam, że wolałabym nie, bo prawie od roku się nie zabezpieczamy. Czy w ogóle możliwe, żebym teraz tak szybko zaszła w ciążę? Lekarze w szpitalu mówili, że poronienie poszło sprawnie i jeżeli na kontroli będzie wszystko ok, to można zacząć starania od razu. Kontrolę mam 30 maja. Może mam takie wysokie libido, bo to czas owulacji- wcześniej też tak miałam... Jak tylko okres się kończył, to ja już świrowałam.
 
Dziewczyny, czysto techniczne pytanie.
Dzisiaj mija 10 dzień od zabiegu łyżeczkowania. Już nie plamię, czuję się bardzo dobrze chociaż do 3 dni po zabiegu była masakra. Czułam się jakby w mojej macicy siedział jakiś mały stworek, który żyletką mi tam wszystko ciął - potwornie tępy ból. Z resztą nieważne, chcę o tym zapomnieć i w innym temacie tu piszę.
Jak byłam w ciąży, to o 21 dawałam narzeczonemu buzi na dobranoc, szłam do łóżka i zasypiałam w 30 sekund (poroniłam w 11 tygodniu)- tak mi się nic nie chciało. Natomiast teraz od 2-3 dni czuję taki popęd seksualny, że chyba nigdy tak nie miałam. Hamuję to w sobie jakoś, bo generalnie jakieś 2 tygodnie po zabiegu powinno się powstrzymywać od seksu. Narzeczonemu tego nie mówiłam nawet, a on sam mi dzisiaj powiedział, że się inaczej zachowuję jakoś i dziwnie na niego patrzę itp, haha [emoji23] Powiedziałam zmieszana co mi jest i, że to chyba hormony, bo sama nie ogarniam.
Nie wiem co robić... Boję się, co będzie jutro... Jak Wy szybko po łyżeczkowaniu zaczęłyście współżycie? Nawet jakbyśmy się zdecydowali już zaryzykować, to czy mamy się zabezpieczyć? Nie ukrywam, że wolałabym nie, bo prawie od roku się nie zabezpieczamy. Czy w ogóle możliwe, żebym teraz tak szybko zaszła w ciążę? Lekarze w szpitalu mówili, że poronienie poszło sprawnie i jeżeli na kontroli będzie wszystko ok, to można zacząć starania od razu. Kontrolę mam 30 maja. Może mam takie wysokie libido, bo to czas owulacji- wcześniej też tak miałam... Jak tylko okres się kończył, to ja już świrowałam.
Pewnie hormony jeszcze szaleją :)
Tylko 2 tygodnie po zabiegu kazali Wam wstrzymać się od współżycia? Oczywiście nie oceniam ani nic takiego tylko jestem tu już ładnych parę lat na forum i dosyć rzadko się zdarzało takie zalecenie stąd moje pytanie :) już lada dzień masz wizytę to ja bym mimo wszystko poczekała ze współżyciem żeby lekarz ocenił jak tam wszystko się goi.
My czekaliśmy do pierwszej @, zresztą tak nam lekarz zalecił i my się tego trzymaliśmy :)
W ciąże zajść można od razu po zabiegu, jeszcze przed pierwszą @ więc zabezpieczenia raczej bym nie odpuszczała bo taka szybka ewentualna ciąża może być ciążą zagrożoną bo macica prawdopodobnie jeszcze się nie zregenerowala. (Choć oczywiście może ale nie musi, wiadomo że to kwestia indywidualna ale ja akurat bałabym się ryzykować).
Aa i jeszcze co do plamienia to ja miałam tak, że krwawiłam/plamiłam tydzień po zabiegu, potem parę dni nic i znowu się zaczęło. Ty jesteś świeżo po zabiegu jakby nie patrzeć więc nie zdziw się jak plamienie jeszcze się pokaże-zresztą tutaj na forum była kiedyś „rozmowa” na ten temat i nie tylko ja, ale też inne dziewczyny tak miały z tym plamieniem i przerwami :)
 
Dziewczyny mam dziś wizytę u ginekologa jestem miesiąc po poronieniu jakie dokumenty zabrać ze sobą to będzie 1 wizyta po stracie aniołka
 
@aga_agi jak tam u ciebie sytuacja? Bobas juz na świecie [emoji3] [emoji7].
@Marika92, a jak tam u ciebie? Wyprawka gotowa czeka na maleństwo [emoji4].Jak się teraz czujesz?
@xxEwelaxx dawno się nie odzywalas jak tam u was kochana?
@InezkaK co tam u ciebie?
@justys0702 jak tam Ciąża potwierdzona? Jak się czujesz?
@90_natka co tam u was?Na pewno ciężko ci się będzie rozstać z maluszkiem i wrócić do pracy [emoji20].Szkoda, że to wszystko jest tak skonstruowane.
 
@alunia87 my dalej szpital.... Nie wiem kiedy wyjdę, nie nastawiam się więc humor taki średni no ale co zrobić
Kurcze to ciężko [emoji20],a czemu was tyle trzymają skurcze dalej się utrzymują?Który teraz u was tc leci?
Tyle już przeszlas z poprzednią ciąża,a tu dalej pod gorke.
Oby ten czas ci chociaż jak naj szybciej zlecial,bo nagroda na końcu będzie na pewno.Pozniej juz tylo maleństwo i domowe zacisze.
 
reklama
Kurcze to ciężko [emoji20],a czemu was tyle trzymają skurcze dalej się utrzymują?Który teraz u was tc leci?
Tyle już przeszlas z poprzednią ciąża,a tu dalej pod gorke.
Oby ten czas ci chociaż jak naj szybciej zlecial,bo nagroda na końcu będzie na pewno.Pozniej juz tylo maleństwo i domowe zacisze.
Skurcze ustały a teraz pojawia się chyba nadciśnienie... Ja jestem wiecznie w stresie serio :/
 
Do góry