- Dołączył(a)
- 2 Grudzień 2016
- Postów
- 9 677
Poprostu nie nastawiam sie. Bedzie co bedzieMyślę, że nie opisałam mojego samopoczucia dobrze - w trakcie miesiąca nie myślę i staram się zająć myśli poza pracą i jestem radosna. To nie jest tak że tylko myślimy o staraniach - zupełnie o tym zapominamy. Dla mnie najgorszy jest ten okres kilku dni przed @ kiedy muszę stawić czoła temu czy się udało czy nie ponieważ wtedy chce czy nie chce zaczynam o tym myśleć. Jak wy sobie z tym radzicie bądź radziłyście z tymi kilkoma dniami przed @?
☆ Walczyć o marzenia ☆