reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Starania po straconej ciąży

Hejka. Nie teściowa dopiero 1.09 wraca do Polski. Mam jeszcze trochę katar, ale to wszystko. Ja ostatnio nie pisze bo jakiegoś doła załapałam choć sama nie wiem dlaczego. Ale czytam wszystko regularnie. Chyba hormony tak na Mnie działają. Jeszcze do tego zrobiłam się cholernie wrażliwa. I tak jakoś nie chciałam wam zawracać głowy Swoimi wahaniami nastroju[emoji6] W środę mam wizytę. No i oczywiście stres jest. Oby było wszystko dobrze.

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
Na pewno będzie wszystko dobrze [emoji4]

Napisane na SM-T113 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Chciałam nadrobić wszystko od kiedy się przestałam odzywać ale nie dałam rady. Nigdy nie przeczytam wszystkiego bo za rzadko tu wchodzę.... dałam sobie maksimum zadań żeby nie myśleć o badaniach o tym wszystkim co się stało. I powiem Wam, że całkiem dobrze sobie daje rade. Moja wielka strata nadal boli ale "zaakceptowałam", nie pogodzilam się z tym bo się nigdy nie pogodze ale wiem, że tak się stało i nie mam na to wpływu. Czekałam na wyniki genetyczne koło 2 miesiący i się doczekałam. Wyszły na plus - w sensie, że nie mamy żadnej mutacji z mężem. To co się stało to po prostu natura ;(
Lekarz genetyk jak i ginekolog dali nam zielone światło. Myślałam, że nie będę gotowa zbyt szybo, że 3 miesiące to stanowczo za krótko. Lecz postanowiłam... chcę zostać mama i dać mojemu aniołowi rodzeństwo. Zaczęliśmy już starania... tylko nie wiem jak do tego podejść. Chciałabym tak na spokojnie, nie szaleć z testami od razu, nie wyliczać dni itp. Ale codziennie zależnie od humoru mam inne podejście... sama nie wiem w końcu czy liczę dni plodne czy nie, kupiłam test owulacyjny ale schowałam głęboko do szafy po dwóch dniach po prostu zaczęłam je robić i nic... i teraz to jestem na etapie, że się staram ale niby się nie staram i pogubilam się w tym sama. Może jakieś rady dziewczyny ?
 
@AnetaManiak to widzę że nie tylko u mnie takie dołki... Nie martw się wizytą, na pewno wszystko jest dobrze :)

@Cos_tam_marze może jednak psychicznie nie jesteś jeszcze w pełni gotowa do starań? I dlatego tak jak sama piszesz-niby się starasz a niby nie starasz. Może potrzebujesz więcej czasu żeby to wszystko sobie poukładać... Niestety ale nie ma chyba złotej rady na to co zrobić... Na pewno dobrze byłoby wyluzować, nie liczyć i nie myśleć o dniach płodnych tylko iść na żywioł (z własnego doswiadczem wiem, że właśnie wtedy może się udać. Dwa razy zaszłam w ciążę w cyklu, w którym odpuściłam, nie myślałam bo albo straciłam całkiem nadzieję albo akurat zwaliły się na mnie inne problemy...). Jedno jest pewne-najważniejsze, że wyniki macie dobre, jesteście zdrowi i na pewno doczekacie się zdrowego Maluszka. A co do samych testów owulacyjnych to z tym nie pomogę bo szczerze mówiąc nigdy nie miałam do nich zaufania więc nie robiłam. Dla mnie lepszym wyznacznikiem były pomiary temperatury i monitoring cyklu więc o testach niech się wypowiedzą inne dziewczyny :)
 
Chciałam nadrobić wszystko od kiedy się przestałam odzywać ale nie dałam rady. Nigdy nie przeczytam wszystkiego bo za rzadko tu wchodzę.... dałam sobie maksimum zadań żeby nie myśleć o badaniach o tym wszystkim co się stało. I powiem Wam, że całkiem dobrze sobie daje rade. Moja wielka strata nadal boli ale "zaakceptowałam", nie pogodzilam się z tym bo się nigdy nie pogodze ale wiem, że tak się stało i nie mam na to wpływu. Czekałam na wyniki genetyczne koło 2 miesiący i się doczekałam. Wyszły na plus - w sensie, że nie mamy żadnej mutacji z mężem. To co się stało to po prostu natura ;(
Lekarz genetyk jak i ginekolog dali nam zielone światło. Myślałam, że nie będę gotowa zbyt szybo, że 3 miesiące to stanowczo za krótko. Lecz postanowiłam... chcę zostać mama i dać mojemu aniołowi rodzeństwo. Zaczęliśmy już starania... tylko nie wiem jak do tego podejść. Chciałabym tak na spokojnie, nie szaleć z testami od razu, nie wyliczać dni itp. Ale codziennie zależnie od humoru mam inne podejście... sama nie wiem w końcu czy liczę dni plodne czy nie, kupiłam test owulacyjny ale schowałam głęboko do szafy po dwóch dniach po prostu zaczęłam je robić i nic... i teraz to jestem na etapie, że się staram ale niby się nie staram i pogubilam się w tym sama. Może jakieś rady dziewczyny ?
Tak jak natka pisze z mojego doświadczenia zaszłam dopiero jak odpuscilam, albo całkiem zrezygnowałam ze starań, bo stwierdziłam, że nic z tego.Testow nigdy nie robiłam bo to nie dla mnie.Do starań musisz być gotowa psychicznie i pogodzona ze swoją strata.Ja starałam się od pierwszego cyklu po stracie.Udalo się po 5 cyklach w cyklu gdzie już się pogodzilam, że się nie uda,a tu było zaskoczenie.Niestety często psychika im bardziej chcemy plata figla, bo się nie udaje.Niestety przyciągające się starania jej nie pomagają, bo bardziej się spinamy i analizujemy każdy szczegół z cyklu.

Napisane na D5103 w aplikacji Forum BabyBoom
 
@90_natka Już nawet Mój mąż stwierdził, że się zmieniłam, a Ja czasami nie rozumiem co w Mojej głowie siedzi
A Ty Kochana po prostu już byś chciała mieć wszystko za sobą i pewność, że mały urodzi się cały i zdrowy. Ale lada dzień i będziesz tulić synka!!! Zdrowego silnego!!! Pamiętam, że ostatnim razem jak jedna dziewczyna tutaj miała właśnie takie wahania nastrojów krótko przed porodem ,to chyba na następny dzień chwaliła się już maleństwem. A może jednak i u Ciebie natura zdziała Swoje[emoji6][emoji6][emoji6]

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
 
@90_natka Jestem gotowa. Bardzo chcę dlatego nie wiem jak się do tego zabrać. W takim sensie, że wiem, że jak odpuszczę to zafasolkuje szybciej tylko nie umiem tak "odpuścić". Niby mówię, sobie ze "będzie co ma być, spokojnie nie musi się udać już".
Przychodzi inny dzień i myślę, że "kurcze, nic nie robię w tym kierunku żeby się udało (oprócz przytulania), za mało daje i może się nie udać... "a co jak się nie uda bo się zablokowalam?"

@alunia87 Ja zrobiłam 5 testów owulacyjnych bo tak korcily ale już wiem, że są nie da mnie bo albo źle je robiłam (nie w te dni) albo miałam cykl bezowulacyjny. Spokojniejsze będę bez nich bo nie wierzę im. A co do tych starań to jestem pogodzona i gotowa. Tylko chciałam podejść do nich na spokojnie żeby nie zwariował ze mną mąż ani ja sama. Bo ogólnie oboje dużo rozmawialiśmy o tym co się stało i wiemy, że tak musiało być... Myślę, że wsparcie i wyrozumiałość męża dała mi siłę do walki o nasze wspólne szczęście. Chciałabym o prostu żyć normalnie, korzystać z życia i nie żyć od owulacji do owulacji, od testu do testu. Więc nie rozumiem dlaczego obie odpowiedzi sugerują, że nie jestem gotowa...
 
@90_natka Już nawet Mój mąż stwierdził, że się zmieniłam, a Ja czasami nie rozumiem co w Mojej głowie siedzi
A Ty Kochana po prostu już byś chciała mieć wszystko za sobą i pewność, że mały urodzi się cały i zdrowy. Ale lada dzień i będziesz tulić synka!!! Zdrowego silnego!!! Pamiętam, że ostatnim razem jak jedna dziewczyna tutaj miała właśnie takie wahania nastrojów krótko przed porodem ,to chyba na następny dzień chwaliła się już maleństwem. A może jednak i u Ciebie natura zdziała Swoje[emoji6][emoji6][emoji6]

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
Heh mój mąż też tak mówi jak Twój o tym że się zmieniłam :) może coś w tym jest... Ale cieszę się mimo wszystko że to już ostatnie dni, bo dziś czuję się fatalnie. Brzuch mnie boli, cały czas mi słabo i mam wrażenie że zaraz będę wymiotować... Poza tym cukier mi szybko spada, a mały jakiś taki mega ruchliwy, nie wiem może mu się moje zdenerwowanie udzieliło... w nocy mnie skurcze budziły, więc dziś jestem nieprzytomna... Normalnie dziś mój mąż jest ze mną naprawdę biedny ;) dobrze że dziś święto i ma wolne bo nie wiem jak dałabym sobie z tym samopoczuciem sama radę z córką... Ehh naprawdę, dziś mam dzień narzekania! A Ty o której jutro wizyta?

@Cos_tam_marze to prawda że niestety nie jest łatwo tak po prostu wyłączyć myślenie i odpuścić... My staraliśmy się długo, nawet o pierwszą ciążę (którą straciliśmy) więc u mnie po prostu w pewnym momencie przyszło zwątpienie, brak nadziei i dopiero wtedy coś się ruszyło, zaszłam w ciążę choć niestety w moim przypadku dopiero 4 ciążę udało mi się szczęśliwie donosić bo pierwsze 3 straciliśmy... Ale musisz próbować szukać sposobu na zajęcie głowy czymś innym, może jakieś zajęcia dodatkowe dla zabicia czasu albo coś takiego? Trzymam kciuki żeby mimo wszystko szybko udało się ujrzeć dwie kreski &&
 
@90_natka robię co mogę żeby nie myśleć i mieć zajęcia, które pozwolą mi nie myśleć zbyt dużo;p czasem z marnym skutkiem bo przychodzą dni, kiedy zaczynam myśleć kiedy się uda i czy się uda.
Długo się staraliscie z mężem to znaczy jak długo ? Wiem, że to sprawa indywidualna ale chciałabym wiedzieć czy moje "długo" to również "długo" dla innych.
My o pierwszą ciążę staraliśmy się 4 miesiące. Myślę, że nie jest to mega długi czas ale teraz mam cicha nadzieję, że uda się szybciej
 
@90_natka Kochana teraz nam wolno narzekać. Wolno nam mieć źle samopoczucie. Te zmiany które w Nas zachodzą to chyba same ich nie rozumiemy. Szkoda tylko, że facetom tak ciężko to zrozumieć. Mały ruchliwy, a może chciałby już wyjść?!?!?!
Ja idę na 7.30
Stres niestety będzie przed każdą wizytą. Na szczęście teściowa ze Mną idzie. Jutro zaczynam 13tydz. Nie wiem czy jakieś specjalne badania będzie Mi robił typu prenatalne czy nie. Ogólnie z tego co dziewczyny piszą to jakoś inaczej tutaj jest ciąża prowadzona.

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
@90_natka Kochana teraz nam wolno narzekać. Wolno nam mieć źle samopoczucie. Te zmiany które w Nas zachodzą to chyba same ich nie rozumiemy. Szkoda tylko, że facetom tak ciężko to zrozumieć. Mały ruchliwy, a może chciałby już wyjść?!?!?!
Ja idę na 7.30
Stres niestety będzie przed każdą wizytą. Na szczęście teściowa ze Mną idzie. Jutro zaczynam 13tydz. Nie wiem czy jakieś specjalne badania będzie Mi robił typu prenatalne czy nie. Ogólnie z tego co dziewczyny piszą to jakoś inaczej tutaj jest ciąża prowadzona.

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
Ja chyba nie pójdę na te badania prenatalne.W Polsce są refundowane od 35 lat, albo jak są do tego przesłanki, bo w rodzinie było dziecko z wadami.Nawet nie chodzi o kasę, ale jakoś nie chce wiedzieć czy zdrowe czy chore, bo wystarczająco czasu się o nie staraliśmy i pewnie jak by było coś nie tak nie dała bym rady zakończyć ciąży.Wole wieżyc, że wszystko będzie dobrze.

Napisane na D5103 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry