Ciąża czas błogosławiony...dla mnie był do czasu
Długo się zbierałam żeby tu napisać.
To była moja pierwsza ciąża zaplanowana nawet płeć była zapalanowana synek imie wybrane Staś.
2 września poszłam na wizytę kontrolną do swojej ginekolog,sama przyjemność równy 30 tydzień zobacze swoje słoneczko
na początku sprawdziała tętno dziecko-okazało sie ze dziecko ma spokojnie 200;/.Dostałam skierowanie do szpitala i od tej chwili zaczyna sie koszmar.
W tym szpitalu miesiac wczesniej zrobiłam badania serca mojego synka i było wszytsko okey:/Zjawiłam się w szpitalu podłaczyli mnie do maszyny która cały czas mierzyła tętno dziecka-maszyna cały czas wydawała melodyjke która właczała alarm.Dziecko miało 280 tętna normalnie dziecko ma 150
Lekarz podjął decyzje ze trzeba wyjać maluszka przez cesarskie ciecie
Był dla mnie to szok bo godzinie maleństwo było w inkubatorze a ja w sali pooperacyjnej.Mój mąż był u synka mówił że jest duży na początek 7 miesiąca miał 45cm i ważył 1550,miał dużo włosków czarnych na główce.
Ja leżałam na parterze a on walczył o swoje życie na 1 pietrze.Ja nie mogłam iść go zobaczyć bo trzymało mnie znieczulenie.Gdy puściło mnie znieczulenie po 6 godzinach mój synek umarł w tym samym czasie...
Lekarz zszedł do mnie i powiedział że moje słoneczko umarło na nie wydalność serduszka miało 280 tetno miał kryzysowy stan.Nie docierało to co on do mnie mówi...przecież by zdrowy miesiac temu on miał urodzić się w listopadzie i spędzić z nami pierwsze święta...
Pochowałam swojego skarba 11 września.Boli mnie to że nie mogłam go zobaczyć żywego,ale gdy żegnałam się z nim w kaplicy poczułam ciepło chciałam go wyjąć z trumny i zabrać do domu wiem że to nie normalne..
Boli mnie że rodzinna pocieszając mówi że będę mieć nowe słoneczko.Ale ja chce swojego Stasia...
Czuje ból,żal,czasem szukam przyczyny dzisiaj dostałam udokumentowna sekcja zwłok i nie wykryli przyczyny.
Powiedzieli że to była wada serca...ale u mnie w rodzinie nikt nie miał wady serca
Odwiedzam synka co drugi dzień,rozmawiam z nim,mówie mu wszystko ale czy ja nie oszalałam.
Kocham cię moje kochane słoneczko:*
[*]
Pamiętaj że mama i tata myślą o Tobie cały czas :*
[*] śpij aniołku :*
www.stasolejarzsmereczynski.pamietajmy.com.pl.